Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ratunku! Strasznie się boję!

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Paula9191
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 102
Rejestracja: 11 listopada 2015, o 12:08

26 marca 2018, o 19:29

Byłam ostatnio w środę u psychiatry, która stwierdziła nerwicę i zaburzenia osobowości. Strasznie mnie wystraszyła i od tego momentu się nie umiem pozbierać.
W ogóle przed zapisaniem się do psychiatry wróciły myśli samobójcze, naczytałam się o depresji, samobójstwach. Ja się ogólnie zawsze strasznie bałam śmierci i trudno mi było się z nią pogodzić, a teraz takie myśli. Ja jestem do tego kompulsywną osobą, miałam na przykład kompulsje, gdzie przykładałam sobie nóż do ciała, albo nawet włożyłam gwóźdź do kontaktu...to było straszne :(.

Ostatnie dni mam bardzo depresyjne, aczkolwiek lekarz depresji mi nie stwierdził, ale strasznie boję się depresji i tych myśli "żeby lepiej z sobą skończyć", ale myśli katastroficznyicznych, że jeśli nic się nie zmieni to na pewno wpadnę w depresję i będę chciała umrzeć.

Ogólnie przyczepiłam się temu "zaburzeniu osobowości" i czuję się przez to, że mam nalepkę wariatka :(. Nawet nie wiem jakie zaburzenie osobowości mam> Jeszcze doszło myślenie, że jeśli mam borderline, to trzeba się zabić. Strasznie się boję, że sobie coś zrobię, ja nie chcę, ostatnio nawet płakałam i prosiłam Boga, żeby mnie stąd nie pozwolił zabrać.
Albo takiem myśli: "Strasznie się boję śmerci, ale boję się, że to jedyne wyjście"...ja nie wiem czy to jest moja myśl czy nerwicowa?

Najgorsze, że ja mam biurko koło okna i cały czas wizję, żeby skoczyć, czasem nawet otwieram i zamykam to okno. Chyba to jest kontrola.

Ja się chyba przez ostatnie dwa tygodnie zafiksowałam na temat tej śmierci, samobójstw i depresji. I boję się przestać kontrolować te myśli samobójcze.
Jak czytałam o tych wszytstkich zaburzeniach, to w wyszukiwarce zawsze dopisywałam "samobójstwo", chciałam sprawdzać, jakie jest ryzyko, w zaburzeniach lękowych jest, borderline jest.

Jutro mam wizytę u psychologa, boję się, że mnie nie uspokoi, boję się, że sobie coś będę chciała zrobić. Co mam robić?
Przepraszam, że tak chaotycznie piszę.

Czy ten mój wywód to prawdziwe myśli samobójcze, gdzie jest już chęć? Czy raczej dalej myśli lękowe i wołanie o pomoc? Bo mi się to wydaję takie prawdziwe, że ja już mam chęci :(...ale przecież ja nie chcę umierać.
Awatar użytkownika
Szczesciara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 1 marca 2018, o 11:38

26 marca 2018, o 19:36

Moim zdaniem boisz się myśli o samobójstwie. To nerwica a nie typowe myśli samobójcze.
Narzekając nie zdajemy sobie sprawy z tego jak bardzo w danym momencie możemy być szczęśliwi .
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1548
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

26 marca 2018, o 19:38

Szczesciara pisze:
26 marca 2018, o 19:36
Moim zdaniem boisz się myśli o samobójstwie. To nerwica a nie typowe myśli samobójcze.
Zgadzam się ;)
Paula9191
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 102
Rejestracja: 11 listopada 2015, o 12:08

26 marca 2018, o 19:53

Szczesciara pisze:
26 marca 2018, o 19:36
Moim zdaniem boisz się myśli o samobójstwie. To nerwica a nie typowe myśli samobójcze.
Ale to wygląda tak realnie, te myśli są tak realne, żeby sobie ulżyć i to mnie przeraża.
Jak mam wyjść z tego błędnego koła?

