Cześć, czy ktoś miał huśtawke nastrojow? Tzn w ciągu dnia to we mnie buzuje.. Co chwile zmienia mi sie nastrój , nie wiem jak to zaakeceptowac bo gdy wpada we mnie nastrój Depresyjny to juz nic niema sensu a powiedzenie sobie "to tylko chwila" to nic nie daje bo jestem świadomy tego że to nie pierwszy i nie odstatni raz w tym dniu.. To mnie zaczyna wykańczać na zmiane Akceptuje natretne mysli i nie ..
Robi sie z tego błędne koło..
Nie wiem czy to juz depresja czy nie, ale nie mam wgl na nic ochoty.. W nic nie chce się zagłębiać, rozwijać.. Żyje tym stanem, znajomi ktorych mam i tak mało maja juz mnie dość bo praktycznie cały czas o tym gadam. Dajmy na to zajme sobie czas, pogram w jakąś gre i nagle jeb depresja ;_; . Jak widze wiekszość osób ma huśtawki na zasadzie jeden dzień tak drugi tak, a ja mam jazde rollercoster codziennie.
Wgl moje myśli caly czas opierają się na natrętach, niema praktycznie nic innego. Cały czas mówie stop .. Natretna mysl ... I az mnie leb zaczyna od tego wszystkiego bolec. W robocie nie mam z nikim kontaktu siedze na stanowisku praktycznie sam , caly czas robie to samo. Pozatym nawet jakbym chciał z kims porozmawiać to nie potrafie bo mam pustke w głowie.
OKROPNE UCZUCIE BEZSENSU, WSZYSTKO CO MNIE KIEDYS INTERESOWALO POSZLO W UJ I NIE MOGE SIE Z TYM POGODZIC ;_;
Jak się tego pozbyc, troche zastopować?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
W jaki sposób reagować na huśtawke nastrojów ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 54
- Rejestracja: 19 lutego 2020, o 16:43
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 596
- Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26
Ja proponuję wziąć się porządnie za Divovica zamiast siedzieć i myśleć jak się czuje, czy to borderline, czy dwubiegunowa, czy może już oszalałem, a moze depresja. Szkoda czasu na pytania tylko przerabiają materiały i wdrażanie ich w życie.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
- Mef21
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 53
- Rejestracja: 20 lutego 2020, o 22:47
Panika , sorry :/
nie chce ranić już nikogo za to co mam w głowie swej
nie chce ranić za swa zazdrość, niską samoocenę
pora zabić każda wadę która szarpie nerwy me
pora odzyskać na dobre własne trzeźwe spojrzenie
~Fonos-Furia
nie chce ranić za swa zazdrość, niską samoocenę
pora zabić każda wadę która szarpie nerwy me
pora odzyskać na dobre własne trzeźwe spojrzenie
~Fonos-Furia
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 54
- Rejestracja: 19 lutego 2020, o 16:43
To nie panikuj, nie nakręcaj się chłopie. Masz ksiazkowe objawy nerwicy. Nie doszukuj się nowości, bo i tak nie znajdzieszMef21 pisze: ↑25 lutego 2020, o 17:06Panika , sorry :/
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: 9 listopada 2018, o 10:22
od 28 października 2018 roku zyje z tym ustrojstwem- niestety nie podjecam jeszcze decyzji o leczeniu, mam gorsze i lepsze momenty.
Biore dorażnie jedynie hudroksyzyne to troche pomaga. Straciłam wszelką radośc zycia, nie cieszy mnie nic, na niczym mi nie zalezy, czuje ogólną beznadzieje i czuje sie bardzo nieszczesliwa. Widze , że moje zycie rodzinnie na tym bardzo cierpi, nie rozumieja moich zachowań , tego ze się izoluje, ze jest mi zle, jestem albo zła albo smutna.
Jedyne czego pragne to wrócic do tego co było kiedys- byłam zupelnie innym czlowiekiem- towarzyska i szczesliwa codziennie!
Biore dorażnie jedynie hudroksyzyne to troche pomaga. Straciłam wszelką radośc zycia, nie cieszy mnie nic, na niczym mi nie zalezy, czuje ogólną beznadzieje i czuje sie bardzo nieszczesliwa. Widze , że moje zycie rodzinnie na tym bardzo cierpi, nie rozumieja moich zachowań , tego ze się izoluje, ze jest mi zle, jestem albo zła albo smutna.
Jedyne czego pragne to wrócic do tego co było kiedys- byłam zupelnie innym czlowiekiem- towarzyska i szczesliwa codziennie!
