Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nowe natrętne myśli. Nie wiem co robić :(

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
kameliowadama
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 16 marca 2018, o 20:13

5 kwietnia 2018, o 18:15

Hej. Jakiś czas temu pisałam post o moich natrętach z nożem i ze kogos skrzywdze. Dostałam leki, ale na razie nadal nie chcę ich brać. Chodzę do terapeuty. W czasie świat bylo lepiej, bylam z rodzina, z chlopakiem, który przyjechał na 10 dni, staralam się nie myśleć o natręcie i było momentami lepiej, bez lęków. Jednak parę dni temu nie wiem kiedy nawet, pojawił się kolejny lęk i natręt. Nie wiem czy to egzystencjalny? To jest abstrakcyjne, oprócz pytan po co zyjemy, o smierc, po co w ogole istnieć skoro i tak umrzemy, skad sie wzielismy itd. pewnie znacie, to dodatkowo o człowieka i to mnie przeraza najbardziej. M.in. dlaczego mamy nogi, rece, oczy, dlaczego tak wyglądamy, gdzies może jest inne zycie, duzo tego, wszystkie tak samo bez sensu, az mi głupio. Dodatkowo wczoraj moj chlopak z powrotem wyjechal i jestem w podwojnej rozsypce. Caly czas płacze, nawet na uczelni, czuje znowu ten lęk który juz byl mniejszy, znowu ten ucisk w brzuchu i zimne poty. Tak jakbym poradzila sobie z jedną myślą(nie do konca, ale było lepiej) i zaraz kolejna, na te chwilę oczywiście postrzegam ja jako gorszą, bo podwaza WSZYSTKO. Czuje bezsens wszystkiego, milion glupich pytan, rozkmin. Czytam o derealizacji, czy to moze być również to? Odnosnie nierealnosci swiata czy to kolejne zle mysli? Jak teraz to piszę, widzę, ze to mechanizm lękowy o którym tyle tu czytam, ale i tak muszę się upewnic, ze nie zwariowalam. Czuje się tak okropnie, ze ciezko mi to wyrazic slowami...
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1516
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

5 kwietnia 2018, o 18:18

:friend: Standard nerwicowy :) Chyba zapomniałaś o tym żeby wrzucać wszystko do jednego worka!
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Awatar użytkownika
Lukaaa
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 48
Rejestracja: 28 grudnia 2016, o 15:23

5 kwietnia 2018, o 18:21

Mam identyczne rozkminy jak Ty :)
Awatar użytkownika
kameliowadama
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 16 marca 2018, o 20:13

5 kwietnia 2018, o 18:26

Lukaaa pisze:
5 kwietnia 2018, o 18:21
Mam identyczne rozkminy jak Ty :)
Naprawdę? A które? ;P jeju, ja patrze na ludzi i sie zastanawiam czemu mają nosy, uszy. Jak to jest, ze mamy myśli i wykonujemy ruchy. Boze, dopiero teraz widzę ile tego jest. A jak na tym przestanę się skupiać choć na chwilę, to zaraz o sens życia, że co z tego, jak będzie fajnie przez chwile, skoro i tak ja i moi bliscy umrzemy i będę cierpieć...oczywiście można wymieniać w nieskonczonosc
Awatar użytkownika
kameliowadama
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 16 marca 2018, o 20:13

5 kwietnia 2018, o 18:27

eyeswithoutaface pisze:
5 kwietnia 2018, o 18:18
:friend: Standard nerwicowy :) Chyba zapomniałaś o tym żeby wrzucać wszystko do jednego worka!
Teoretycznie pamiętam, ale skoro pojawia się inna myśl, to kolejna rozkmina...i oczywiście nawet jak próbuje racjonalizowac, to pojawia się słynna myśl "a co jesli?"
Awatar użytkownika
Lukaaa
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 48
Rejestracja: 28 grudnia 2016, o 15:23

5 kwietnia 2018, o 18:32

kameliowadama pisze:
5 kwietnia 2018, o 18:26
Lukaaa pisze:
5 kwietnia 2018, o 18:21
Mam identyczne rozkminy jak Ty :)
Naprawdę? A które? ;P jeju, ja patrze na ludzi i sie zastanawiam czemu mają nosy, uszy. Jak to jest, ze mamy myśli i wykonujemy ruchy. Boze, dopiero teraz widzę ile tego jest. A jak na tym przestanę się skupiać choć na chwilę, to zaraz o sens życia, że co z tego, jak będzie fajnie przez chwile, skoro i tak ja i moi bliscy umrzemy i będę cierpieć...oczywiście można wymieniać w nieskonczonosc
O Jezu... jakbym czytala siebie identyczne masz myslenie i mechanizm :D
Awatar użytkownika
kameliowadama
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 16 marca 2018, o 20:13

