Psychoterapia - czy warto?

fidley_8 · 19 grudnia 2016, o 12:12

Jestem po kilku wizytach u psychoterapeuty, jak do tej pory to rola terapeuty ogranicza się do słuchania - to raczej ja prowadzę rozmowę, jak już skończę mówić to nastaje niezręczna cisza się mnie pyta czy jeszcze o czymś chcę porozmawiać. Szczerze mówiąc miałem nieco inne wyobrażenie psychoterapii więc chciałbym zapytać jakie Wy macie w tej kwestii doświadczenia? Pomagały Wam takie spotkania? Mieliście jakieś konkretne zadania do wykonania czy raczej luźna rozmowa, jeśli rozmowa to kto ją inicjował?

19 grudnia 2016, o 12:28

Ja z mojego punktu widzenia powiem Ci tylko tyle , że nie zapłaciłabym ani złotówki za taką terapię...Czy to psychodynamiczna ? Jeśli masz nerwicę to grzebanie w przeszłości czasami powoduje więcej szkody niz pożytku ..ale to tylko moje zdanie do niczego nie namawiam...Po prostu jaki jest sens tego typu spotkań ? Usiądź i sam do siebie poopowiadaj na to samo wyjdzie i w protfelu bedzie wiecej..Jestem za tym , że za zdrowie oddałabym całą kase...ale jesli ktos siedzi i słucha to co to ma byc ? ..kpina jak dla mnie.

Fine · 19 grudnia 2016, o 12:51

Pewnie jestes na psychodynamicznej. Tak to mniej wiecej wyglada, ty mowisz, terapeuta ewentualnie skomentuje, pokaze mechanizmy. W tym nurcie kilka wizy to bardzo malo.
Czy to terapia dla Ciebie, to musisz sam sobie odpowiedziec, jakie masz problemy i cos chcesz uzyskac.
Tutaj nie dostaniesz zadan domowych, ewentualnie jakies drobne wskazowki.
Mi pomoglo jesli chodzi o poukladanie przeszlosci i emocji z niej wynikajacych. Polecana na zaburzenia osobowosci.
Jesli chodzi konkrety co powienem zrobic w takim a takim momencie to raczej inna terapia sie tym zajmuje.

fidley_8 · 19 grudnia 2016, o 12:53

Tak psychodynamiczna, a Ty uczestniczyłaś w jakiejś terapii? Też tak to wyglądało?
Wg mnie moja nerwica jest skutkiem przedłużającego się stresu a jak już pojawiła się nerwica i objawy somatyczne to już zaczął się cały cyrk z wkręcaniem chorób dopiero po pół roku zrozumiałem że jestem zdrowy i ze to "tylko" nerwica - bardzo pomogły mi nagrania YT z tego forum. Gdy jednak powiedziałem o tym terapeutce to stwierdziła że coś w moim życiu wcześniejszym musiało mnie nauczyć reagowania lękiem na stres.

Fine · 19 grudnia 2016, o 13:27

Moze tak, moze nie. Moja terapeutka tez nie wierzy, ze nerwica moze powstac sama z siebie. Jesli objawy powtarzaja sie w konkretnych momentach warto sie nad tym zastanowic i znalezc przyczyne, zmienic podejscie. Chyba ze potrafisz zrobic to sam.
A jesli chodzi tylko o trudnosc objawowa, to pewnie mozna poradzic sobie bez terapii

lubie.ciastka · 19 grudnia 2016, o 14:29

A ja się z tym nie za bardzo zgadzam. Nie obchodzi mnie co w moim dzieciństwie spowodowało, że teraz mam nerwice. Oczekuję pomocy tu i teraz - dostaję to na sesjach behawioralno-poznawczych. Skupiamy się z terapeutką na reakcjach, które mam teraz (objawy, myśli lękowe) i zmieniamy TERAZNIEJSZOSC. Może to i płytkie podejście, ale dla mnie w sytuacjach awaryjnych najlepsze

Z mojej strony na nerwicę polecam terapię behawioralno poznawczą

sebastian86 · 19 grudnia 2016, o 14:43

ja akurat korzystam z terapi skoncentrowanej na rozwiązaniach.od lutego.efekty takie sobie.malo sie tam mowi o przeszlosci a ja akurat mam duze ciągotki do tego.

Olalala · 19 grudnia 2016, o 16:42

lubie.ciastka pisze:A ja się z tym nie za bardzo zgadzam. Nie obchodzi mnie co w moim dzieciństwie spowodowało, że teraz mam nerwice. Oczekuję pomocy tu i teraz - dostaję to na sesjach behawioralno-poznawczych. Skupiamy się z terapeutką na reakcjach, które mam teraz (objawy, myśli lękowe) i zmieniamy TERAZNIEJSZOSC. Może to i płytkie podejście, ale dla mnie w sytuacjach awaryjnych najlepsze Z mojej strony na nerwicę polecam terapię behawioralno poznawczą

Mam podobne zdanie jak Ola. Terapia psychodynamiczna jest dobra przy zaburzeniach osobowości. Dla samej nerwicy polecam poz-beh. W sumie odkad chodzę na ta terapie to m.in. Zmniejszył mi sie lek przed lekiem. Według mnie doszukiwanie się przyczyn nerwicy przy trwającym zaburzeniu, gdy człowiek jest wystraszony jak zwierzyna to jakies nieporozumienie, bo to tylko dodatkowe nakręcanie leku. A samo poznanie przyczyny tez nie na sprawi, ze nerwica minie. Terapie psychodynamiczne maja ti do siebie, ze trwają latami, a wynik jest różny. Niektórym sie pogarsza, inni stoją w miejscu. Dla osoby zdrowej ta terapia nie bylaby latwa a co dopiero dla osoby znerwicowanej.