Te myśli wydają się prawdziwe, że to jest najlepsze wyjście, ale przecież ja nie chcę umierać, więc nie wiem co jest fałszem a co prawdą?
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

26 marca 2018, o 20:00

Paula9191 dużo pracy przed Tobą . Masz nerwicę, bierz się z siebie , odsłuchaj nagrania (divoviki) . Poczytaj czym jest zaburzenie , zdobądz wiedzę i działaj .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Paula9191
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 102
Rejestracja: 11 listopada 2015, o 12:08

26 marca 2018, o 20:04

schanis22 pisze:
26 marca 2018, o 20:00
Paula9191 dużo pracy przed Tobą . Masz nerwicę, bierz się z siebie , odsłuchaj nagrania (divoviki) . Poczytaj czym jest zaburzenie , zdobądz wiedzę i działaj .
Ja znam mechanizmy nerwicy, ale jakoś nie umiem się tego przełożyć w praktykę.
A te myśli wydaję się tak prawdziwe, więc ja już sama nie wiem :(

Ale jakbym naprawdę chciała się zabić to czy ja bym szukała tutaj pomocy i była tak roztrzęsiona (aczkolwiek myśli cały czas mnie przekonują, że to jedyne wyjście :().
emek16
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 344
Rejestracja: 17 listopada 2015, o 11:37

26 marca 2018, o 20:08

Witaj w klubie Paula9191 ja też się z tymi myślami bije też moja nerwica je podsyła nawet kiedy mnie głupia biegunka dopadnie to pierwsze co się pojawia to myśl skocz przez okno zabij się . Tylko że to ten nasz system nerwowy daje takie głupie myśli po prostu zgłupiał i teraz jedynym jego rozwiązaniem jest podsumowanie myśli samobójczych jak nie byliśmy zaburzeni to oceniał realnie każdą sytuację jak dostawaliśmy przeziębienia gdzieś nas zakuło zabolało to podawał informacje spokojnie to nic takiego przejdzie a teraz wali w nas takimi głupimi komunikatami typu zabij się dzwoń po pogotowie, ja to sobie tak mówię zobacz jak nic ci nie dolega i są momenty spokoju to nie chcesz popełniać samobójstwa w ogóle ci to przez myśl nie przejdzie a jak cię napadnie dopiero wtedy zaczyna się cały cyrk.
Paula9191
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 102
Rejestracja: 11 listopada 2015, o 12:08

26 marca 2018, o 20:20

emek16 pisze:
26 marca 2018, o 20:08
Witaj w klubie Paula9191 ja też się z tymi myślami bije też moja nerwica je podsyła nawet kiedy mnie głupia biegunka dopadnie to pierwsze co się pojawia to myśl skocz przez okno zabij się . Tylko że to ten nasz system nerwowy daje takie głupie myśli po prostu zgłupiał i teraz jedynym jego rozwiązaniem jest podsumowanie myśli samobójczych jak nie byliśmy zaburzeni to oceniał realnie każdą sytuację jak dostawaliśmy przeziębienia gdzieś nas zakuło zabolało to podawał informacje spokojnie to nic takiego przejdzie a teraz wali w nas takimi głupimi komunikatami typu zabij się dzwoń po pogotowie, ja to sobie tak mówię zobacz jak nic ci nie dolega i są momenty spokoju to nie chcesz popełniać samobójstwa w ogóle ci to przez myśl nie przejdzie a jak cię napadnie dopiero wtedy zaczyna się cały cyrk.
A jak jest z twoimi myślami? Czy one się Tobie wydają tak realne? U mnie zaczęły być realne i chyba sama się za bardzo nakręciłam, bo mam wszystkiego dość...ja nie chcę umierać, ale te myśli wydają się tak realne i mnie to przeraża. Teraz mi się wydaję, że tego chcę :(

Jak te myśli akceptować? Co robić?
emek16
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 344
Rejestracja: 17 listopada 2015, o 11:37

26 marca 2018, o 20:31

Tak wydają mi się bardzo realne do tego stopnia że ostatnio krzyczałem że już nie dam rady że się zabije.
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

