Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Kaze mi ciagle o sobie myśleć...
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1549
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
W osiadaniem czasie pod kątem lękowym nie jest zle coraz lepiej sobie radzę z lękiem,czy z moim konikiem lękowym...Wkurza mnie strasznie fakt ze od jakiegoś czasu muszę myśleć ciagle o nerwicy i to mnie straszniej irytuje...ze tyle czasu poświęcam na myślenie o niej i nią żyje...im bardziej chce o niej zapomnieć tym bardziej mi się wbija do głowy :/ czy macie podobnie ?jak tak to jak sobie radzicie ?
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 221
- Rejestracja: 23 maja 2017, o 21:27
Tak mamyNipo pisze: ↑14 listopada 2017, o 07:51W osiadaniem czasie pod kątem lękowym nie jest zle coraz lepiej sobie radzę z lękiem,czy z moim konikiem lękowym...Wkurza mnie strasznie fakt ze od jakiegoś czasu muszę myśleć ciagle o nerwicy i to mnie straszniej irytuje...ze tyle czasu poświęcam na myślenie o niej i nią żyje...im bardziej chce o niej zapomnieć tym bardziej mi się wbija do głowy :/ czy macie podobnie ?jak tak to jak sobie radzicie ?

fu*k it
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 42
- Rejestracja: 12 lipca 2017, o 11:52
No właśnie...Mam dokładnie tak samo. Moje myśli nieustannie krążą wokół nerwicy co zaczęło powodować lęk przed tym. Początkowo miałam mocne DD i po prostu nie byłam w stanie się na niczym skupić i mnie zablokowało od rozmyślania ogólnie. Był tylko lęk, napięcie i odcięcie od spraw codziennych. DD trochę odpuściło, w między czasie były lęki związane z bezsennością, które zniknęły po jakimś czasie, a teraz jest lęk, który dotyczy własnie myślenia o nerwicy. Nakręcam się, że nie jestem w stanie myśleć o niczym innym. Nawet jak z kimś rozmawiam czy gdzieś idę, coś robię, to nakręcam się, że nie będę w stanie się skupić, bo mam tylko jedną myśl w głowie. Ciągle to kontroluję i jakoś nie mogę odpuścić. Właściwie było ostatnio już dużo, dużo lepiej no i znowu się tą nerwicą i lękiem nakręciłam. Kiedy wreszcie to się uspokoi... Mam już takie wrażenie, że zakręciłam się już tak, że nerwica to moje życie i boję się zapomnieć. Paranoja 

- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1549
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Znowu powtórka z rozrywki czyli zamiast zająć się szyciem to nerwica mi usilnie każe o sobie myśleć.Mialem 8 dni względnego spokoju do wczoraj...wczoraj się chyba za bardzo nakręciłem i był lęk przez to ze w kółko o nerwie myslalem i nie mogę o niej zapomnieć...jak Wy wchodzicie w życie i zajmujecie się życiem żeby nie myśleć o nerwie?bo wiadomo ze jak się o niej myśli to automatycznie ro bardzo meczy....jak Wy nie myślicie o nerwie?
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
A moze problemem nie jest myślenie o nerwie tylko strach przed nią? Bo zauważ,ze nawet jak się zajmiesz życiem to nerwicy i tak możesz sie dalej bać,a zajmowanie sie życiem będzie forma ucieczki. Według mnie to wszystko zalezy od naszego podejscia i poukladania tego w glowie no i oswajania nerwicy czyli przestania sie jej bać. Mi tego wciąż tez brakuje :/Nipo pisze: ↑25 listopada 2017, o 08:45Znowu powtórka z rozrywki czyli zamiast zająć się szyciem to nerwica mi usilnie każe o sobie myśleć.Mialem 8 dni względnego spokoju do wczoraj...wczoraj się chyba za bardzo nakręciłem i był lęk przez to ze w kółko o nerwie myslalem i nie mogę o niej zapomnieć...jak Wy wchodzicie w życie i zajmujecie się życiem żeby nie myśleć o nerwie?bo wiadomo ze jak się o niej myśli to automatycznie ro bardzo meczy....jak Wy nie myślicie o nerwie?
