Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Psychiatra twierdzi że nie wyjdę bez leków.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Patro1995
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 538
Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11

7 kwietnia 2022, o 20:05

Witam byłem już na drugiej wizycie u dobrego psychiatry z Warszawy, mówi że pracuje z 9 lat w zawodzie i nie zna nikogo kto wyszedł z zabrudzeń lękowych bez leków, dał mi elicea plus tritticio na sen, ale ja jak miałem zacząć brać to dalej nie biorę, mówi że to jest uzasadnione biologicznie, że leki pomogą ogarnąć chemię w mózgu i wtedy się wychodzi, co myślicieli, bo ja już mam to 7 rok xd wiadomo nie tak źle jak na początku żyje jako tako ale mam objawy stałe i gorsze chwile. ( Szumy uszne, zmuła, śnieg optyczny, zmęczenie ciągle, brak wczucia się w cokolwiek, fizjologiczne myśli, zawieszona głowa ) ogólnie po narkotykach a nie palę już z 4 lata xD . Proszę o wasze opinie .
Ewa90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 95
Rejestracja: 19 stycznia 2022, o 21:23

7 kwietnia 2022, o 22:55

Ja przez palenie wpadłam w nerwicę lękowa ale nie miałam dużo objawów tylko problem z oddychaniem latanie serca niepokój lek pić mi się bardzo chciało i pocenie dłoni stóp. Brałam przez 3 miesiące lek afobam od 3 miesięcy nie biorę już wogole i czuje się dobrze. Byłam u psychiatry przepisała mi leki brałam tydzień czułam się gorzej dlatego postanowiłam nic nie brać i czuje się dobrze :) uważam że leki uśnierzaja nerwicę tak na prawdę trzeba samemu na trzeźwo pracować zrozumieć itd ...
Ja jeżeli chodzi o mnie nie wiem może u mnie było to chwilowe ta nerwica nie wiem czy tak może być ale jak ty zmagasz się już tyle lat to ciężko mi powiedzieć na pewno terapia jest potrzebna choć ja usłyszałam że skoro się czuje dobrze to po co mam zawracać sobie głowę terapia ......
usunietenaprosbe
Gość

7 kwietnia 2022, o 23:14

Patro1995 pisze:
7 kwietnia 2022, o 20:05
Witam byłem już na drugiej wizycie u dobrego psychiatry z Warszawy, mówi że pracuje z 9 lat w zawodzie i nie zna nikogo kto wyszedł z zabrudzeń lękowych bez leków, dał mi elicea plus tritticio na sen, ale ja jak miałem zacząć brać to dalej nie biorę, mówi że to jest uzasadnione biologicznie, że leki pomogą ogarnąć chemię w mózgu i wtedy się wychodzi, co myślicieli, bo ja już mam to 7 rok xd wiadomo nie tak źle jak na początku żyje jako tako ale mam objawy stałe i gorsze chwile. ( Szumy uszne, zmuła, śnieg optyczny, zmęczenie ciągle, brak wczucia się w cokolwiek, fizjologiczne myśli, zawieszona głowa ) ogólnie po narkotykach a nie palę już z 4 lata xD . Proszę o wasze opinie .
Jak nie zna nikogo kto wyszedł z takiego zaburzenia bez lekow, niech wejdzie na te forum ;)
Awatar użytkownika
Sylwek94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 241
Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15

8 kwietnia 2022, o 08:36

Ja mam od około 10 roku życia epizodyczne lęki i całą osobowość lękową, a zaburzenie lękowe miałem jakieś 6 lat. I można z tego wyjść samemu. Trzeba ogarnąć co jak działa, jak działa mózg, każdy myśli , że nerwica to tylko choroba, weźmie leki i przejdzie. O ile ludzi można zrozumieć, bo mogą nie mieć wiedzy, to lekarz jednak powinien też to wiedzieć. Ale cóż takich mamy niektórych lekarzy....Biorąc lęki, na jakiś cza będzie dobrze, potem organizm przyzwyczai się do leków, one przestaną działać, odstawi człowiek leki a zaburzenie wróci. Lek tylko stłumi to na chwilę.
Posty przykład dam, dlaczego wielu ludzi mówi , że nerwica wróciła i latami się w tym babrają: Z jakichś powodów wyszło nam zaburzenie, męczymy się z nim pewien czas . Pojawiają się nam myśli o zagrożeniu naszego zdrowia - my się ich boimy, analizujemy, sprawdzamy swoje ciało, latamy po lekarzach. Takie coś zapisuje się w głowie jako nawyk wyczulenia na własne zdrowie. No i potem wychodzimy z zaburzenia, są postępy i jest super. Mija rok, budzimy się rano i nagle coś nas szczypie w klatce - a my zaczynamy panikować, sprawdzać ciało, myśleć ze to jakaś choroba itp I teraz ktoś powie, że nerwica wróciła i się z tego nie da wyjść. To pokazuje brak wiedzy u tych ludzi i to jest problemem. Bo to żadna nerwica nie wróciła, to jest nawyk utworzony podczas czasu gdy mieliśmy nerwicę. Normalny nawyk, do którego trzeba podejść ze zrozumieniem i olanie. Ale trzeba to wiedzieć. Niestety ludziom brakuje wiedzy, a potem się kręcą latami. To tak jak z innymi nawykami - jak ktoś przestał jeść na rok słodycze to potem i tak może mu przyjść do głowy, żeby zjeść.
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
Awatar użytkownika
Sylwek94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 241
Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15

