Kryzys i prośba o radę
: 28 stycznia 2018, o 13:04
Witam otóż na nerwicę cierpię już jakiś czas. W kwietniu 2017 miałam najsilniejszy napad ale z czasem było lepiej. Brałam leki chodziłam na terapię. Jednak do końca nigdy tego nie wyleczyłam. Przed wakacjami rozstałam się z chłopakiem jednak na koniec wróciliśmy do siebie. Ja czułam się lepiej wszystko się jakoś układało. Na terapie nie chodziłam jakoś od października bo lepiej się czułam, odstawiłam też leki. Po za tym nie miałam zbyt czasu bo pisałam pracę magisterską. Przed świętami rozstałam się znów z chłopakiem i to już raczej na dobre a jutro mam obronę. Objawy nerwicy strasznie się nasiliły wróciły jakieś durne lęki typu co jeżeli coś wypadło mi z kieszeni i sprawdzanie wszystkiego po kilka razy. Ogólnie aż tak się już nie dziwie, wiem że to nerwica i że przez nasilony stres po rozstaniu i przez obronę to chyba raczej normalne. Chciałam was jednak prosić o radę i zapytać jak radzicie sobie z dyskomfortem związanym z tymi durnymi myślami. Albo jak radzicie sobie z lękiem jeżeli nie wykonacie kompulsji. U mnie pojawia się ból głowy, złe samopoczucie i te różne złe myśli. Jak jest u was i jak z tym walczycie ??. Z góry dziękuje za porady !! 
