Witam
Zaczeło ponad miesiąc temu, pierwsze objawy:
- bóle nadgarstka, pieczenie (później ogólne bóle/pieczenie stawów)
- pieczenie, uczucie kłucia w mięśniach.
Nie wiedziałam co mi jest, oczywiście pierwsze co to internet. Choroby, które znalazłam to zespół cieśni nadgarstka, RZS, no i oczywiście SM.
Poszłam do lekarza POZ, oczywiście popatrzył na mnie jak na nienormalna i powiedział, że jestem za młoda i pewnie zaraz minie. A do internetu mam zakaz wstępu.
Ale ja zaczęłam bardziej brnąć w internecie i szukałam dalej... Poszłam do okulisty na badanie dna oka, oczy w porządku. Kamień z serca.
W internecie natknełam się na chorobę SLA. I to był koniec.
Dzień w dzień płacz, niechęć wychodzenia z łóżka. Poszłam do neurologa, po wywiadzie i badaniu odruchów wykluczył SM oraz SLA.
Po wyjściu z kabinetu tamte pierwsze objawy diametralnie zniknęły, ale ja zaczęłam znowu czytac o SLA bo lekarz powiedział mi czym SLA się objawia. No i od ponad tygodnia mam "robaczki" Pod skóra, drgają mi mięśnie na całym ciele oraz czuję w kończynach taki ucisk na mięśnie? Nie umiem tego nazwać, no chyba że są to te skurze o których mowa w SLA..
Nie wiem, co już mam o tym myśleć. .
Nie mam siły na nic.
Ciągle płacze i płacze
Czy zaufać dla neurologa i się uspokoić?
Powiedział, że odruchy mam prawidłowe i nie ma podstaw do dalszych badań. A ja ciągle mam jakieś objawy...
Przepisał mi neurovit a ja dodatkowo wspomagam się magnezem.
Biorę od tygodnia ale narazie poprawy brak.....
Nie stać mnie na badania prywatne EMG... A lekarz nie skierował, bo nie widzi potrzeby...
Dodam jeszcze, że od grudnia codziennie towarzyszy mi stres.. Pierw było podejrzenie łuszczycy, potem internet zdiagnozował u mnie chłoniaka. Koniec końców biopsja wyszła prawidłowa.
Potem ostatnie stadium raka piersi - USG prawidłowe.
I teraz SLA..... Jestem wykończona.
Zauważyłam, gdy jestem zajęta i nie myślę o tym, jest o wiele lepiej... Ale takich chwili jest kropla w morzu.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Pomocy :(
- Sylwek94
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 241
- Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15
Cześć, Ja bym ufał lekarzowi, bo naprawdę się na tym znają. Opisujesz objawy , które są typowe w nerwicy, a skoro lekarz wykluczył podłoże chorób fizycznych to skłania się to ku zaburzeniom lękowym. Ważne co wspomniałaś, że jak się czymś zajmujesz jest o wiele lepiej.
Napisałaś, że towarzyszy Cię często stres i to jest ważne. Czym się stresujesz > ? Masz może jakieś problemy ?
W nerwicy tak jest, że człowiek często w nią wpada, gdy ma bardzo dużo stresów, przekracza granicę własnej odporności na stres i wtedy mózg po wpływem tej ogromnej ilości dla niego stresu, uruchamia reakcję Walcz uciekaj. Dla mózgu ogromna ilość stresu to nic innego jak zagrożenie życia. Więc uznaje że trzeba się bronić. Wtedy włącza mobilizację fizyczną ciała ( stąd te objawy somatyczne) oraz psychiczną czyli szuka dookoła zagrożeń i wysyła je człowiekowi w myślach, skłania nas do skupiania się na tych zagrożeniach. I nie trzeba mieć bardzo wiele stresów i nie wiadomo jakich, każdy ma indywdiualną predyspozycję do znoszenia danej ilości stresu.
Napisałaś, że towarzyszy Cię często stres i to jest ważne. Czym się stresujesz > ? Masz może jakieś problemy ?
W nerwicy tak jest, że człowiek często w nią wpada, gdy ma bardzo dużo stresów, przekracza granicę własnej odporności na stres i wtedy mózg po wpływem tej ogromnej ilości dla niego stresu, uruchamia reakcję Walcz uciekaj. Dla mózgu ogromna ilość stresu to nic innego jak zagrożenie życia. Więc uznaje że trzeba się bronić. Wtedy włącza mobilizację fizyczną ciała ( stąd te objawy somatyczne) oraz psychiczną czyli szuka dookoła zagrożeń i wysyła je człowiekowi w myślach, skłania nas do skupiania się na tych zagrożeniach. I nie trzeba mieć bardzo wiele stresów i nie wiadomo jakich, każdy ma indywdiualną predyspozycję do znoszenia danej ilości stresu.
