Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nieprzemijający ból głowy.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
kapselxx1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 6 marca 2021, o 04:45

30 marca 2021, o 17:38

Cześć, pisze ten post bo mam ciężki okres i nie wiem co o tym wszystkim myśleć... :/
Wszystko zaczeło się na początku listopada moja Babcia mierzyła sobie ciśnienie i postanowiłem że też sprawdzę czy wszystko jest okej i wyskoczyło mi prawidłowe ciśnienie z tego co pamiętam 121/78
i 90 pulsu. I babcia mi od razu nagadała że to całkiem wysoki puls i zacząłem się tym przejmować chociaż wiedziałem że to normalny puls tylko tylko trochę podwyższony pewnie dlatego że byłem świeżo po wypiciu energola. Poszedłem do siebie do pokoju usiadłem i po chwili dopadł mnie atak paniki ale, wtedy jeszcze nie wiedziałem co się ze mną dzieje. Wiadomo puls 160 myśli że mam atak serca, zawał itd itd... od razu zadzwoniłem na pogotowie. Cieżko było ich przekonać że umieram ale się udało i przyjechali przebadali mnie sprawdzili czy wszystko jest okej. Powiedzieli że po prostu jestem nakręcony i nic mi się nie stanie podali mi hydroksyzyne i w sumie tyle. W miare uspokojony i zmulony położyłem się spać i spałem do rana od razu bo przebudzeniu zaczeła się analiza, i pojawił się lęk wolnopłynący okropne uczucie nie wiedziałem co się ze mną dzieje. Siedziałem cały dzień w internecie szukając co mi może być oczywiście najbardziej byłem skupiony na sercu i wyszukiwałem choroby serca i objawy typowo. W skrócie potem znowu był szpital, badanie EKG kolejne badanie EKG aż w końcu echo serca. Oczywiście wyniki dobre tylko posiadanie tachykardi. Oczywiście w między czasie już zagłębiłem na tyle swoją wiedze że mam prawdopodobnie nerwice lękową po obejrzeniu kilkunastu filmików i przeczytaniu kilkunstu historii. Ale dalej były obawy i wątpliwości ale, natrafilem na filmik chłopaków z zaburzonych i po zrozumieniu tego całego "mechanizmu" lękowego miałem tydzień, dwa spokoju. Zaczełem się śmiać z nerwicy że wkręciłem się w coś takiego błachego i że to tak łatwo pokonać przynajmniej tak mi się wydawało bo zacząłem normalnie funkcjonować nie czułem żadnego lęku nie miałem żadnych objawów znowu się czułem zdrowy. Aż do dnia w Grudniu spokojnie jadłem sobie obiad i nagle cyk ścisk w głowie, od razu lęk taki mocny że pierwsze co telefon 999 i znowu tym razem boje się że mam wylew że żyły mi się w głowie blokują i inne tego typu rzeczy :D, Ale z tyłu głowy też miałem myśl "stary przecież to wszystko może być od nerwicy uspokój się" Oczywiście po powiedzeniu tego ratownikowi od razu podszedł do sprawy inaczej no i w sumie skończyło się na tym że uciskł zszedł i żyłem sobie dalej ale, bóle głowy i ściski codziennie wracały i codziennie robiłem to samo jest ścisk przejmuje się, analizuje i czekam aż przejdzie oczywiście w telefonem w ręku w razie czego żeby zadzwonić na pogotowie. I zamiast zapisać się do lekarza neurologa, tomograf to codziennie robiłem to samo. I w skrócie tak to wyglądało aż do dziś oczywiście wszystko pisałem w wielkim skrócie w międzyczasie miałem kilkanaście ataków paniki, inne objawy typu pulsujący brzuch, drętwienia mrowienia. Ataków paniki przestałem się bać więc one już od dłuższego czasu nie występują. I własnie teraz przechodząc do sedna sprawy jakoś sobie radziłem z nerwicą i jej objawami itd.. Ale od tygodnia wróciły okropne bóle głowy a najgorsze jest to że wyczułem na czubku głowy guza takiego taki jaki występują po jakimś uderzeniu głową. Ból nie znika utrzymuję się już od 5dni nawet jak mam zajęte myśli czymś to i tak ten ból nie schodzi a pamiętam że łapałem się na tym że jak zapominałem o tych bólach głowy to one mi znikały. Teraz ból jest ciągły cały czas boję się że mam guza mózgu oczywiście tu już wchodzi myślenie nerwicowe. Ale, ten ból mi nie wygląda na nerwicowy czuje jakby ciśnienie w głowie, pieczenie i jakby cała głowa była zdrętwiałą i własnie ten guz na czubku głowy cholernie się tego boje jakby od niego ten cały ból, ścisk itd. promienienieje. Co o tym sądzicie czy ktoś przechodził przez nieprzemijający ból głowy?