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 221
- Rejestracja: 23 maja 2017, o 21:27
Mi sie tez nerwica troche rozszalała mialam spokojniej jak nie poszłam na terapie. Ale mysle ze to świadoma droga i tak musi być. Mimo wszystko robię cos cały czas. Troche więcej gadam z rodzicami , odwiedzam znajomych, widzę ze bardziej potrzebuje kontaktu z ludźmi. Szukanie ich to to moja droga na przetrwanie tego stanu. Mylę ze w moim zyciu za dużo bylo samotności teraz zbieram żniwo.Olalala pisze: ↑25 listopada 2017, o 12:07A moze problemem nie jest myślenie o nerwie tylko strach przed nią? Bo zauważ,ze nawet jak się zajmiesz życiem to nerwicy i tak możesz sie dalej bać,a zajmowanie sie życiem będzie forma ucieczki. Według mnie to wszystko zalezy od naszego podejscia i poukladania tego w glowie no i oswajania nerwicy czyli przestania sie jej bać. Mi tego wciąż tez brakuje :/Nipo pisze: ↑25 listopada 2017, o 08:45Znowu powtórka z rozrywki czyli zamiast zająć się szyciem to nerwica mi usilnie każe o sobie myśleć.Mialem 8 dni względnego spokoju do wczoraj...wczoraj się chyba za bardzo nakręciłem i był lęk przez to ze w kółko o nerwie myslalem i nie mogę o niej zapomnieć...jak Wy wchodzicie w życie i zajmujecie się życiem żeby nie myśleć o nerwie?bo wiadomo ze jak się o niej myśli to automatycznie ro bardzo meczy....jak Wy nie myślicie o nerwie?
fu*k it
- Halka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 457
- Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29
Żeby przestać bać trzeba pozwolić jej być a nieuciekać i znów kółko zamknięta. Trzeba akceptować i jednoczenie ignorować a być pozwolić żeby niebać, jak jest lęk ,myś to niech będzie bo musi płynąć żeby nieblokować go wsobie , tylko nienadawać mu -im wartiści. No niby proste ale jak to zrobić . Też kręce sie wkółeczko i wgłowie kręci:)Olalala pisze: ↑25 listopada 2017, o 12:07A moze problemem nie jest myślenie o nerwie tylko strach przed nią? Bo zauważ,ze nawet jak się zajmiesz życiem to nerwicy i tak możesz sie dalej bać,a zajmowanie sie życiem będzie forma ucieczki. Według mnie to wszystko zalezy od naszego podejscia i poukladania tego w glowie no i oswajania nerwicy czyli przestania sie jej bać. Mi tego wciąż tez brakuje :/Nipo pisze: ↑25 listopada 2017, o 08:45Znowu powtórka z rozrywki czyli zamiast zająć się szyciem to nerwica mi usilnie każe o sobie myśleć.Mialem 8 dni względnego spokoju do wczoraj...wczoraj się chyba za bardzo nakręciłem i był lęk przez to ze w kółko o nerwie myslalem i nie mogę o niej zapomnieć...jak Wy wchodzicie w życie i zajmujecie się życiem żeby nie myśleć o nerwie?bo wiadomo ze jak się o niej myśli to automatycznie ro bardzo meczy....jak Wy nie myślicie o nerwie?
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 221
- Rejestracja: 23 maja 2017, o 21:27
Cenna uwaga, odpychanie i walczenie nie pomaga. Ja zauwazylam ze z nią walczę "niechce myśleć o nerwie" to mysle bardziej. Taka mam wiedze a ciągle popełniam podstawowy błąd.Halka pisze: ↑25 listopada 2017, o 13:07Żeby przestać bać trzeba pozwolić jej być a nieuciekać i znów kółko zamknięta. Trzeba akceptować i jednoczenie ignorować a być pozwolić żeby niebać, jak jest lęk ,myś to niech będzie bo musi płynąć żeby nieblokować go wsobie , tylko nienadawać mu -im wartiści. No niby proste ale jak to zrobić . Też kręce sie wkółeczko i wgłowie kręci:)Olalala pisze: ↑25 listopada 2017, o 12:07A moze problemem nie jest myślenie o nerwie tylko strach przed nią? Bo zauważ,ze nawet jak się zajmiesz życiem to nerwicy i tak możesz sie dalej bać,a zajmowanie sie życiem będzie forma ucieczki. Według mnie to wszystko zalezy od naszego podejscia i poukladania tego w glowie no i oswajania nerwicy czyli przestania sie jej bać. Mi tego wciąż tez brakuje :/Nipo pisze: ↑25 listopada 2017, o 08:45Znowu powtórka z rozrywki czyli zamiast zająć się szyciem to nerwica mi usilnie każe o sobie myśleć.Mialem 8 dni względnego spokoju do wczoraj...wczoraj się chyba za bardzo nakręciłem i był lęk przez to ze w kółko o nerwie myslalem i nie mogę o niej zapomnieć...jak Wy wchodzicie w życie i zajmujecie się życiem żeby nie myśleć o nerwie?bo wiadomo ze jak się o niej myśli to automatycznie ro bardzo meczy....jak Wy nie myślicie o nerwie?
fu*k it