Hej,
Mam podobnie, gdy wiem, że jutro jest coś ważnego do zrobienia. Leżę i myślę, serce trochę mocniej bije, odczuwam lekki lęk, że się nie wyśpię. Mam tak również po wcześniejszym jakimś dłuższym "piwkowaniu" przed snem lub zażywaniu innej relaksacyjnej używki. Rzadko, ale jednak wleci mi do głowy, że boję się zasnąć, bo nie mam kontroli nad swoim ciałem wtedy - to chyba lęki i pozostałości po mojej D/D. Specjalnie jakoś się tym nie nakręcam. To jest naturalna kolej rzeczy, że zapracowany człowiek przed snem się stresuje i nie dotyka to ludzi tylko zaburzonych. Nie polecałbym częstego stosowania hydro, a tylko doraznie - rzadko, w bardzo kiepskich stanach, a większą dawkę.
Druga sprawa to staranie się kłaść do łóżka o regularnych mniej więcej godzinach. W dzień nie leżeć na łóżku, nie drzemać. Łóżko ma służyć tylko do spania i ma to być "rytuał" codzienny. Organizm będzie wiedział, że jak się położysz do łóżka to pora spać.
Nie wiem czy uprawiasz jakiś sport, to też powinno pomóc. Poza tym może długotrwałe stosowanie melisy? Nie nakręcaj się i będzie dobrze.