5 kwietnia 2018, o 18:37

Lukaaa pisze:
5 kwietnia 2018, o 18:32
kameliowadama pisze:
5 kwietnia 2018, o 18:26
Lukaaa pisze:
5 kwietnia 2018, o 18:21
Mam identyczne rozkminy jak Ty :)
Naprawdę? A które? ;P jeju, ja patrze na ludzi i sie zastanawiam czemu mają nosy, uszy. Jak to jest, ze mamy myśli i wykonujemy ruchy. Boze, dopiero teraz widzę ile tego jest. A jak na tym przestanę się skupiać choć na chwilę, to zaraz o sens życia, że co z tego, jak będzie fajnie przez chwile, skoro i tak ja i moi bliscy umrzemy i będę cierpieć...oczywiście można wymieniać w nieskonczonosc
O Jezu... jakbym czytala siebie identyczne masz myslenie i mechanizm :D
Nawet nie wiesz jaka to ulga to czytać, myślałam, ze wariuje i nie ma odwrotu...
I jak sobie z tym radzisz, od kiedy to masz?
Awatar użytkownika
Lukaaa
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 48
Rejestracja: 28 grudnia 2016, o 15:23

5 kwietnia 2018, o 18:40

Ostatnio mi sie pogorszylo :P jak sobie radze hmmm... nie wiem czy sobie radze chyba nie bo sie przejmuje tymi myslami ale nie poddaje sie zaciskam zeby i do przodu :P na czacie gadam z ludzmi duzo mi to daje tam zawsze ktos cos poradzi wyslucha :P obecnie zaczynam brac paroksetyne bo juz nie wytrzymuje tych lęków i depresji bo prawie nie sypiam i nie mam apetytu i za jakis czas pewnie terapia jakas :P
Awatar użytkownika
kameliowadama
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 16 marca 2018, o 20:13

5 kwietnia 2018, o 18:51

Lukaaa pisze:
5 kwietnia 2018, o 18:40
Ostatnio mi sie pogorszylo :P jak sobie radze hmmm... nie wiem czy sobie radze chyba nie bo sie przejmuje tymi myslami ale nie poddaje sie zaciskam zeby i do przodu :P na czacie gadam z ludzmi duzo mi to daje tam zawsze ktos cos poradzi wyslucha :P obecnie zaczynam brac paroksetyne bo juz nie wytrzymuje tych lęków i depresji bo prawie nie sypiam i nie mam apetytu i za jakis czas pewnie terapia jakas :P
Ja mam tez lek od psychiatry przepisany, ale ciągle boje się brać...głównie pogorszenia, które może byc na początku i w ogole skutków ubocznych, szczególnie, ze mieszkam teraz sama. Terapię tez zaczelam, wczoraj mialam 1 spotkanie( dwa tyg temu bylam u innego gościa, ale mi sugerowal, ze jestem niewyzyta seksualnie, wiec sorry, ale nie) i babka powiedziala, ze zaleca leki bo pomogą się wyciszyc. Ale ja jestem zanadto wyciszona, nie mam energii, spalabym caly czas z kolei, bo wtedy nie mysle, nie czuję.
Awatar użytkownika
Lukaaa
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 48
Rejestracja: 28 grudnia 2016, o 15:23

5 kwietnia 2018, o 18:53

No ja tez sie boje pogorszenia ale jakos sie musze postawic na nogi :P A jaki lek dostalas?
Awatar użytkownika
Megi.88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 319
Rejestracja: 7 stycznia 2018, o 14:30

5 kwietnia 2018, o 19:15

Lukaaa pisze:
5 kwietnia 2018, o 18:53
No ja tez sie boje pogorszenia ale jakos sie musze postawic na nogi :P A jaki lek dostalas?
Nie ma co się bać :) dzięki lekom nabrałam dystansu i bardzo sprawnie poszła mi samoterapia aż moja psychiatra jak ttlko mnie zobaczyła powiedziała o widzę że jest dobrze tak promienialam. Już za 6 tyg odstawiam i wiem że sobie poradzę:)
" I don't feel the way I used to
The sky is grey much more than it is blue
But I know one day I'll get through
And I'll take my place again
So I will try 
So I will try
...
If I would try
If I would try
....
There is no one for me to blame
'Cause I know the only thing in my way
Is me"
Awatar użytkownika
kameliowadama
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 16 marca 2018, o 20:13

