
Ogólnie przed nerwicą często miałam dobry humor, dużo się śmiałam. Teraz takie zachowanie wydaje się dla mnie dziwne - pisząc to już wiem jak naciągane to obawy i jak głupie będzie to co napiszę.
Czy zdarza się Wam śmiać samemu do siebie np. siedząc przed komputerem, czytając coś?
Czy macie uczucie takiej nadmiernej euforii, które zaczyna Was niepokoić?
Mam teraz wrażenie, że jak za dużo się cieszę, czymś ekscytuję czy śmieję to doprowadzi to do psychozy


Już nie pierwszy raz mam tak, że czuję taką dziwną euforię. Zaczynam się wtedy bać, że stracę nad sobą kontrolę. Już nie wiem czy to efekt uboczny nerwicy, czy jednak początek choroby psychicznej... Skoro to wraca ciągle w każdej możliwej postaci, przy różnych emocjach (strach, smutek, radość, złość) i powoduje ciągłe uczucie niepokoju