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 28 marca 2022, o 11:06
Dziękuję za odpowiedź.
Tak stresuje sie. Stresuje sie bardzo, że na coś zachoruje i umrę.
Że nic mnie w życiu już nie spotka, marzę o dziecku i ślubie. Jestem z partnerem 7 lat i ciągle słyszę "nie".
Martwię się, że zachoruje i umrę i już nigdy nie zostanę mama i żona...
Nie mam w nikim oparcia, nikt nie rozumie mnie. Jestem sama w tym.
Jest bardzo ciężko.
Tak stresuje sie. Stresuje sie bardzo, że na coś zachoruje i umrę.
Że nic mnie w życiu już nie spotka, marzę o dziecku i ślubie. Jestem z partnerem 7 lat i ciągle słyszę "nie".
Martwię się, że zachoruje i umrę i już nigdy nie zostanę mama i żona...
Nie mam w nikim oparcia, nikt nie rozumie mnie. Jestem sama w tym.
Jest bardzo ciężko.
- Sylwek94
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 241
- Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15
To co opisujesz to wygląda na zaburzenie lękowe. Myśli , że na coś zachorujesz i umrzesz, są typowe w nerwicy. Wątpię, że od tak się łatwo uspokoisz i to zniknie, nerwica tak nie działa. Zignorujesz te myśli to pojawią się nowe i będą Ci straszyć. Tu masz link do artykułu z forum czym jest nerwica:
reakcja-walcz-badz-uciekaj-czyli-nerwic ... t3411.html
Tu masz spis przydatnych postów:
spis-tre-autorami-t4728.html
Być może presja , przejmowanie się , że nie jesteś mamą i nie masz dziecka, i brak reakcji partnera skumulowały się i właśnie przekorczyłaś granicę stresową i mózg właśnie uruchomił Reakcję walcz uciekaj , której właśnie doświadczasz a jej głównymi elementami są objawy somatyczne i myślowe np. że zachorujesz i umrzesz.
reakcja-walcz-badz-uciekaj-czyli-nerwic ... t3411.html
Tu masz spis przydatnych postów:
spis-tre-autorami-t4728.html
Być może presja , przejmowanie się , że nie jesteś mamą i nie masz dziecka, i brak reakcji partnera skumulowały się i właśnie przekorczyłaś granicę stresową i mózg właśnie uruchomił Reakcję walcz uciekaj , której właśnie doświadczasz a jej głównymi elementami są objawy somatyczne i myślowe np. że zachorujesz i umrzesz.
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 28 marca 2022, o 11:06
Dziękuję bardzo za słowa otuchy
Uważam,zee nie jestem głupia osoba, ale ciężko mi jest uwierzyć, że stresem mogłam spowodować takie objawy.
Jak stresem można doprowadzić się do takiego stanu? Przecież nie wymyślam sobie tych bóli itd...
Nie mogę tego ugryźć, uwierzyć w to...
Uważam,zee nie jestem głupia osoba, ale ciężko mi jest uwierzyć, że stresem mogłam spowodować takie objawy.
Jak stresem można doprowadzić się do takiego stanu? Przecież nie wymyślam sobie tych bóli itd...
Nie mogę tego ugryźć, uwierzyć w to...
- Sylwek94
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 241
- Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15
Nikt nie uważa, że jesteś głupia. I właśnie największy problem ludzi z nerwicą jest taki ,że nie mogą uwierzyć, że stres może spowodować takie objawy. Ale fakty są jakie są i tak może . Przez brak tej wiary, ludzie chodzą do setki lekarz, badają się, są zdrowi fizycznie ale nadal ich coś boli.
Popatrz, w nerwicy mięśnie są napięte niemal cały czas, człowiek tego po prostu nie czuje, a jak będą napięte x ilość czasu to wkońcu będą boleć. Co by to było gdyby człowiek miał świadomie wiedzieć o kązdym napięciu w swoim ciele ? Nie było by przestrze umysłowej na myślenie oczymś innym, nie da się być skupionym na 100 rzeczach naraz np . zauważ każde bicie swego serca, napięcie swego mięśnia, oglądać film i rozmawiać jeszcze z kimś. Przecież wiele procesów w ciele jest nieświadomych, ja idać ulicą i myśląc o pogodzie, nie zauwazam bicia swego serca czy napięcia miesnia, nie skupiam sie na tym.
