Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Chaos myślowy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
bartekf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 112
Rejestracja: 3 kwietnia 2017, o 14:34

1 maja 2017, o 23:20

A czy to normalne w nerwicy czy w lękach żeby myśli powodowały tak WIELKI CHAOS i NIEOGAR?

Bo ja już sam czasami nie wiem czy ja myśle czy nie myśle. Czym są te myśli a czym nie są, gdzie one są itp itd
Moje mysli coraz bardziej ewoluują i przeradzaja sie w coraz gorsze rzeczy. kiedyś wiedziałem czego sie boje i co wywołuje u mnie lęk a teraz to już sam nie wiem

mam wielki nieogar i nie wiem czy żyje czy nie żyje czy jestem czy mnie nie ma i co jest czym

czuje sie jakbym tracił świadomośś czy tam kontrole

To ciezko opisać ale to jest tak jakbym nic nie ogarniał chociaż ogarniam (no bo w końcu pisze tutaj posta)
ale uczucie jest jakbym nie ogarniał
Agnes1
Świeżak na forum
Posty: 5
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 12:55

1 maja 2017, o 23:28

Spokojnie, mam dokładnie to samo :) Moje myśli od jakiś paru dni żyją własnym światem, tak jakby pomimo mojej woli. Dzisiaj też miałam rozkminy, czy ja jeszcze myślę, czy już mi się wyłączyło wszystko. Pozostaje wierzyć, że to objaw nerwicy i to wszystko nam się kiedyś w końcu ogarnie :DD

(a czy też masz tak, że jak oglądasz telewizje, to czujesz jakby nic nie docierało do ciebie?)
bartekf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 112
Rejestracja: 3 kwietnia 2017, o 14:34

2 maja 2017, o 05:21

Agnes1 pisze:
1 maja 2017, o 23:28
Spokojnie, mam dokładnie to samo :) Moje myśli od jakiś paru dni żyją własnym światem, tak jakby pomimo mojej woli. Dzisiaj też miałam rozkminy, czy ja jeszcze myślę, czy już mi się wyłączyło wszystko. Pozostaje wierzyć, że to objaw nerwicy i to wszystko nam się kiedyś w końcu ogarnie :DD

(a czy też masz tak, że jak oglądasz telewizje, to czujesz jakby nic nie docierało do ciebie?)
Ja mam oglnie nie ogar ale wydaje mi sie, że to Depresonalizacja

nigdy nie miałem depresonalizacji bo jak za pierwszym razem dostałem lęków to włączylo mi sie tylko jedno D - i to była derealizacja a teraz mam oba i to sie waha
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

2 maja 2017, o 13:14

Próba podążania za wszystkimi myślami lękowymi to niewątpliwie skazanie na chaos. Bo to są czasem jakieś strzępki czegoś, a człowiek usiłuje zachować wewnętrzna spójność zamiast sobie czasem darować po prostu i pojawia się efekt zagubienia, zmęczenia próbą uporządkowania tego. Wiele myśli w nerwicy po prostu nie ma sensu. Niech one sobie będą, daj sobie odpocząć czasem. :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
bartekf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 112
Rejestracja: 3 kwietnia 2017, o 14:34

2 maja 2017, o 16:06

Ciasteczko pisze:
2 maja 2017, o 13:14
Próba podążania za wszystkimi myślami lękowymi to niewątpliwie skazanie na chaos. Bo to są czasem jakieś strzępki czegoś, a człowiek usiłuje zachować wewnętrzna spójność zamiast sobie czasem darować po prostu i pojawia się efekt zagubienia, zmęczenia próbą uporządkowania tego. Wiele myśli w nerwicy po prostu nie ma sensu. Niech one sobie będą, daj sobie odpocząć czasem. :)
Tylko własnie najgorsze jest to uczucie i ten lęk, że zaraz mnie gdzieś przeniesie albo, że te myśli staną się prawdą - chociaż nigdy sie to nie dzieje to ten lęk zostaje , że to sie w koncu moze stac
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

2 maja 2017, o 18:03

bartekf pisze:
2 maja 2017, o 16:06


Tylko własnie najgorsze jest to uczucie i ten lęk, że zaraz mnie gdzieś przeniesie albo, że te myśli staną się prawdą - chociaż nigdy sie to nie dzieje to ten lęk zostaje , że to sie w koncu moze stac
A co może zrobić Ci myśl? Poświęć chwilę, by się nad tym zastanowić i dotrzeć do sedna sprawy. :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
bartekf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 112
Rejestracja: 3 kwietnia 2017, o 14:34

