21 kwietnia 2025, o 22:28
Podepnę się pod temat powiększonych węzłów chłonnych:
W moim przypadku jest to kwestia powiększonego węzła podżuchwowego z lewej strony. Jestem w trakcie diagnostyki, byłam u lekarza rodzinnego, gdy węzeł mnie bolał, dostałam skierowanie na USG, zanim je zdążyłam zrobić miałam wizytę u Endokrynologa. Tam przy okazji robienia USG tarczycy pani doktor sprawdziła węzły, bo podczas wywiadu wspomniałam o tym, że ten jeden mnie bolał. Chociaż od kilku dni wtedy go nie czułam. Na USG okazało się, że węzły są w porządku. Zostały dokładnie zbadane i pani doktor nie widziała nic podejrzanego ( węzeł nie był nawet powiększony). Odetchnęłam z ulgą. Minęło kilka dni i dopadła mnie grypopodobna infekcja( ból gardła, bóle mięśni, stan podgorączkowy, później katar i kaszel), planowe USG szyi przełożyłam z tego powodu o tydzień. Poszłam na nie dość spokojna, bo od 3 tygodni nie czułam już bólu, a przede wszystkim tydzień wcześniej wynik przecież był dobry. Niestety podczas padania okazało się, że mój węzeł podżuchwowy jest znacznie powiększony, dokładnych wymiarów nie pamiętam, ale ok. 20 mm z hakiem na 40 mm z hakiem. Byłam w szoku,bo spodziewałam się, że jest ok. Na opisie miałam tylko napisane że pozostałe węzły są w porządku, a węzeł jest prawdopodobnie odczynowy. Od lekarza rodzinnego dostałam antybiotyk, miałam się porządnie doleczyć i po miesiącu zrobić ponowne USG. Dodam, że w tym czasie węzeł znów zaczął boleć i to mocniej niż poprzednio. Były dni, że musiałam brać środek przeciwbólowy. Kolejne USG nie pokazało poprawy, węzeł nadal był duży, więc od rodzinnego dostałam skierowanie do onkologa. Jestem po pierwszej wizycie, miałam już wykonany tomograf szyi i badania laboratoryjne. Czekam na wynik TK i wizytę mam umówioną na 9 maja. Do tego czasu chyba zwariuję z niepokoju. Nie umiem ocenić sytuacji tak na spokojnie, bo od miesiąca mnie ten węzeł niby nie boli. Ale jak dotykam to jednak z tej lewej strony wyczuwam zgrubienie, czasem czuję takie ciągnięcie w stronę ucha. Dodam jeszcze, że przed pierwszym USG u endokrynologa robiłam też kilka badań z krwi i morfologia oraz CRP były bardzo dobre, w styczniu( nie z tego powodu) miałam rtg płuc i też było ok. Miał ktoś może taki przypadek, że węzeł był bardzo duży i nie chciał się zmniejszyć przez kilka miesięcy, a inne wyniki ok?