26 marca 2018, o 20:34

Paula9191 pisze:
26 marca 2018, o 20:20
emek16 pisze:
26 marca 2018, o 20:08
Witaj w klubie Paula9191 ja też się z tymi myślami bije też moja nerwica je podsyła nawet kiedy mnie głupia biegunka dopadnie to pierwsze co się pojawia to myśl skocz przez okno zabij się . Tylko że to ten nasz system nerwowy daje takie głupie myśli po prostu zgłupiał i teraz jedynym jego rozwiązaniem jest podsumowanie myśli samobójczych jak nie byliśmy zaburzeni to oceniał realnie każdą sytuację jak dostawaliśmy przeziębienia gdzieś nas zakuło zabolało to podawał informacje spokojnie to nic takiego przejdzie a teraz wali w nas takimi głupimi komunikatami typu zabij się dzwoń po pogotowie, ja to sobie tak mówię zobacz jak nic ci nie dolega i są momenty spokoju to nie chcesz popełniać samobójstwa w ogóle ci to przez myśl nie przejdzie a jak cię napadnie dopiero wtedy zaczyna się cały cyrk.
A jak jest z twoimi myślami? Czy one się Tobie wydają tak realne? U mnie zaczęły być realne i chyba sama się za bardzo nakręciłam, bo mam wszystkiego dość...ja nie chcę umierać, ale te myśli wydają się tak realne i mnie to przeraża. Teraz mi się wydaję, że tego chcę :(

Jak te myśli akceptować? Co robić?
Przecież myśli to nie Ty, emocje to nie Ty. Ty jesteś Świadomiscia która zauważa te emocje i myśli. Nie zrobisz niczego czego tak naprawdę nie chcesz. Umysł jest w trybie awaryjnym. Zapętlił się. To taki strażak który najpierw podpalił a teraz chce gasić. Sam siebie zwalcza. Tyle że wbrew pozorom umysł to dość prosty mechanizm. Zapętlił się więc jedynym wyjściem z sytuacji jest myśl samobójcza. Dlatego tu musi wejść świadomość. I stwierdzic że to głupota, przecież to wiesz.
Paula9191
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 102
Rejestracja: 11 listopada 2015, o 12:08

26 marca 2018, o 20:39

Gafa pisze:
26 marca 2018, o 20:34
Paula9191 pisze:
26 marca 2018, o 20:20
emek16 pisze:
26 marca 2018, o 20:08
Witaj w klubie Paula9191 ja też się z tymi myślami bije też moja nerwica je podsyła nawet kiedy mnie głupia biegunka dopadnie to pierwsze co się pojawia to myśl skocz przez okno zabij się . Tylko że to ten nasz system nerwowy daje takie głupie myśli po prostu zgłupiał i teraz jedynym jego rozwiązaniem jest podsumowanie myśli samobójczych jak nie byliśmy zaburzeni to oceniał realnie każdą sytuację jak dostawaliśmy przeziębienia gdzieś nas zakuło zabolało to podawał informacje spokojnie to nic takiego przejdzie a teraz wali w nas takimi głupimi komunikatami typu zabij się dzwoń po pogotowie, ja to sobie tak mówię zobacz jak nic ci nie dolega i są momenty spokoju to nie chcesz popełniać samobójstwa w ogóle ci to przez myśl nie przejdzie a jak cię napadnie dopiero wtedy zaczyna się cały cyrk.
A jak jest z twoimi myślami? Czy one się Tobie wydają tak realne? U mnie zaczęły być realne i chyba sama się za bardzo nakręciłam, bo mam wszystkiego dość...ja nie chcę umierać, ale te myśli wydają się tak realne i mnie to przeraża. Teraz mi się wydaję, że tego chcę :(

Jak te myśli akceptować? Co robić?
Przecież myśli to nie Ty, emocje to nie Ty. Ty jesteś Świadomiscia która zauważa te emocje i myśli. Nie zrobisz niczego czego tak naprawdę nie chcesz. Umysł jest w trybie awaryjnym. Zapętlił się. To taki strażak który najpierw podpalił a teraz chce gasić. Sam siebie zwalcza. Tyle że wbrew pozorom umysł to dość prosty mechanizm. Zapętlił się więc jedynym wyjściem z sytuacji jest myśl samobójcza. Dlatego tu musi wejść świadomość. I stwierdzic że to głupota, przecież to wiesz.
Wiem, że głupota...ale ja naprawdę już sobie nie umiem odpowiedzieć czy to chcę czy nie, wszystkiego mam dość, a jeszcze parę godzin temu byłam nawet radosna.
Ja się boję, że moje myślenie się zmienia i mogę tego naprawdę chcieć :(...bo już sobie nie umiem powiedzieć, że chcę lub nie, jestem pogubiona.

