wiele się u mnie zmieniło , kiedy myślałam , że umiem panować nad "nią " nerwica , pojawiły się znów wątpliwosci , prawda jest , że wiele w moim się wydarzyło , złego. Zmarł mi bliski człowiek , który mnie wychowywał - dziadek . przeprowadzka mieszkam póki co w domu rodziców z rodzicami , w którym od dziecka miałam złe wspomnienia nie mogłam spać , lęki , dom rodzinny kojarzy się z czymś złym , ale póki co nie mam wyboru .
Moja choroba plus nerwica dużo naszkudziły u mnie
PrZYCHODZE DO WAS Z PYTANIEM
mianowice mój Ojciec zdradzał mame , alkoholik , wysoko postawiony społecznie człowiek , nie bede zdradzać kim jest bo nie o to chodzi . Ale widziałam go w óznych momentach złych tych gdzie sie upijał robił mi nieświadomie wstyd , czy nigdy nie mówił , że kocha nie okazywał uczuć , hazard , mama jak miałam 10-13 lat kazała mi chodzić do baru po Ojca .. kazała mi go szpiegować... pozniej to Ojciec kazał mi szpiegować matke. Mały człowiek jak Ja robił to..
Teraz w życiu dorosłym , mam z sobą problem , dodam ,że chodzę na terapię
Ale mam zazdrość w sobie nie tylko teraz w zwiazku ale ogólnie , jak ktoś dzwoni do meza juz mi boje szybko serce, jak dzwoni nieznany numer juz sie denerwuje , ze kto to ze juz mnie zostawi , ze moze zle ktos o mnie mowi albo nie akceptuje mnie .Bo taka prawda , ze ja nie akceptuje siebie
No i naczytalam sie ze moze to schizofrenia?ja nie mam tak ze mysle ze ktos mnie sledzi : ) czy obgaduje jak gdzies ide
Dotyczy sie to tylko znajomych meza ...ze mam przeswiadczenie ze ktos mu bedzie kazal mnie zostawic
Kiedys znajomi meza zle na mnie mowili maz mi o tym powiedzial to potrafilam zablkowac ich numery na meza telefonie
On o tym nie wiedzial ja sie nie przyzanalam
ale aka prawda ze nie dzownil do nich ja mowilam mimo wsyztsko zeby dzwonil bo oni dzownili na moj numer..ale on nie chcial nie zalezalo mu
Ale wiecie co mam ?
ze boje sie ze ktos bedzie lepszy od mnie ze maz mnie zostawi taki paniczny lek
I dzisiaj z tego powodu mam wyrzuty sumienia ze moze ja cos mezowi psuje
Ale w sumie moja przyjaciolka i psycholog mi tlumaczy ze nawet jesli zablokowalam numer to przeciez jakby on chcial by dzwonil ze tak sie zachowuje bo to jest silniejsze od mnie ...
Mam tak niska samcocene i tak sie boje odrzucenia ze jest co ciezkie
czy ja mam jakoms osobowosc urojenia czy cos?
dodoam ze nie sprawdzam mezowi telefonu ani nie sledze go czy cos takiego absoltunie nie

tylko te mysli obwiniania sie sa najgorsze ...

jak sobie z tym radzic?
Mam tez mysli ze boje sie ze sobie cos zrobie... nie chce tego ale mysle co by było gdyby .. zadne krooki nic ale taki natrety .
Miewalam to duzo razy ale mam taki kryzyzs ze moze robie cos nie tak ?
czasami mysle ze to nidgy nie minie