8 kwietnia 2022, o 08:43

Ewa90 pisze:
7 kwietnia 2022, o 22:55
Ja przez palenie wpadłam w nerwicę lękowa ale nie miałam dużo objawów tylko problem z oddychaniem latanie serca niepokój lek pić mi się bardzo chciało i pocenie dłoni stóp. Brałam przez 3 miesiące lek afobam od 3 miesięcy nie biorę już wogole i czuje się dobrze. Byłam u psychiatry przepisała mi leki brałam tydzień czułam się gorzej dlatego postanowiłam nic nie brać i czuje się dobrze :) uważam że leki uśnierzaja nerwicę tak na prawdę trzeba samemu na trzeźwo pracować zrozumieć itd ...
Ja jeżeli chodzi o mnie nie wiem może u mnie było to chwilowe ta nerwica nie wiem czy tak może być ale jak ty zmagasz się już tyle lat to ciężko mi powiedzieć na pewno terapia jest potrzebna choć ja usłyszałam że skoro się czuje dobrze to po co mam zawracać sobie głowę terapia ......

Tak, każdy przypadek jest po prostu indywidualny i inny. Można mieć nerwicę kilka miesięcy lub lat, może być również epizodyczna np. co kilka miesięcy.
Można wyjść bez terapii lub z terapią i tu i tu jest ciężka praca. Terapia pomoże nam (o ile trafimy na dobrego terapeutę) nauczyć się radzić sobie z objawami fizycznymi i psychicznymi zaburzenia. Ale żeby poradzić sobie z przyczynami to musi to potrwać dłużej, tu mam na myśli przyczyny takie jak np. błędne przekonania, sposoby myślenia nabyte na drodze dorastania, które generują stres, presję i nie oduczy ich się człowiek w rok.
Ale w przypadku zapalenia używki, kluczowe jest właśnie zrozumienie jak działa zaburzenie lękowa, jak działa ten całych mechanizm i jak działa mózg to jest ważne.

No i super, że sobie szybko poradziłaś ;) Wszystko zależy od wielu czynników, choćby typu osobowości, indywidualnej odporności stresowej itp Ale jest to do ogarnięcia .
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
nadzieja1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 10 czerwca 2019, o 18:48

9 kwietnia 2022, o 18:20

Patro1995 pisze:
7 kwietnia 2022, o 20:05
Witam byłem już na drugiej wizycie u dobrego psychiatry z Warszawy, mówi że pracuje z 9 lat w zawodzie i nie zna nikogo kto wyszedł z zabrudzeń lękowych bez leków, dał mi elicea plus tritticio na sen, ale ja jak miałem zacząć brać to dalej nie biorę, mówi że to jest uzasadnione biologicznie, że leki pomogą ogarnąć chemię w mózgu i wtedy się wychodzi, co myślicieli, bo ja już mam to 7 rok xd wiadomo nie tak źle jak na początku żyje jako tako ale mam objawy stałe i gorsze chwile. ( Szumy uszne, zmuła, śnieg optyczny, zmęczenie ciągle, brak wczucia się w cokolwiek, fizjologiczne myśli, zawieszona głowa ) ogólnie po narkotykach a nie palę już z 4 lata xD . Proszę o wasze opinie .

Ja wyszłam z ciężkiej nerwicy bez leków ;) ten psychiatra to jakiś totalny debil
Życie jest darem i to od nas zależy jak je poprowadzimy
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

9 kwietnia 2022, o 21:52

To kiepski psychiatra. Wyjscie z nerwicy lekami to zadnej wyjscie tylko zamaskowanie objawów.
Niestety jak psychiatra nie ma zielonego pojecia o psychoterapii lub psychologii to lepiej takiego omijać.
Patro1995
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 538
Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11

15 kwietnia 2022, o 10:05

No a ja to mam 7 lat i jakoś nie wyszedłem xD mam codziennie zmule jestem odcięty, szumy uszne, śnieg optyczny, nic mnie nie cieszy xD akceptuje wszystko nie mam ataków paniki w ogóle to co mnie tak naprawdę trzyma dalej
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

