Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jak długo trwa nerwica i czy mija?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
KKK123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 29 sierpnia 2018, o 08:18

1 lutego 2019, o 21:29

Po jakim czasie mija nerwica? I czy mija? Borykam się z nia od sierpnia, nie jest złe ale czasami czuje ja bardzo, szczególnie jak jestem zmęczona. Powiedzcie mi wasze historie po jakim czasie i jak wam minęły :)
„Wyobraz sobie antylopę, znajdującą sie w wielkim lesie, na którą polują myśliwi psychopaci z realnymi zamiarami zabicia.
Osoba taka, będąc przez 2 tygodnie w takim lesie, zakładając, że ma tam żywnośc itd. stanie się czujna, jej wzrok będzie czujny, słuch nastawiony na kazdy szmer.
Myśli będą dotyczyły tylko skąd mogą nadejść polujący, gdzie uciec, skąd wziąc wodę, jak przeżyć, co nam zrobią jak nas złapią, będa pojawiały się obrazy, wyobrażenia.

To samo dzieje się w nerwicy.
Osoba ta bedzie w takim samym stanie umysłu jak ta z lasu, będzie nastawiona na wyszukiwanie zagrożeń”
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

1 lutego 2019, o 21:48

KKK123 pisze:
1 lutego 2019, o 21:29
Po jakim czasie mija nerwica? I czy mija? Borykam się z nia od sierpnia, nie jest złe ale czasami czuje ja bardzo, szczególnie jak jestem zmęczona. Powiedzcie mi wasze historie po jakim czasie i jak wam minęły :)
Kochana to czy minie i kiedy to zależy wyłącznie od Nas samych.
Ja mam nerwe lat naście i jeszcze w tym trwam jak widzisz.
Od kiedy jestem na forum jest duża poprawa u mnie.

Powodzenia życzę i wytrwałości 😁
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
KKK123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 29 sierpnia 2018, o 08:18

2 lutego 2019, o 12:10

Nie chce się z nia borykać do końca życia, ale wiem co mnie powstrzymuje od wyjścia z niej - lek przed tym ze znow będę się czuc jak ma początku czyli ataki paniki etc
„Wyobraz sobie antylopę, znajdującą sie w wielkim lesie, na którą polują myśliwi psychopaci z realnymi zamiarami zabicia.
Osoba taka, będąc przez 2 tygodnie w takim lesie, zakładając, że ma tam żywnośc itd. stanie się czujna, jej wzrok będzie czujny, słuch nastawiony na kazdy szmer.
Myśli będą dotyczyły tylko skąd mogą nadejść polujący, gdzie uciec, skąd wziąc wodę, jak przeżyć, co nam zrobią jak nas złapią, będa pojawiały się obrazy, wyobrażenia.

To samo dzieje się w nerwicy.
Osoba ta bedzie w takim samym stanie umysłu jak ta z lasu, będzie nastawiona na wyszukiwanie zagrożeń”
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

2 lutego 2019, o 12:27

Niektórzy mają nerwice latami, inni miesiącami. Różnie, zależy od człowieka, czy naprawdę weźmie się za siebie czy tylko udaje. Czym prędzej ktoś zabierze sie na powaznie za nerwicę tym szybciej wyleczy się. Jak ktoś źle podchodzi do leczenia to całymi latami może się zmagać z tym. Ja żałuję, że nie wziąłem sie powaznie za to kieyd miałem słabą nerwicę 10 lat temu.
dolcevita
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 19:30