Można się doprowadzić bardzo łatwo do takie stanu i zazwyczaj zmiana nie zachodzi gdy człowiek nie zacznie tego rozumieć, także ja i wielu innych powtarza że ZROZUMIENIE jak działa nerwica to podstawa, bez tego nie ruszy się do przodu.
Nie chodzi o to że wymyślasz, tylko te bóle to nie są objawy choroby ale wiem jak ciężko Ci w to uwierzyć.
Mózg nie odróżnia stresu realnego np. Napad bandyty od stresu codziennego. Napad bandyty powoduje ogromny stres natychmiast i wtedy objawy sa silne, nawet ich nie zauwazmy , nie widzimy jak szybko wali serce, zaciskaja się miesnie itp tylko uciekamy. Zagrożenie znika i organizm sie uspokaja. A w nerwicy aby ta rekacja stresowa była aktywowana to stres kumuluje się z czasem, zależnie od osoby, można tygodniami się przejmować lub dniami czy miesiacami, kazdy ma swoja indywidulana granice, gdy ją przekroczy czy to jednym silnym wydarzeniem czy kilkunastoma mniejszymi np, zamartwianie sie co drugi dzień wtedy umysł aktywuje reakcje walcz uciekaj. A my nie wiedziąc co to jest poprostu sie tego boimy i mocniej nakrecamy stres i reakcja jest aktywowana dalej. Zresztą to bylo w artykule w którym wysłałem Ci link.
I tu może boleć dosłownie wszystko, objawów jest setki, ja np. nie mogłem spać bo napięcie było tak silne że nie dawało zasnąć, albo wybudzałem się z lękiem, bolała mnie szczęka bo we snie zeby byly ciągle zacisniete, bolały mnie mięsnie bo były ciągle napięte, miałem zawroty głowy spowodowane równiez napięciem miesnie, jest encyklopedia objawów na forum możesz poczytać.
Wiem, żę ciężko w to uwierzyć, ale im szybciej tym lepiej dla nas.
Nie trzeba wiele stresu aby dostać nerwicy. Może to być nawet zwykła kłótnia w domu, która dla naszego mózgu bedzie ogromnym stresem, a może to być jakieś zamartwianie sie, robienie presji, denerwowanie sie co pewien czas. Tu nie ma reguły.
Popatrz, w nerwicy mięśnie są napięte niemal cały czas, człowiek tego po prostu nie czuje, a jak będą napięte x ilość czasu to wkońcu będą boleć. Co by to było gdyby człowiek miał świadomie wiedzieć o kązdym napięciu w swoim ciele ? Nie było by przestrze umysłowej na myślenie oczymś innym, nie da się być skupionym na 100 rzeczach naraz np . zauważ każde bicie swego serca, napięcie swego mięśnia, oglądać film i rozmawiać jeszcze z kimś. Przecież wiele procesów w ciele jest nieświadomych, ja idać ulicą i myśląc o pogodzie, nie zauwazam bicia swego serca czy napięcia miesnia, nie skupiam sie na tym.
Można się doprowadzić bardzo łatwo do takie stanu i zazwyczaj zmiana nie zachodzi gdy człowiek nie zacznie tego rozumieć, także ja i wielu innych powtarza że ZROZUMIENIE jak działa nerwica to podstawa, bez tego nie ruszy się do przodu.
Nie chodzi o to że wymyślasz, tylko te bóle to nie są objawy choroby ale wiem jak ciężko Ci w to uwierzyć.
Mózg nie odróżnia stresu realnego np. Napad bandyty od stresu codziennego. Napad bandyty powoduje ogromny stres natychmiast i wtedy objawy sa silne, nawet ich nie zauwazmy , nie widzimy jak szybko wali serce, zaciskaja się miesnie itp tylko uciekamy. Zagrożenie znika i organizm sie uspokaja. A w nerwicy aby ta rekacja stresowa była aktywowana to stres kumuluje się z czasem, zależnie od osoby, można tygodniami się przejmować lub dniami czy miesiacami, kazdy ma swoja indywidulana granice, gdy ją przekroczy czy to jednym silnym wydarzeniem czy kilkunastoma mniejszymi np, zamartwianie sie co drugi dzień wtedy umysł aktywuje reakcje walcz uciekaj. A my nie wiedziąc co to jest poprostu sie tego boimy i mocniej nakrecamy stres i reakcja jest aktywowana dalej. Zresztą to bylo w artykule w którym wysłałem Ci link.
