Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

jak opanować silny stres?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
zaburzony86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 2 maja 2015, o 22:07

7 sierpnia 2019, o 22:09

Staram się z tym wszystkim jakoś sobie radzić i nie powiem tfu tfu jakoś nawet mi to wychodzi. Raz lepiej raz gorzej ale wychodzi.
Natomiast chciałem was spytać o poradę, co mam zrobić ze sobą w chwilach paraliżującego stresu. Przykładowa sytuacja. Siedzę sobie w domu i nic konkretnego się nie dzieje, a ja czuję się dobrze. Nagle pada hasło, że mam gdzieś jechać, np. spotkać się z dziewczyną. Od razu silny stres, kołatanie serca, wysoki puls, cały się pocę, no jestem kłębkiem nerwów. Wiem, że to bez sensu, wiem że chcę to zrobić (w tym przykładzie się spotkać) natomiast to mnie paraliżuje i psuje wszystko. Zaznaczam, ze nie chodzi tu o ataki paniki, bo takowe miałem w przeszłości i wiem, że objawy są nieco inne, a poza tym atak paniki nie może trwać dłużej niż kilkanaście minut.
Może jakieś porady? Jak próbujecie się wyciszyć w silnie stresujących sytuacjach? Takich, gdzie bardzo chcecie albo musicie coś zrobić, ale stres was wypala? Może jakieś techniki? Sposoby? :(
pfuuu
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 7 maja 2019, o 13:48

8 sierpnia 2019, o 10:07

Często mam paraliżujący strach o którym mówisz. Niestety nie znalazłam jeszcze sposobu dzięki któremu mogłabym się go pozbyć od razu i taki chyba nie istnieje :( Zamiast tego staram się robić takie "błahe" rzeczy jak spokojnie oddychać, mówię sobie ze wszystko będzie dobrze, czasem wypije jakiś rumianek albo melisę i wmawiam sobie że mi to pomoże, niekiedy staję przed lustrem i mówię sobie " spokojnie, będzie dobrze "

Jak mam "lepszy dzień" i siłę w sobie to akceptuję po prostu ten stan, myślę sobie że nie wychodzę z domu sama tylko z moim "kumplem" stresem.

A najlepszym sposobem ale zarazem najtrudniejszym będzie po prostu robienie tego na co ma się ochotę i nie zważanie na ten głupi stres.

NIE DAJMY MU SIĘ !
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 399
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

8 sierpnia 2019, o 10:20

Macie nagranie chłopaków o stresie i jest to podobne w działaniu co do nerwicy.
ODPOWIEDZ