5 kwietnia 2018, o 19:27

Megi.88 pisze:
5 kwietnia 2018, o 19:15
Lukaaa pisze:
5 kwietnia 2018, o 18:53
No ja tez sie boje pogorszenia ale jakos sie musze postawic na nogi :P A jaki lek dostalas?
Nie ma co się bać :) dzięki lekom nabrałam dystansu i bardzo sprawnie poszła mi samoterapia aż moja psychiatra jak ttlko mnie zobaczyła powiedziała o widzę że jest dobrze tak promienialam. Już za 6 tyg odstawiam i wiem że sobie poradzę:)

Super, gratulacje! A nie mialas pogorszenia? Moja terapeutka wczoraj właśnie tłumaczyla, ze leki są tylko wspomagaczem terapii, zeby moc skupić się na problemie. Tylko ja mam wrażenie, ze jestem skupiona, nie myślę o niczym innym tak naprawdę przecież
Awatar użytkownika
Megi.88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 319
Rejestracja: 7 stycznia 2018, o 14:30

5 kwietnia 2018, o 20:44

kameliowadama pisze:
5 kwietnia 2018, o 19:27
Megi.88 pisze:
5 kwietnia 2018, o 19:15
Lukaaa pisze:
5 kwietnia 2018, o 18:53
No ja tez sie boje pogorszenia ale jakos sie musze postawic na nogi :P A jaki lek dostalas?
Nie ma co się bać :) dzięki lekom nabrałam dystansu i bardzo sprawnie poszła mi samoterapia aż moja psychiatra jak ttlko mnie zobaczyła powiedziała o widzę że jest dobrze tak promienialam. Już za 6 tyg odstawiam i wiem że sobie poradzę:)

Super, gratulacje! A nie mialas pogorszenia? Moja terapeutka wczoraj właśnie tłumaczyla, ze leki są tylko wspomagaczem terapii, zeby moc skupić się na problemie. Tylko ja mam wrażenie, ze jestem skupiona, nie myślę o niczym innym tak naprawdę przecież
Jedynie większą senność na poczatku... z tym skupieniem się na problemie to zależy czy chodzi o akceptację czy o objawy. Czasami zbyt bardzo skupiamy się na tym co nas boli czego się boimy A czego może zaczniemy się bać. Napewno leki spowodują oslabienie objawów fizycznych co pozwoli ci odbudować wiarę że nie są takie straszne no i uspokoi ma tyle że wrócisz do normalnego funkcjonowania :)
" I don't feel the way I used to
The sky is grey much more than it is blue
But I know one day I'll get through
And I'll take my place again
So I will try 
So I will try
...
If I would try
If I would try
....
There is no one for me to blame
'Cause I know the only thing in my way
Is me"
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 399
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

5 kwietnia 2018, o 22:01

Ja mysle albo tabletki albo odburzanie i nie ma bata Tez tak myslalem pol roku wczesniej jak bylem na tabsach ze sobie odstawie i to ogarne Fakt 2,5 miesiaca bez praochow jest nieraz masakra ale sa jakies momenty ze cos lapie Zobaczymy Takie jest moje odczucie Leki maskuja objawy i wydaje sie nam ze cos llapiemy z odburzania a po odstawieniu wielkie halo I nerwiczka dalej w najlepsze Takie moje odczucia chyba ze mnie ktos poprawi CZESC
Awatar użytkownika
kameliowadama
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 16 marca 2018, o 20:13

6 kwietnia 2018, o 17:43

Megi.88 pisze:
5 kwietnia 2018, o 20:44
kameliowadama pisze:
5 kwietnia 2018, o 19:27
Megi.88 pisze:
5 kwietnia 2018, o 19:15


Nie ma co się bać :) dzięki lekom nabrałam dystansu i bardzo sprawnie poszła mi samoterapia aż moja psychiatra jak ttlko mnie zobaczyła powiedziała o widzę że jest dobrze tak promienialam. Już za 6 tyg odstawiam i wiem że sobie poradzę:)

Super, gratulacje! A nie mialas pogorszenia? Moja terapeutka wczoraj właśnie tłumaczyla, ze leki są tylko wspomagaczem terapii, zeby moc skupić się na problemie. Tylko ja mam wrażenie, ze jestem skupiona, nie myślę o niczym innym tak naprawdę przecież
Jedynie większą senność na poczatku... z tym skupieniem się na problemie to zależy czy chodzi o akceptację czy o objawy. Czasami zbyt bardzo skupiamy się na tym co nas boli czego się boimy A czego może zaczniemy się bać. Napewno leki spowodują oslabienie objawów fizycznych co pozwoli ci odbudować wiarę że nie są takie straszne no i uspokoi ma tyle że wrócisz do normalnego funkcjonowania :)
Z każdym dniem przestaję liczyć na nornalne funkcjonowanie :(. Jak tak dalej będzie to chyba zaryzykuję te tabletki
ODPOWIEDZ