15 kwietnia 2022, o 18:09

Patro1995 pisze:
15 kwietnia 2022, o 10:05
No a ja to mam 7 lat i jakoś nie wyszedłem xD mam codziennie zmule jestem odcięty, szumy uszne, śnieg optyczny, nic mnie nie cieszy xD akceptuje wszystko nie mam ataków paniki w ogóle to co mnie tak naprawdę trzyma dalej
Nie rozumiesz czym jest zaburzenie (w sensie, że nie rozumiesz istoty tego stanu), nie rozumiesz tego jak działa, jak tworzą się mechanizmy utrzymywania lęku, jak w tym się poruszać, jak nie tworzyć kolejnych napięć, nie rozumiesz też , że brak ataków paniki nie jest kluczowy i mylisz wytrzymywanie objawów z akceptowaniem. Co za tym w mojej ocenie nie ma powodów, dla których miałbyś z tego wyjść. Na teraz oczywiście, bo to się może zmienić.
Ja również usłyszałam od psychiatry, że niemożliwe jest wyjście z zaburzeń lękowych bez leków, z czym się nie zgodziłam i jak się okazało słusznie.
Aczkolwiek wychodzenie z zaburzenia bez leków bywa bardzo trudną i żmudną pracą.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
martif
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 149
Rejestracja: 9 lutego 2022, o 19:24

16 kwietnia 2022, o 10:44

A jak długo z zaburzeń wychodzi się przy stosowaniu leków? Wiem, że one tylko pomagają a praca nad sobą to największy klucz, ale czy np 2-3 miesiące stosowania leków to już jest najwyższa pora na odstawienie ich ? Mimo, że mam i lepsze i gorsze dni...
Surfik.net - tu zarobię swój pierwszy milion.
HysSpodGory
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 209
Rejestracja: 25 października 2021, o 19:11

16 kwietnia 2022, o 12:37

Mi leki tylko szkodzily, gdybym je bral dluzej, to wariatkowo. Szkoda gadac. Jak sie nie wie co sie dzieje, to nie powinno sie przepisywac komus lekow, ja do psychiatrii zaufania nie mam, nie jest to tak dokladne jak kardiologia czy neurologia.
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 589
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

16 kwietnia 2022, o 14:43

Katja pisze:
15 kwietnia 2022, o 18:09
Patro1995 pisze:
15 kwietnia 2022, o 10:05
No a ja to mam 7 lat i jakoś nie wyszedłem xD mam codziennie zmule jestem odcięty, szumy uszne, śnieg optyczny, nic mnie nie cieszy xD akceptuje wszystko nie mam ataków paniki w ogóle to co mnie tak naprawdę trzyma dalej
Nie rozumiesz czym jest zaburzenie (w sensie, że nie rozumiesz istoty tego stanu), nie rozumiesz tego jak działa, jak tworzą się mechanizmy utrzymywania lęku, jak w tym się poruszać, jak nie tworzyć kolejnych napięć, nie rozumiesz też , że brak ataków paniki nie jest kluczowy i mylisz wytrzymywanie objawów z akceptowaniem. Co za tym w mojej ocenie nie ma powodów, dla których miałbyś z tego wyjść. Na teraz oczywiście, bo to się może zmienić.
Ja również usłyszałam od psychiatry, że niemożliwe jest wyjście z zaburzeń lękowych bez leków, z czym się nie zgodziłam i jak się okazało słusznie.
Aczkolwiek wychodzenie z zaburzenia bez leków bywa bardzo trudną i żmudną pracą.
Właśnie miałam pisać to samo, że niektórzy myślą, że brak objawów to brak nerwicy a to nie działa na takiej zasadzie :)
martif
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 149
Rejestracja: 9 lutego 2022, o 19:24

16 kwietnia 2022, o 17:59

HysSpodGory pisze:
16 kwietnia 2022, o 12:37
Mi leki tylko szkodzily, gdybym je bral dluzej, to wariatkowo. Szkoda gadac.
A jak długo brałeś ?
I szkodziły tzn miałeś skutki uboczne cały czas czy jak ?
Surfik.net - tu zarobię swój pierwszy milion.
Patro1995
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 538
Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11

16 kwietnia 2022, o 18:08

Ale już kiedyś zaczynalem brać cital jakiś xd i przez trzy dni mnie całkowicie odcięło od emocji czułem się jak robót xd i przestałam to brać bo chciałem się czuć normalnie w miarę, teraz mam elicea ale też nie zacząłem na niektórych forach piszą że leki się bierze jak pacjent nie daje rady bez, jeśli sobie radzi jako tako bez to chyba się nie bierze xd przynajmniej tak odczytałem na różnych stronach nie wiem ile w tym recji
ODPOWIEDZ