Ale w głębi serca nie chcę umierać...ale może teraz jest chęć żeby sobie ulżyć...ja się siebie boję i cały czas mam myśli katastroficzne, że wpadnę w depresję, albo nie będę umiała sobie poradzić z tą łatką" "zaburzenie osobowości" i coś sobie zrobię, myśli mnie zachęcają :(
Paula9191
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 102
Rejestracja: 11 listopada 2015, o 12:08

26 marca 2018, o 20:45

emek16 pisze:
26 marca 2018, o 20:31
Tak wydają mi się bardzo realne do tego stopnia że ostatnio krzyczałem że już nie dam rady że się zabije.
I jak sobie poradziłeś? Bierzesz tabletki?
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

26 marca 2018, o 20:48

Paula9191 pisze:
26 marca 2018, o 20:39
Gafa pisze:
26 marca 2018, o 20:34
Paula9191 pisze:
26 marca 2018, o 20:20


A jak jest z twoimi myślami? Czy one się Tobie wydają tak realne? U mnie zaczęły być realne i chyba sama się za bardzo nakręciłam, bo mam wszystkiego dość...ja nie chcę umierać, ale te myśli wydają się tak realne i mnie to przeraża. Teraz mi się wydaję, że tego chcę :(

Jak te myśli akceptować? Co robić?
Przecież myśli to nie Ty, emocje to nie Ty. Ty jesteś Świadomiscia która zauważa te emocje i myśli. Nie zrobisz niczego czego tak naprawdę nie chcesz. Umysł jest w trybie awaryjnym. Zapętlił się. To taki strażak który najpierw podpalił a teraz chce gasić. Sam siebie zwalcza. Tyle że wbrew pozorom umysł to dość prosty mechanizm. Zapętlił się więc jedynym wyjściem z sytuacji jest myśl samobójcza. Dlatego tu musi wejść świadomość. I stwierdzic że to głupota, przecież to wiesz.
Wiem, że głupota...ale ja naprawdę już sobie nie umiem odpowiedzieć czy to chcę czy nie, wszystkiego mam dość, a jeszcze parę godzin temu byłam nawet radosna.
Ja się boję, że moje myślenie się zmienia i mogę tego naprawdę chcieć :(...bo już sobie nie umiem powiedzieć, że chcę lub nie, jestem pogubiona.

Ale w głębi serca nie chcę umierać...ale może teraz jest chęć żeby sobie ulżyć...ja się siebie boję i cały czas mam myśli katastroficzne, że wpadnę w depresję, albo nie będę umiała sobie poradzić z tą łatką" "zaburzenie osobowości" i coś sobie zrobię, myśli mnie zachęcają :(
:friend: w tym momencie Twoim zadaniem jest niereagowanie na te mysliwe zaczepki. Musisz się czegoś złapać. To normalne co odczuwasz. Miałam tak jeszcze w styczniu. Uwierz mi to minie. Musisz jednak wytrwać pewniej czas gdy będziesz sobie powtarzać że winny jest tryb awaryjny a mysli będą dalej napływać. Uprzyj się że wiesz lepiej. Musisz zawierzyć temu co mówimy. Ciepisz, umysł nie znosi ciepienua dlatego podsuwa Ci myśl samobójcza.
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

26 marca 2018, o 20:50

Czasem trzeba dzień przetrwać i tyle. A następnego dnia ćwiczyć do bólu akceptację i nieraktywnosc
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

26 marca 2018, o 20:56

To tylko nieprzyjemne uczucie, a uczucia mijają. Przytulam Cię mocno. Wiem jak ciężko bywa. Tylko proszę ćwicz, staraj sie najpierw małe kroczki. Divovic działa!!!!!
ODPOWIEDZ