
Nie dawno byłam na wakacjach, trochę ponad tydzień.
Oczywiście codziennie piłam (na początku 3-4 piwa) które powodują że jestem już ładnie wcięta (słaba głowa

Gdy wróciłam do domu, znowu piję po 2-3 piwa przed spaniem.
Czuję się dobrze, ale jakby nie patrzeć są to już 2 tygodnie kiedy pije codziennie.
Oczywiście naczytałam się że przy długim piciu i odrzuceniu mogą pojawić się halucynacje itp.
Może wydawać wam się to dziwne, ale się boję...
Nie wiem czy to nerwica mi znowu płata figle natrętami, czy faktycznie tak może być? Co robić?
dziękuję z góry za odp