I tu może boleć dosłownie wszystko, objawów jest setki, ja np. nie mogłem spać bo napięcie było tak silne że nie dawało zasnąć, albo wybudzałem się z lękiem, bolała mnie szczęka bo we snie zeby byly ciągle zacisniete, bolały mnie mięsnie bo były ciągle napięte, miałem zawroty głowy spowodowane równiez napięciem miesnie, jest encyklopedia objawów na forum możesz poczytać.
Wiem, żę ciężko w to uwierzyć, ale im szybciej tym lepiej dla nas.
Nie trzeba wiele stresu aby dostać nerwicy. Może to być nawet zwykła kłótnia w domu, która dla naszego mózgu bedzie ogromnym stresem, a może to być jakieś zamartwianie sie, robienie presji, denerwowanie sie co pewien czas. Tu nie ma reguły.
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 30
- Rejestracja: 14 października 2021, o 18:49
Widzę, że jesteś niedowiarkiem, więc powiem Ci, że przez nerwicę można nawet oślepnąć, ogłuchnąć, stracić władzę w kończynach itd.
https://imgur.com/a/FT1MdOa
Z książki "Zaburzenia nerwicowe" - Jerzy Aleksandrowicz
Jak emocje się uspokoją to wszystko wraca do normy.
Ja w najgorszych momentach nerwicy czułem się jakbym stracił pamięć krótkotrwałą. Psychiatra powiedziała mi, że to amnezja dysocjacyjna.
Dobrze, że trafiłaś na to forum, rób badania jeśli chcesz, ale już powinnaś mieć w głowie, że bardzo wiele wskazuje na to, że masz nerwicę.
https://imgur.com/a/FT1MdOa
Z książki "Zaburzenia nerwicowe" - Jerzy Aleksandrowicz
Jak emocje się uspokoją to wszystko wraca do normy.
Ja w najgorszych momentach nerwicy czułem się jakbym stracił pamięć krótkotrwałą. Psychiatra powiedziała mi, że to amnezja dysocjacyjna.
Dobrze, że trafiłaś na to forum, rób badania jeśli chcesz, ale już powinnaś mieć w głowie, że bardzo wiele wskazuje na to, że masz nerwicę.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 28 marca 2022, o 11:06
Bardzo dziękuje Sylwek94 oraz Arronax za Wasze komentarze, dodanie otuchy.. Bardzo pomogły mi te słowa. Mam nadzieje, że na dłużej...
A nie, że zaraz i tak zacznę się znowu nakręcać.
Artykuł bardzo trafiony..
Dobrze czyta się takie słowa..
Bo od miesiąca słyszę tylko, że jestem wariatką.
To wszystko tak boli....
A nie, że zaraz i tak zacznę się znowu nakręcać.
Artykuł bardzo trafiony..
Dobrze czyta się takie słowa..
Bo od miesiąca słyszę tylko, że jestem wariatką.
To wszystko tak boli....
- Sylwek94
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 241
- Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15
Nie jesteś wariatką, wiesz, jednak ludzie co nie wiedzą czym jest nerwica i tego nie doświadczyli nie potrafią zrozumieć co czujesz. Musisz się właśnie na to przygotować, że inni nie będą tego łatwo rozumieli. Jest to dla nas krzywdzące, ale trzeba to zaakceptować i pogodzić się z tym.
Zauważ , że w artykułach jest jasno napisane, że czesto wiedza ze to nic groznego i to tylko nerwica na chwilę nas uspokaja. Ale pamietaj to nie pomoze wiele i nie sprawi ze nerwica zniknie. Bo ona i tak zaraz sie pokaze. W artykułach jest opisanie co robić i jak działać
Zauważ , że w artykułach jest jasno napisane, że czesto wiedza ze to nic groznego i to tylko nerwica na chwilę nas uspokaja. Ale pamietaj to nie pomoze wiele i nie sprawi ze nerwica zniknie. Bo ona i tak zaraz sie pokaze. W artykułach jest opisanie co robić i jak działać

"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 28 marca 2022, o 11:06
Chyba te drgania były spowodowane tym, że na wieczór zrobiłam sobie relaksacje Jacobsona a tam jest napinanie wszystkich mięśni.. I jak skończyłam to po chwili zaczęły się drgania po kolei na całym ciele...
Dlaczego tak się dzieje?
Dlaczego tak się dzieje?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 149
- Rejestracja: 9 lutego 2022, o 19:24
Zapewne nie uprawiasz żadnego sportu/ wysiłku fizycznego na co dzień. Doszło nagle do gwałtownego napięcia mięśni stąd później uczucie drgania. Ja przy pierwszych "relaksacjach" na drugi dzień miałem bóle prawie w całym ciele i nakręcanie co to może być

Surfik.net - tu zarobię swój pierwszy milion.