Witam wszystkich,
Pisze tutaj z prosba o wyjasnienie kilku rzeczy, poniewaz po kilkumiesiecznej poprawie moj stan ponownie sie bardzo pogorszyl. To wszystko przez nierozwiazane wewnetrzne konflikty w srodku, powtarzanie pewnych zachowan oraz mechanizmow, ktore bardzo juz dobrze znam i mam na ten temat wiedze, lecz nadal nie potrafie sobie pomoc oraz takze przez leki, ktore obecnie biore. Rzecz w tym, ze ja nadal nie radze sobie z emocjami, ktore czuje, czesto dzialam impulsywnie i zyje nadal w ciaglym stresie, leku i napieciu. Jestem z chlopakiem od dluzszego juz czasu, ktory wreszcie okazal sie tym jedynym oraz osoba, ktora zmienila moje nastawienie i podejscie do mezczyzn, z ktorymi przez cale zycie mialam kiepskie doswiadczenie i przez ktorych moja samoocena jak i poczucie wlasnej wartosci i bezpieczenstwa sa bardzo zaburzone. W tych mezczyzn wliczam zarowno, osoby z ktorymi bylam jak i mojego ojca, ktory przez swoj nalog i sklonnosc do odcinania sie od problemow zycia nie zapewnil mi do konca tego poczucia bezpieczenstwa, przez co czesto pakowalam sie pozniej w zwiazki pelne dramatyzmu i rozczarowan. Po dluzszej psychoterapii zrozumialam wiele rzeczy i po dluzszej przerwie od mezczyzn i zrozumieniu niektorych swoich mechanizmow, pojawila sie w moim zyciu wreszcie osoba, ktora naprawde mnie kocha, jest dla mnie dobra, akceptuje mnie taka jaka jestem i chce mojego szczescia. Problem w tym, ze ja odrobine uzaleznilam swoje samopoczucie od tej osoby. Przy niej czesto wszystkie moje leki znikaja, objawy przechodza, a ja sama w koncu czuje spokoj i ciesze sie miloscia do drugiej osoby. Jednak rzecz w tym, ze w tym samym czasie panicznie boje sie ja stracic, potrzebuje ciaglego udawadniania, ze mnie ta osoba wciaz kocha i ze mnie nie zostawi. Objawy i leki wracaja gdy z ta osoba nie jestem dluzszy czas i to mnie strasznie meczy. Chcialabym miec zdrowy zwiazek i czuc sie ze soba dobrze kiedy jednak tej osoby nie ma przy mnie, bo ma takze na glowie swoje obowiazki dotyczace studiow. Nie moze byc przeciez przy mnie 24/7. Ta sprawa jest dla mnie bardzo wazna i ta osoba jest dla mnie ogromna motywacja do pracy nad soba, ktora od momentu poznania chlopaka postapilam znaczny progres w swoim zyciu. Wrocilam na studia, zaczelam byc bardziej samodzielne, skupilam sie na terapii a nawet zaczelam ponownie uprawiac lekki sport. Bardzo go kocham i nie chce go stracic, ale sama widze, ze czasami moje problemy sa nie do rozwiazania i ze boli go to, ze jest czasem taki bezradny bo tak bardzo chcialby mi pomoc. Znacznie ostatnio pogorszylo mi sie po tym, jak nie bylo go ponad tydzien, a od kilku dni takze zaczelam brac antybiotyki na Helicobacter Pylori i zapalenie zoladka- Metronidazol i Fluomizin, ktore znacznie pogorszyly moj stan, zwiekszyly o wiele stany lekowe i depresyjne, jestem strasznie nerwowa, od kilku dni nie moge spac, mam przyspieszony puls. To wszystko skumulowalo sie w jedno, zarowno problemy z sama soba i swoimi zachowaniami, drobne problemy finansowe spowodowane leczeniem terapeltycznym i pod katem leczenia mojego zjechanego zoladka, jak i te cholerne leki dzialajace na mnie bardzo zle. Do tego zmniejszylam dawke moich antydepresantow, ktore od dluzszego czasu chcialam odstawic albo chociaz zmniejszyc dawke, bo niestety ale rowniez mi szkodza, przez caly okres ich brania czulam wszystkie objawy a dopiero psychoterapia i zwiazek z moim chlopakiem postawily mnie na nogi. Bardzo prosze o pomoc, o pare slow od Was jak sobie zaczac z tym radzic, poniewaz wiem o tym, ze od osob, ktore przezyly lub przezywaja to samo co ja dowiem sie wiele, a naprawde potrzebuje pomocy w ogarnieciu swojego zycia i emocji, nad ktorymi wciaz nie panuje.
Z gory dziekuje z odpowiedz
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
bardzo prosze o pomoc
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 1759
- Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09
Fajnie, gdybys zaczela pracowac nad poczuciem wlasnej wartosci. Nad pokochaniem i zaakceptowanie. Siebie samej. Na youtubie znajdziesz nagrania divovic pt "jak byc blizej samego siebie" oraz "postawa przyjacielska.
