Cześć kochani!
Chciałam zapytać Was o pewną rzecz i podsumowanie. Czy każdą myśl lękową, która wywołuje dyskomfort, obawy mam przepuszczać, nie analizować i olewać? W poprzednich postach wspominałam o lęku przed samotnością w przyszłości za kilkadziesiąt lat, o tym że mam myśli "nie dasz sobie rady, nerwica Cię opanuje". Czy o to chodzi? Nie analizować i skupić się na teraźniejszości i tym, że nie ma zagrożenia? Przyznam, że czuję się jakbym miała hełm na głowie i musiała bardzo uważać na to co myślę i jak traktuję te myśli. Nieustanna kontrola
Pozdrawiam!
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Myśli
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 309
- Rejestracja: 24 grudnia 2019, o 21:29
Nie masz kontrolować, tylko olewac. Nie wpadaj z skrajności w skrajnośćUszatka pisze: ↑19 stycznia 2020, o 15:45Cześć kochani!
Chciałam zapytać Was o pewną rzecz i podsumowanie. Czy każdą myśl lękową, która wywołuje dyskomfort, obawy mam przepuszczać, nie analizować i olewać? W poprzednich postach wspominałam o lęku przed samotnością w przyszłości za kilkadziesiąt lat, o tym że mam myśli "nie dasz sobie rady, nerwica Cię opanuje". Czy o to chodzi? Nie analizować i skupić się na teraźniejszości i tym, że nie ma zagrożenia? Przyznam, że czuję się jakbym miała hełm na głowie i musiała bardzo uważać na to co myślę i jak traktuję te myśli. Nieustanna kontrola
Pozdrawiam!
- Maciej Bizoń
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 545
- Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04
Tez tak myślę . Twoje myśli szczególnie te automatyczne ..męczące ..natrętne ...o różnej tematyce Te których się boisz - wywołują dyskomfort lub lęk, należy zostawić w spokoju ..problemem robią się kiedy skupiasz na nich uwagę , kiedy dajesz im pożywki czyli swoja świadomość i wtedy analiza czy to moja myśl czy nie ..czemu tak myślę to choreeee. ..są chore i będą chore ale twoje podejście musi być zdroweUszatka pisze: ↑19 stycznia 2020, o 15:45Cześć kochani!
Chciałam zapytać Was o pewną rzecz i podsumowanie. Czy każdą myśl lękową, która wywołuje dyskomfort, obawy mam przepuszczać, nie analizować i olewać? W poprzednich postach wspominałam o lęku przed samotnością w przyszłości za kilkadziesiąt lat, o tym że mam myśli "nie dasz sobie rady, nerwica Cię opanuje". Czy o to chodzi? Nie analizować i skupić się na teraźniejszości i tym, że nie ma zagrożenia? Przyznam, że czuję się jakbym miała hełm na głowie i musiała bardzo uważać na to co myślę i jak traktuję te myśli. Nieustanna kontrola
Pozdrawiam!
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." -
- ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
I nie, nie żartuję." -