Oczywiście w końcu zapisałem się na tomograf komputerowy nie długo mam wizyte i strasznie się boję. :/
szpagat
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 436
Rejestracja: 25 września 2015, o 13:30

30 marca 2021, o 21:59

Hej, a może ten guz to Twoja naturalna budowa głowy, tylko prędzej nie zwracałeś na to uwagi? A teraz jak się nakręciłeś to wymacales i tragedia w nerwicy gotowa ;p idź dla świetego spokoju na ten tomograf i zobaczysz, ze jest ok - wtedy się uspokoisz i bedZiesz miał lepsze pole do działania.
kapselxx1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 6 marca 2021, o 04:45

31 marca 2021, o 08:41

Właśnie też się nad tym zastanawiałem i coś mi świta że właśnie tak może być z tą budową ale, ciężko powiedzieć bo kiedyś nie zwracałem uwagi na takie rzeczy a odkąd pojawiła się analiza nerwicowa dużo rzeczy przestało mi pasować na szyi też wymacałem jakiegoś małego guzka haha, ale tym tak się nie przejąłem.
Awatar użytkownika
Alja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 15 sierpnia 2020, o 21:05

31 marca 2021, o 09:33

A może to guz - bo się walnąłeś.w łeb tylko nie zwróciłes na to uwagi? :D :D ja tak mam

Dobrze zrobiłes że zapisałeś się na tomograf, bo gdyby coś jednak i to szybko wyleczą. Ale myślę że guzy raczej nie dają o sobie znać, dopóki jakaś osoba nagle nie zemdleje albo nie traci po kawałku pamięci. Tak było w przypadku osób które znam. Tak fizycznie nie bolą takie guzy. Więc to raczej twoja nerwica. Z wpisów ludzi na forum to hioochondria jest chyba nie do obejścia, ale życzę wytrwałości!! Bądź facetem, twardym, tak sobie mów i tego się trzymaj! Pozdrawiam:))
kapselxx1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 6 marca 2021, o 04:45

31 marca 2021, o 10:17

Myślisz że to już podchodzi pod hipochondrię? Bo szczerze mówiąc to ja się przejmuję tylko tymi ekstremalnymi przypadkami w sensie ten mocny ścisk w głowie, wcześniej wszystkie objawy sercowe i po sprawdzeniu serca raczej byłem ucieszony a z tego co wiem osoba z hipochodrią jest zdziwiona a nawet zawiedziona że czują że coś z ich zdrowiem nie tak, a dostają dobre wyniki.
szpagat
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 436
Rejestracja: 25 września 2015, o 13:30

31 marca 2021, o 10:24

Hipohondria jest do obejścia :)
kapselxx1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 6 marca 2021, o 04:45

31 marca 2021, o 10:28

Też tak myśle i nie sądze żebym miał hipochondrię ale lekarzem nie jestem. To raczej normalne że przejmuję się o zdrowie/życie w nerwicy lękowej ja i tak długo zwlekałem z lekarzami miałem różne objawy a i tak zbadałem tylko serce i to mi w sumie wystarczyło. Teraz zostaje tylko głowa i odpuszczam temat totalnie i staram się wyjśc na prostą.
Awatar użytkownika
Alja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 15 sierpnia 2020, o 21:05

31 marca 2021, o 11:17

Przepraszam, faktycznie naduzylam tego słowa. Bo racja, skoro to były 2 przypadki i potem spokój no to chyba to takie lęki od nerwicy. Hiopochondria by była jakbyś już znalazł nowy objaw choroby- a znalazłeś? :D Daj znać co wyszło na tomografie

Szpagat - bardzo się cieszę że jest do obejścia. Potrzeba mi więcej wiary w ludzi
Żakuj1497
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18

31 marca 2021, o 11:27

Hahaha. To nabij ich na pal i ubierz w sztandar
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
kapselxx1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 6 marca 2021, o 04:45

31 marca 2021, o 12:10

Pewnie dam znać niestety wizyte mam dopiero 12 kwietnia, długie terminy są na tomokomputer nawet prywatnie i tak przy okazji, dzisiaj jest wyjątkowo spokojnie i ten ból, ścisk zszedł do 10% swoich możliwości. Mam jeszcze takie przemyślenia że właśnie jak byłem głęboko pochłonięty tym sercem i potem po badaniu echo jak już wiedziałem że serce z zdrowe i moge je mieć gdzieś to sobie pomyślałem że oho pewnie nerwica mi nie odpuści i teraz wrócą te bóle, ściski głowy i rzeczywiście przyszły więc to by musiał być straszny zbieg okoliczności, że nerwica postępuje w idealnym schemacie a pomimo tego rzeczywiście coś jest nie tak z głową/mózgiem :D
Awatar użytkownika
Alja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 15 sierpnia 2020, o 21:05

31 marca 2021, o 19:38

Żakuj1497 pisze:
31 marca 2021, o 11:27
Hahaha. To nabij ich na pal i ubierz w sztandar
A skąd ja wezmę tyle pali?? Żakuj bądź poważny
Żakuj1497
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18

31 marca 2021, o 20:26

Prawda, ja tam wierzę w siebie bo ludziom nie ufam
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
ODPOWIEDZ