2 maja 2017, o 18:14

Ciasteczko pisze:
2 maja 2017, o 18:03
bartekf pisze:
2 maja 2017, o 16:06


Tylko własnie najgorsze jest to uczucie i ten lęk, że zaraz mnie gdzieś przeniesie albo, że te myśli staną się prawdą - chociaż nigdy sie to nie dzieje to ten lęk zostaje , że to sie w koncu moze stac
A co może zrobić Ci myśl? Poświęć chwilę, by się nad tym zastanowić i dotrzeć do sedna sprawy. :)
Hmm..logicznie wiem , że nic mi sie nie stanie ale jednak mam ten niepokój, że od ciągłego myślenia, bania się tych myśli, nakręcania sie itp itd mój mózg zwariuje i nie ogarnie co jest prawdą a co nie
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

2 maja 2017, o 18:20

bartekf pisze:
2 maja 2017, o 18:14

Hmm..logicznie wiem , że nic mi sie nie stanie ale jednak mam ten niepokój, że od ciągłego myślenia, bania się tych myśli, nakręcania sie itp itd mój mózg zwariuje i nie ogarnie co jest prawdą a co nie
To częściej poddawaj w wątpliwość ten lęk, nie uciekaj ani przed nim, ani przed tymi myślami, niech to będzie Twój żywy dowód na to, że nic się stać nie może. Tak długo to rozkminiaj, aż sobie wbijesz do głowy i ten lęk się rozpuści... Uczucie lęku też nie może Ci nic zrobić. Jest nieprzyjemne, ale czy coś ponadto? Uciekasz przed tym, ale czy jest po co? :)
Szaleństwo to częsty lek nerwicowcow ale żaden jeszcze nie zwariował. To, że się czegoś boisz nie znaczy, że to sie wydarzy.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
bartekf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 112
Rejestracja: 3 kwietnia 2017, o 14:34

2 maja 2017, o 18:27

Ciasteczko pisze:
2 maja 2017, o 18:20
bartekf pisze:
2 maja 2017, o 18:14

Hmm..logicznie wiem , że nic mi sie nie stanie ale jednak mam ten niepokój, że od ciągłego myślenia, bania się tych myśli, nakręcania sie itp itd mój mózg zwariuje i nie ogarnie co jest prawdą a co nie
To częściej poddawaj w wątpliwość ten lęk, nie uciekaj ani przed nim, ani przed tymi myślami, niech to będzie Twój żywy dowód na to, że nic się stać nie może. Tak długo to rozkminiaj, aż sobie wbijesz do głowy i ten lęk się rozpuści... Uczucie lęku też nie może Ci nic zrobić. Jest nieprzyjemne, ale czy coś ponadto? Uciekasz przed tym, ale czy jest po co? :)
Szaleństwo to częsty lek nerwicowcow ale żaden jeszcze nie zwariował. To, że się czegoś boisz nie znaczy, że to sie wydarzy.
No to jest właśnie mój największy lęk: psychoza, schizofrenia, szaleństwo, utrata kontroli, utrata kontaktu z rzeczywistością

Nawet psychiatra mi powiedział , że: ,,mam zaburzenie lękowe z napadami paniki ale to, że strace świadomość to nie ma szans''
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

2 maja 2017, o 19:15

A widzisz, nawet profesjonalista Ci powiedział.
Masz lęk przed utratą kontroli, ale wiesz, i tak nigdy niczego nie kontrolujesz odnośnie bycia sobą , tylko po prostu jesteś! I to jest naturalne. Co tu kontrolować? :) Obsesyjnie myślenie o czymś wcale kontrolą nie jest,jest tylko zamęczaniem się. Przecież nie trzeba robić nic specjalnego, żeby być :)
Pomyśl o tym częściej, przejrzyj może jeszcze artykuły na forum o lęku przed schizą. I pamiętaj, że lęk przed czymś nie zwiększa szansy na to. To tak jakby się bać, że przyjdą Tatarzy i spalą Ci dom, takie same szanse. Poczucie utraty kontroli i lęk przed nimi, nie są równoznaczne z utratą kontroli i popadaniem w szaleństwo.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
bartekf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 112
Rejestracja: 3 kwietnia 2017, o 14:34