https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
- Uszatka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 29
- Rejestracja: 4 stycznia 2020, o 17:24
To znaczy że mój mózg czy też ta podświadomość będzie się teraz uczył podejścia do tych myśli i że to tylko myśl?Maciej Bizoń pisze: ↑19 stycznia 2020, o 16:02Tez tak myślę . Twoje myśli szczególnie te automatyczne ..męczące ..natrętne ...o różnej tematyce Te których się boisz - wywołują dyskomfort lub lęk, należy zostawić w spokoju ..problemem robią się kiedy skupiasz na nich uwagę , kiedy dajesz im pożywki czyli swoja świadomość i wtedy analiza czy to moja myśl czy nie ..czemu tak myślę to choreeee. ..są chore i będą chore ale twoje podejście musi być zdroweUszatka pisze: ↑19 stycznia 2020, o 15:45Cześć kochani!
Chciałam zapytać Was o pewną rzecz i podsumowanie. Czy każdą myśl lękową, która wywołuje dyskomfort, obawy mam przepuszczać, nie analizować i olewać? W poprzednich postach wspominałam o lęku przed samotnością w przyszłości za kilkadziesiąt lat, o tym że mam myśli "nie dasz sobie rady, nerwica Cię opanuje". Czy o to chodzi? Nie analizować i skupić się na teraźniejszości i tym, że nie ma zagrożenia? Przyznam, że czuję się jakbym miała hełm na głowie i musiała bardzo uważać na to co myślę i jak traktuję te myśli. Nieustanna kontrola
Pozdrawiam!![]()
- Maciej Bizoń
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 545
- Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04
Ty musisz pojąć ze myśli to efekt uboczny zaburzenia twojej głowy . Zostaw je w spokoju bo to sprawa 2 rzedna ...spRawa 1 rzedna jest żyć jakby ich nie było ..a dlaczego ? Żeby twoja podświadomość ...umysł ..stan emocjonalny odstąpił od zagrożenia. ..wtedy i myśli znikną ...dlatego jeśli wypracujesz sobie podejście ze każda myśl która ci nie pasuje ..jest dziwna ..przyjdzie do ciebie - zauważysz ja świadomie - powiesz cześć siadaj mała zrobię ci herbatę - i zrobisz to bez lęku a automatycznie to będzie już połowa sukcesuUszatka pisze: ↑19 stycznia 2020, o 16:08To znaczy że mój mózg czy też ta podświadomość będzie się teraz uczył podejścia do tych myśli i że to tylko myśl?Maciej Bizoń pisze: ↑19 stycznia 2020, o 16:02Tez tak myślę . Twoje myśli szczególnie te automatyczne ..męczące ..natrętne ...o różnej tematyce Te których się boisz - wywołują dyskomfort lub lęk, należy zostawić w spokoju ..problemem robią się kiedy skupiasz na nich uwagę , kiedy dajesz im pożywki czyli swoja świadomość i wtedy analiza czy to moja myśl czy nie ..czemu tak myślę to choreeee. ..są chore i będą chore ale twoje podejście musi być zdroweUszatka pisze: ↑19 stycznia 2020, o 15:45Cześć kochani!
Chciałam zapytać Was o pewną rzecz i podsumowanie. Czy każdą myśl lękową, która wywołuje dyskomfort, obawy mam przepuszczać, nie analizować i olewać? W poprzednich postach wspominałam o lęku przed samotnością w przyszłości za kilkadziesiąt lat, o tym że mam myśli "nie dasz sobie rady, nerwica Cię opanuje". Czy o to chodzi? Nie analizować i skupić się na teraźniejszości i tym, że nie ma zagrożenia? Przyznam, że czuję się jakbym miała hełm na głowie i musiała bardzo uważać na to co myślę i jak traktuję te myśli. Nieustanna kontrola
Pozdrawiam!![]()
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." -
- ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
I nie, nie żartuję." -

https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
- Maciej Bizoń
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 545
- Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04
Lęk uogolniony lub wolnopłynący . Jak opanować ..relaks ...medytacja ..gorąca kapiel.
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." -
- ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
I nie, nie żartuję." -

https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
-
- Gość
Oddychać, zająć się czymś innym. Skupiasz się na nim więc on nie minie. I nie ma, że bez myśli bo myślisz o tym, że czujesz lęk. Możesz też posłuchać kojącej muzyki. Iść na spacer i skupić się na tym co widzisz. Może ćwiczenie oddechowe? Wdech podnosisz wysoko ręce, wydech opuszczasz szybko ręce jakbyś coś strząsał i całe ciało do dołu. I tak kilka razy. I możesz sobie wyobrazić, że strząsasz z siebie ten lęk.
I tak szczerze bardzo pomaga chęć przestania się bać - upór o którym mówi Viktor w nagraniach. Łatwiej jest się bać i nakręcać niż przestać to robić i pracować nad tym.