Dobrze, ze masz kochajacego faceta, ale do trwalej zmiany osobowosci w tym pozbycie sie nerwicy motywowac mozemy siebie samych . My jestesmy motywacja dla nas samych. Znalazlas w facecie poczucie bezpieczenstwa, takie, ktorego nigdy nie doznalas ze strony ojca. Czy oby ten twoj facet to nie metaforyczny ojciec, a ty mala dziewczynka, ktora po tygodniu nie widzenia swojego tatusia biegnie prosto w jego ramiona?
Nie tedy droga !
Twoje wenetrzne dziecko, czyli wystraszona podswiadomosc nie zaznala ciepla ojczystego, nie dzno jej milosci, wsparcia ani bezpieczenstwa. Tylko ty sama mozesz dac to podswiadomosci. Tylko ty sama mozesz sie zaopiekowac soba. Mozesz dac sobie to wszystko, czego nie otrzymalas.
Sadze, ze wlasnie tej czesci ukladanki tobie brakuje. Masz wiedze. Ale ciagle twoje emocje szaleja. Dlatego, ze nie umiesz spojrzec na siebje, na swoje potrzeby, na swoje wnetrze. Uciekasz od siebie samej, szukajac wsparcia w innych. Nie masz zaufania do siebie samej. Nie wierzysz, ze to tobie samej mogloby byc dobrze. Sam na sam. Ja ze soba. Ja z moja podswiadomoscia. Ja z mala dziewczynka, jaka ciagle jestem. No, przytul ta biedna istotke! Pokochaj ja !
Fajnie gdybys dotarla do wiedzy z
Wewnetrzne dziecko jak sie zajac co to jest
Jak pokochac siebie
Zaufanie do samego siebie
Poczucie wlasnej wartosci
Postawa przyjacielska
Zmienic dialogi wewnetrzne
Dobrze, ze masz kochajacego faceta, ale do trwalej zmiany osobowosci w tym pozbycie sie nerwicy motywowac mozemy siebie samych . My jestesmy motywacja dla nas samych. Znalazlas w facecie poczucie bezpieczenstwa, takie, ktorego nigdy nie doznalas ze strony ojca. Czy oby ten twoj facet to nie metaforyczny ojciec, a ty mala dziewczynka, ktora po tygodniu nie widzenia swojego tatusia biegnie prosto w jego ramiona?
Nie tedy droga !
Twoje wenetrzne dziecko, czyli wystraszona podswiadomosc nie zaznala ciepla ojczystego, nie dzno jej milosci, wsparcia ani bezpieczenstwa. Tylko ty sama mozesz dac to podswiadomosci. Tylko ty sama mozesz sie zaopiekowac soba. Mozesz dac sobie to wszystko, czego nie otrzymalas.
Sadze, ze wlasnie tej czesci ukladanki tobie brakuje. Masz wiedze. Ale ciagle twoje emocje szaleja. Dlatego, ze nie umiesz spojrzec na siebje, na swoje potrzeby, na swoje wnetrze. Uciekasz od siebie samej, szukajac wsparcia w innych. Nie masz zaufania do siebie samej. Nie wierzysz, ze to tobie samej mogloby byc dobrze. Sam na sam. Ja ze soba. Ja z moja podswiadomoscia. Ja z mala dziewczynka, jaka ciagle jestem. No, przytul ta biedna istotke! Pokochaj ja !
Fajnie gdybys dotarla do wiedzy z
Wewnetrzne dziecko jak sie zajac co to jest
Jak pokochac siebie
Zaufanie do samego siebie
Poczucie wlasnej wartosci
Postawa przyjacielska
Zmienic dialogi wewnetrzne
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 379
- Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05
Aluna, Halina fajnie to wszystko ujęła
.Od siebie mogę też dodać abyś zaczęła siebie kochać i uwierzyła że możesz być swoją podporą i przyjaciółką. Buduj przyjacielskie nastawienie wobec siebie, prowadź dialogi wewnętrzne. Zmiana jaka w tobie nastąpi(jestem pewna że tak) nie pojawi się z dnia na dzień, to wymaga długiej pracy, w czym na pewno pomoże ci terapeuta.Trzymaj się 


- aluna
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 46
- Rejestracja: 10 marca 2016, o 18:55
Bardzo dziękuję za takie madre odpowiedzi. Zgadzam sie z tym, ze jest we mnie nadal ta mala dziewczynka, ktora boi sie zostac sama i ktora potrzebuje wsparcia innych ludzi bo sama w siebie nie wierzy. Z akceptacja samej siebie mam chyba najwiekszy problem. Poslucham tych wszystkich nagran, moze mi cos pomoga 