2 lutego 2019, o 13:27

KKK123 pisze:
2 lutego 2019, o 12:10
Nie chce się z nia borykać do końca życia, ale wiem co mnie powstrzymuje od wyjścia z niej - lek przed tym ze znow będę się czuc jak ma początku czyli ataki paniki etc
Na pytanie jak długo trwa nerwica nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Tak jak już zostało powiedziane wszystko zależy od nas samych, a samo zakładanie "za dwa lata nie chce mieć nerwicy", "nie chce mieć nerwicy do końca życia" jest błędem, trzeba po prostu postawić sobie jako priorytet wyjście z zaburzenia, ale ograniczanie się ramami czasowymi nie jest dobre, bo stwarza niepotrzebna presję.
Jeśli boisz się tego, że ataki paniki mogą wrócić to załatwiaj to dialogami akceptacyjnymi, mów sobie, że skoro już raz sobie z tym poradziłam to i drugi raz sobie z tym poradzę.
Ile niewypowiedzianych słów przepadło na zawsze. A może ważniejsze były od tych wszystkich wypowiedzianych.
Awatar użytkownika
Adas94
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 48
Rejestracja: 12 marca 2017, o 17:07

2 lutego 2019, o 14:19

Ja mam od lata 2016 roku. Najgorszy okres trwał rok/półtora, po roku zaczęła ustępować powoli. Aktualnie jest duużo lepiej ale nadal czasem to cholerstwo wraca i jakieś objawy. Ale radze sobie z tym dużo lepiej.
Jak sie w to wpadło to z dnia na dzień się z tego nie wyjdzie, to nie grypa. Na to potrzeba czasu troche i pracy nad sobą aby z tego wyjść. Ale wszystko się da, zapewniam ;) Głowa do góry! Ja miałem takie stany, że to koszmar jak sobie wspomne, już takich jazd nie miałem dawno i dobrze :D A jak przyjdzie to trza mieć to w głębokim poważaniu :D
ZałamanaTotalnie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 44
Rejestracja: 8 sierpnia 2018, o 21:31

2 lutego 2019, o 15:17

Ja mam całe dorosłe życie,los nieżle mi dokopał i raczej się z tego nie otrząsne ale kazdy jest inny i ma inną sytuacje ,na twoje pytanie nie ma pewnej odpowiedzi
cynamon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 92
Rejestracja: 7 września 2018, o 13:27

2 lutego 2019, o 15:48

KKK123 pisze:
1 lutego 2019, o 21:29
Po jakim czasie mija nerwica? I czy mija? Borykam się z nia od sierpnia, nie jest złe ale czasami czuje ja bardzo, szczególnie jak jestem zmęczona. Powiedzcie mi wasze historie po jakim czasie i jak wam minęły :)
Pewnie, że mija samym potwierdzeniem są posty odurzonych;] a kiedy to już kwestia indywidualna, sama się bujam z nerwą od lipca, czyli miesiąc dłużej niż ty, na początku była istna kaplica, myślałam, że to jest już mój koniec, patrząc na objawy somatyczne i psychiczne, które miałam i sama je nakręcałam mocnej, bo nie wiedziałam co się dzieje. Myślałam, że łóżka nie opuszczę, bo tak źle było i to na pewno pi***olec. Na dzień dzisiejszy dużo rzeczy mi minęło całkiem niektóre czasem wracają, co jakiś czas, ale już się ich tak nie boję nie panikuje, czytam forum, słucham nagrań i działam. Głowa do góry, najważniejsze to robić wszystko co się robiło przed jeśli nie da się na 100% to chociaż na 50%.
Awatar użytkownika
KKK123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 29 sierpnia 2018, o 08:18

2 lutego 2019, o 16:47

Dziekuje za pomoc, wiem ze moim błędem jest to ze boje się ze mo to nie minie, ale jakikolwiek objaw mam mówię sobie ze było gorzej bo na początku to była istna tragedia 🙈
„Wyobraz sobie antylopę, znajdującą sie w wielkim lesie, na którą polują myśliwi psychopaci z realnymi zamiarami zabicia.
Osoba taka, będąc przez 2 tygodnie w takim lesie, zakładając, że ma tam żywnośc itd. stanie się czujna, jej wzrok będzie czujny, słuch nastawiony na kazdy szmer.
Myśli będą dotyczyły tylko skąd mogą nadejść polujący, gdzie uciec, skąd wziąc wodę, jak przeżyć, co nam zrobią jak nas złapią, będa pojawiały się obrazy, wyobrażenia.