2 maja 2017, o 19:21

Ciasteczko pisze:
2 maja 2017, o 19:15
A widzisz, nawet profesjonalista Ci powiedział.
Masz lęk przed utratą kontroli, ale wiesz, i tak nigdy niczego nie kontrolujesz odnośnie bycia sobą , tylko po prostu jesteś! I to jest naturalne. Co tu kontrolować? :) Obsesyjnie myślenie o czymś wcale kontrolą nie jest,jest tylko zamęczaniem się. Przecież nie trzeba robić nic specjalnego, żeby być :)
Pomyśl o tym częściej, przejrzyj może jeszcze artykuły na forum o lęku przed schizą. I pamiętaj, że lęk przed czymś nie zwiększa szansy na to. To tak jakby się bać, że przyjdą Tatarzy i spalą Ci dom, takie same szanse. Poczucie utraty kontroli i lęk przed nimi, nie są równoznaczne z utratą kontroli i popadaniem w szaleństwo.
No właśnie dlatego mi sie miesza w głowie. Bo ja sie nie boje , że zaczne widzieć słonie, dinozaury czy inne kolory

Moja największa obawa jest taka, że własnie kompletnie strace kontakt z rzeczywistością bo mózg nie wyrobi czy cos takiego

i przez to mi sie mieszają myśli, wspomnienia itp
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

2 maja 2017, o 19:34

Jesteś wymeczony psychicznie, to naturalne, że będziesz mieć wiele chaotycznych myśli . twój mózg ma większe możliwości niż myślisz, chaos w głowie nie odrywa Cie od rzeczywistości a jedynie męczy i daje poczucie nieuporzadkowania wewnętrznego i zagubienia. Jest to stan odmienny od tego, który pamiętasz i uznajesz za naturalny, ale nie zagraża on Twojemu psychicznemu bezpieczeństwu:)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
bartekf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 112
Rejestracja: 3 kwietnia 2017, o 14:34

2 maja 2017, o 19:48

Ciasteczko pisze:
2 maja 2017, o 19:34
Jesteś wymeczony psychicznie, to naturalne, że będziesz mieć wiele chaotycznych myśli . twój mózg ma większe możliwości niż myślisz, chaos w głowie nie odrywa Cie od rzeczywistości a jedynie męczy i daje poczucie nieuporzadkowania wewnętrznego i zagubienia. Jest to stan odmienny od tego, który pamiętasz i uznajesz za naturalny, ale nie zagraża on Twojemu psychicznemu bezpieczeństwu:)
A takie wrażenie wielkiego nieogaru, lęku i takiego ,,nie wiem co sie dzieje'' i obawy przed totalnym odcięciem jest w tym normalne?

Bo w sumie jak to mialem pierwszy arz 3 lata temu to chyba aż tak silne nie było - chyba, że nie pamiętam
teraz mi sie znowu zaczeło bo miałem ostatnio dużo stresu. Ale pamiętam ten dzien

wróciłem po nocy do domu i zamiast pojsc spac to zaczalem ogladac jakies ,,najbardziej wzruszajace momenty z x-factora'' jakiegos tam amerykanskiego
i przypomnial mi sie moj tata (zmarł w tamtym roku) i zaczalem ryczeć - i później cos jadlem - wystarszylem sie ze mi stanie w gardle i sie zaczelo znowu
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

2 maja 2017, o 20:35

bartekf pisze:
2 maja 2017, o 19:48

A takie wrażenie wielkiego nieogaru, lęku i takiego ,,nie wiem co sie dzieje'' i obawy przed totalnym odcięciem jest w tym normalne?

Czemu nie, nerwica ma na prawdę szerokie spektrum objawów, a to, co opisujesz nie wydaje się dla niej nadzwyczajne.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
bartekf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 112
Rejestracja: 3 kwietnia 2017, o 14:34

3 maja 2017, o 03:15

Ciasteczko pisze:
2 maja 2017, o 20:35
bartekf pisze:
2 maja 2017, o 19:48

A takie wrażenie wielkiego nieogaru, lęku i takiego ,,nie wiem co sie dzieje'' i obawy przed totalnym odcięciem jest w tym normalne?

Czemu nie, nerwica ma na prawdę szerokie spektrum objawów, a to, co opisujesz nie wydaje się dla niej nadzwyczajne.
Ja zawsze twierdziłem, że lepiej pogadać z wieloma osobami i w ten sposób uświadomić sobie, że wszystko ok także staram się opisać mój ,,przypadek'' : )
ODPOWIEDZ