Jestem juz na tym etapie ze wiem ze od mojego myślenia zalezy czy bede mial jakies objawy czy nie albo czy bede mial je chwile czy znacznie dłużej.
W temacie problemów z erekcją podczas stosunków też już niejednokrotnie pisałem i w sumie progresu brak natomiast jest tylko regres.
I wczoraj naszla mnie refleksja że ja już 3 lata sie z tym bujam i nie umiem sobie z tym w zaden sposób poradzic mimo wiedzy czarno na bialym że jak presji na siebie nie bede nakladał to bedzie dobrze... a jednak nie potrafi być i w dodatku pojawia się to że problem występuje już przy coraz mniejszym poziomie napięcia. Jak na poczatku musialem dostać napadu paniki by było źle, tak teraz jestem trochę spięty i już jest klapa. Natomiast od 3 lat ani razu nie było dobrze.
Dziwi mnie to czemu tylko ja sie bujam z takim problemem, nie ma tutaj nikogo innego, nie bylo nikogo takiego na grupowej terapii w zasadzie ani z zycia ani z sieci nikogo tskiego nie znam co mnie dodatkowo ostatnio dobija. Pojawily mi sie myśli że jestem chyba osobliwym ciezkim przypadkiem zaraz za tym lęki że sobie nie poradzę że nie przebiję ściany.
Ta trudność w presji rozlewa sie też poza życie seksualne. Nieraz też pisałem np o problemie z wyjazdem na wczasy - tam pojawia się z dupy presja że chce odpocząć i wiem że takie myślenie jest bez sensu... no i co z tego skoro takie myslenie i tak sie pojawia i i tak nakrecam w sobie ciśnienie nie do wytrzymania...
W zasadzie to już tak jest nie tylko na wczasach ale w kazdym miejscu w którym odpoczywam...
Kiedyś miałem presję w wystepach publicznych i dostawalem za kazdym razem palpitacji serca i choc wiedzialem ze nie umre nie zemdleje to fakt ze przy takim wystepie zaczałem sie jakas i dukać sprawiło że nie potrafiłem sobie z tym totalnie poradzić było tylko coraz gorzej aż po 2 latach się poddałem bo to nie miało sensu...
Nie wiem w ogóle czy tak się ta nie mieć na nic presji, na wszystko mieć wywalone ?
Ja teraz nawet z najdrobniejszą presją nie daję sobie rady

Chodzę też na terapię i nie powiem jest fajna bo na wiele rzeczy otwiera oczy wiele pomogła mi się zmienić ale w tym konkretnym aspekcie nic nie chce posunąć się na przód...