To samo dzieje się w nerwicy.
Osoba ta bedzie w takim samym stanie umysłu jak ta z lasu, będzie nastawiona na wyszukiwanie zagrożeń”
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

2 lutego 2019, o 17:08

KKK123 pisze:
2 lutego 2019, o 16:47
Dziekuje za pomoc, wiem ze moim błędem jest to ze boje się ze mo to nie minie, ale jakikolwiek objaw mam mówię sobie ze było gorzej bo na początku to była istna tragedia 🙈
Skoro jest lepiej i widzisz tą poprawę tzn że da się wyjść Jeśli nie wyjść .....to oswoić się i zrozumieć mechanizmy i na czym polega cała tą nerwa .

Mając wiedzę na ten temat już nie będą Ci straszne dolegliwości i będziesz wiedziała jak robić by nie popaść w błędne kolo.

Poradzisz sobie.Aby nie rób sobie presji czasowej bo nici z tego.

Ja też mam jeden problem nerwicowy.Nie jest mi straszny ale meczacy.Pomalu załapie by żyć tak, aby mi nie przeszkadzało
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Karola94@
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 25 stycznia 2019, o 18:21

2 lutego 2019, o 17:14

Ooo ja tak kiedyś robiłam sobie presję czasową. Ustalałam sobie kiedy mam już się ogarnąć wyjść z nerwicy,żeby móc wrócić do pracy i żeby nie zapomnieć tego co się na stażu nauczyłam bądź w trakcie nauki w studium. Miałam pamiętam wiosną tam tego roku wręcz schize na tym punkcie,że co jeśli zapomnę wszystko i jak w końcu przykładowo będę gotowa wrócić do pracy to czy nie narobię sobie wiochy że coś nie pamiętam itp. Teraz w tej kwestii już ogarnięta jestem na całe szczęście i nie robię sobie takiej presji :-)

What if I fall?

Oh,my darling,
What if you fly?
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

2 lutego 2019, o 17:23

Karola94@ pisze:
2 lutego 2019, o 17:14
Ooo ja tak kiedyś robiłam sobie presję czasową. Ustalałam sobie kiedy mam już się ogarnąć wyjść z nerwicy,żeby móc wrócić do pracy i żeby nie zapomnieć tego co się na stażu nauczyłam bądź w trakcie nauki w studium. Miałam pamiętam wiosną tam tego roku wręcz schize na tym punkcie,że co jeśli zapomnę wszystko i jak w końcu przykładowo będę gotowa wrócić do pracy to czy nie narobię sobie wiochy że coś nie pamiętam itp. Teraz w tej kwestii już ogarnięta jestem na całe szczęście i nie robię sobie takiej presji :-)
No i chwała Ci za to że przestalam tak robić i być w czas z tym czy tamtym.
To jeszcze gorzej.Flustracja że czas mija a Ty nadal w zaburzeniu i ogólnie z jakąs sprawą.

Pomalu.Czas pokaże kiedy będziemy wolni od lęku na niby.Ja tak na to mowie.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Karola94@
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 25 stycznia 2019, o 18:21

2 lutego 2019, o 17:27

Nom najlepiej się jest skupić na tym co jest tu i teraz,nawet o tym piszę w swoich książkach Regina Brett(polecam z czystym sercem jej książki ;-) ). Nie zagłębiać się zbytnio nad tym co było co będzie,bo to nic dobrego nie daje przynajmniej nam nerwicowcom,bo zaraz różne brednie do głowy przychodzą, niestworzone czarne scenariusze.

What if I fall?

Oh,my darling,
What if you fly?
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

4 lutego 2019, o 01:36

Ja mam nerwice 14 lat.Na poczatku bylo mega ciezko ale twraz zostaly jakues okruchy.Przez te lata i tak normalnie zylam,pracowalam.Moze byly dni kiedy wylam w piduszke ale nigdy sie nie poddalam.Uwazam sie za silna osobe
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
ODPOWIEDZ