Miałem dłuższy czas spokój z objawami nerwicy, ale pewnego dnia dostałem silnej migreny, po której jak zwykle wjechała derealizacja. Zazwyczaj po ataku migreny dd utrzymywała się dzień lub dwa, teraz trwa trochę dłużej. Chodzi o to, że nie odczuwam jej tak bardzo wzrokowo, ponieważ oprócz śniegu optycznego wszystko odbieram i odczuwam normalnie. Jestem jakby trochę otumaniony, wolniej reaguje i siadła także w jakimś stopniu koncentracja. Bardzo nie lubię tego stanu i chyba na nowo zaczynam wkręcać się w swoje straszaki, głównie przed chorobą psychiczną, bo to był zawsze konik mojej nerwicy. W dodatku kiedyś sporo czytałem o objawach chorób, na moją niekorzyść, bo teraz wypływają z mojej mózgownicy
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Proszę o poradę
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 54
- Rejestracja: 19 lutego 2020, o 16:43
Witam,
Miałem dłuższy czas spokój z objawami nerwicy, ale pewnego dnia dostałem silnej migreny, po której jak zwykle wjechała derealizacja. Zazwyczaj po ataku migreny dd utrzymywała się dzień lub dwa, teraz trwa trochę dłużej. Chodzi o to, że nie odczuwam jej tak bardzo wzrokowo, ponieważ oprócz śniegu optycznego wszystko odbieram i odczuwam normalnie. Jestem jakby trochę otumaniony, wolniej reaguje i siadła także w jakimś stopniu koncentracja. Bardzo nie lubię tego stanu i chyba na nowo zaczynam wkręcać się w swoje straszaki, głównie przed chorobą psychiczną, bo to był zawsze konik mojej nerwicy. W dodatku kiedyś sporo czytałem o objawach chorób, na moją niekorzyść, bo teraz wypływają z mojej mózgownicy
Oczywiście wiem, że to tylko myśli i mam pełen krytycyzm, ale to jest męczące... Zmagal się ktoś z migrena i, które wywoływały Stany derealizacji?
Miałem dłuższy czas spokój z objawami nerwicy, ale pewnego dnia dostałem silnej migreny, po której jak zwykle wjechała derealizacja. Zazwyczaj po ataku migreny dd utrzymywała się dzień lub dwa, teraz trwa trochę dłużej. Chodzi o to, że nie odczuwam jej tak bardzo wzrokowo, ponieważ oprócz śniegu optycznego wszystko odbieram i odczuwam normalnie. Jestem jakby trochę otumaniony, wolniej reaguje i siadła także w jakimś stopniu koncentracja. Bardzo nie lubię tego stanu i chyba na nowo zaczynam wkręcać się w swoje straszaki, głównie przed chorobą psychiczną, bo to był zawsze konik mojej nerwicy. W dodatku kiedyś sporo czytałem o objawach chorób, na moją niekorzyść, bo teraz wypływają z mojej mózgownicy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 390
- Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33
Znasz już te stany, nie pierwszy raz wystąpiły także z kolejnym razem powinieneś lepiej sobie radzić, a Ty niestety idziesz za lękiem, za obawami. Nie masz żadnej choroby, wiesz już że to mija, że to stany odcięcia. Nikt nie lubi tych stanów, tylko że jak dajesz taki bodziec do podświadomości że Ty tego nie chcesz, to automatycznie będziesz to miał. Także akceptacją tutaj najwięcej zdziałasz. Pewnie się ktoś znajdzie kto dostaje dd po migrenie ale czy to ważne ? Niezależnie od czego dostajesz wychodzisz poprzez te same schematy.Sayan86 pisze: ↑10 kwietnia 2020, o 09:22Witam,
Miałem dłuższy czas spokój z objawami nerwicy, ale pewnego dnia dostałem silnej migreny, po której jak zwykle wjechała derealizacja. Zazwyczaj po ataku migreny dd utrzymywała się dzień lub dwa, teraz trwa trochę dłużej. Chodzi o to, że nie odczuwam jej tak bardzo wzrokowo, ponieważ oprócz śniegu optycznego wszystko odbieram i odczuwam normalnie. Jestem jakby trochę otumaniony, wolniej reaguje i siadła także w jakimś stopniu koncentracja. Bardzo nie lubię tego stanu i chyba na nowo zaczynam wkręcać się w swoje straszaki, głównie przed chorobą psychiczną, bo to był zawsze konik mojej nerwicy. W dodatku kiedyś sporo czytałem o objawach chorób, na moją niekorzyść, bo teraz wypływają z mojej mózgownicyOczywiście wiem, że to tylko myśli i mam pełen krytycyzm, ale to jest męczące... Zmagal się ktoś z migrena i, które wywoływały Stany derealizacji?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 54
- Rejestracja: 19 lutego 2020, o 16:43
Zgadzam się z Tobą w 100%, ale to wyłazi tak samo z siebie. Przyzwyczajasz się, że jest dobrze, żyjesz a tu nagle boomNowy7 pisze: ↑10 kwietnia 2020, o 10:18Znasz już te stany, nie pierwszy raz wystąpiły także z kolejnym razem powinieneś lepiej sobie radzić, a Ty niestety idziesz za lękiem, za obawami. Nie masz żadnej choroby, wiesz już że to mija, że to stany odcięcia. Nikt nie lubi tych stanów, tylko że jak dajesz taki bodziec do podświadomości że Ty tego nie chcesz, to automatycznie będziesz to miał. Także akceptacją tutaj najwięcej zdziałasz. Pewnie się ktoś znajdzie kto dostaje dd po migrenie ale czy to ważne ? Niezależnie od czego dostajesz wychodzisz poprzez te same schematy.Sayan86 pisze: ↑10 kwietnia 2020, o 09:22Witam,
Miałem dłuższy czas spokój z objawami nerwicy, ale pewnego dnia dostałem silnej migreny, po której jak zwykle wjechała derealizacja. Zazwyczaj po ataku migreny dd utrzymywała się dzień lub dwa, teraz trwa trochę dłużej. Chodzi o to, że nie odczuwam jej tak bardzo wzrokowo, ponieważ oprócz śniegu optycznego wszystko odbieram i odczuwam normalnie. Jestem jakby trochę otumaniony, wolniej reaguje i siadła także w jakimś stopniu koncentracja. Bardzo nie lubię tego stanu i chyba na nowo zaczynam wkręcać się w swoje straszaki, głównie przed chorobą psychiczną, bo to był zawsze konik mojej nerwicy. W dodatku kiedyś sporo czytałem o objawach chorób, na moją niekorzyść, bo teraz wypływają z mojej mózgownicyOczywiście wiem, że to tylko myśli i mam pełen krytycyzm, ale to jest męczące... Zmagal się ktoś z migrena i, które wywoływały Stany derealizacji?