- Maciej Bizoń
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 545
- Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04
Cześć . Widzisz problem jest w tym ze bardzo się skupiasz na tym jak ci cholernie źle ...wiem ze ci jest źle bo sam tak miewam to jest ku..restwo które nas wypala od srodka. Lecz oprócz kiepskiej formy tak naprawdę możesz wszystko . Byłaś szczęśliwa i znowu będziesz tylko musisz zorumieć ze to dotyka wielu z nas i każdy się czuje w tym osamotniony lecz nie jest sposobem na to zamykać się i izolowac ...najlepszy sposób to robić wszytko jakby tego nie było ...żyć jak do tej pory ..nie zwracać na to uwagi bo Nerwica chce tego ..chce uwagi ..chce abyś się tak czuła . Znajduj powoli to szczęście które straciłas. ..zacznij od małych rzeczy - nie dawaj Nerwicy pola do popisu ze trzyma cie w szachu nawet jest tak chwilowo jest . Nie gadaj wszystkim w koło jaka to jesteś biedna i nikt cię nie rozumie bo ktoś kto nie ma Nerwicy Lękowej nigdy nie będzie w stanie się w to wczuć . Potrzebujesz chwili i spokoju to masz do tego prawo bo trzeba odpocząć ...ale nie odpoczywaj dzień czy tydzień ...2 h regeneracji i zacznij robić co do tej pory ...na koniec mogę Polecić gorąca kapiel to zawsze pomagaohKarol pisze: ↑28 lutego 2020, o 10:36od 28 października 2018 roku zyje z tym ustrojstwem- niestety nie podjecam jeszcze decyzji o leczeniu, mam gorsze i lepsze momenty.
Biore dorażnie jedynie hudroksyzyne to troche pomaga. Straciłam wszelką radośc zycia, nie cieszy mnie nic, na niczym mi nie zalezy, czuje ogólną beznadzieje i czuje sie bardzo nieszczesliwa. Widze , że moje zycie rodzinnie na tym bardzo cierpi, nie rozumieja moich zachowań , tego ze się izoluje, ze jest mi zle, jestem albo zła albo smutna.
Jedyne czego pragne to wrócic do tego co było kiedys- byłam zupelnie innym czlowiekiem- towarzyska i szczesliwa codziennie!
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." -
- ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
I nie, nie żartuję." -

https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: 9 listopada 2018, o 10:22
Doszłam do tego momentu w , którym wiem ze jest to nerwica, wiem kiedy "atakuje", co powoduje, jestem w stanie to wychwycić. Poczatki były gorsze- nie wiedzialam co sie ze mna dzieje.Maciej Bizoń pisze: ↑28 lutego 2020, o 11:19Cześć . Widzisz problem jest w tym ze bardzo się skupiasz na tym jak ci cholernie źle ...wiem ze ci jest źle bo sam tak miewam to jest ku..restwo które nas wypala od srodka. Lecz oprócz kiepskiej formy tak naprawdę możesz wszystko . Byłaś szczęśliwa i znowu będziesz tylko musisz zorumieć ze to dotyka wielu z nas i każdy się czuje w tym osamotniony lecz nie jest sposobem na to zamykać się i izolowac ...najlepszy sposób to robić wszytko jakby tego nie było ...żyć jak do tej pory ..nie zwracać na to uwagi bo Nerwica chce tego ..chce uwagi ..chce abyś się tak czuła . Znajduj powoli to szczęście które straciłas. ..zacznij od małych rzeczy - nie dawaj Nerwicy pola do popisu ze trzyma cie w szachu nawet jest tak chwilowo jest . Nie gadaj wszystkim w koło jaka to jesteś biedna i nikt cię nie rozumie bo ktoś kto nie ma Nerwicy Lękowej nigdy nie będzie w stanie się w to wczuć . Potrzebujesz chwili i spokoju to masz do tego prawo bo trzeba odpocząć ...ale nie odpoczywaj dzień czy tydzień ...2 h regeneracji i zacznij robić co do tej pory ...na koniec mogę Polecić gorąca kapiel to zawsze pomagaohKarol pisze: ↑28 lutego 2020, o 10:36od 28 października 2018 roku zyje z tym ustrojstwem- niestety nie podjecam jeszcze decyzji o leczeniu, mam gorsze i lepsze momenty.
Biore dorażnie jedynie hudroksyzyne to troche pomaga. Straciłam wszelką radośc zycia, nie cieszy mnie nic, na niczym mi nie zalezy, czuje ogólną beznadzieje i czuje sie bardzo nieszczesliwa. Widze , że moje zycie rodzinnie na tym bardzo cierpi, nie rozumieja moich zachowań , tego ze się izoluje, ze jest mi zle, jestem albo zła albo smutna.
Jedyne czego pragne to wrócic do tego co było kiedys- byłam zupelnie innym czlowiekiem- towarzyska i szczesliwa codziennie!![]()
Robie tzw. małe kroczki, staram sie cieszyć z małych rzeczy- ale to sa dosłownie chwile- myslę, ze moje towarzystwo dla moich najbliższych jest mało przyjemnie-biorąc pod uwage moje zachowanie.
Nerwica zabiera mi coraz wiecej. Pozbawia mnie z dnia na dzień radości.Ogarniająca mnie beznadzieja i zobojętnienie juz nawet czasami.
Czytając Wasze posty , mogę utożsamiać sie z prawie kazdym. Ta początku bardzo mi to pomagało.
Wieże ze kiedyś znwou bede mogła powiedzieć ze jestem szczesliwa.