Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jak ruszyć jeszcze bardziej do przodu?

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
Prew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 238
Rejestracja: 9 września 2015, o 08:53

18 października 2015, o 15:09

Pyanko:) oswajam caly czas natrętne mysli(oczywiscie calymi dniami je mami jest ich 2500) olewam, ironizuje , odbijam(z wielkim trudem) te dołowate/ depresyjne momenty.. Jednak caly czas wydaje mi sie, ze stoje w miejscu.. Nie ruszam nic do przodu:( .. Raz lepiej raz gorzej raz tragedia ale nie widze nic zeby szlo e przod:(
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

18 października 2015, o 16:58

Kochana bardziej to juz sie nie da;)
Widzę że z całych sił walczysz z nerwicą i teraz jest czas żeby sobie powoli cierpliwie trenować akceptację.
Ja sama łapię się na tym że nie akceptuje niektórych objawów albo moich reakcji.
I wtedy muszę się na chwile zatrzymać z walką i znowu sobie przypomnieć że ja po prostu mam nerwicę
i znowu jakiś objaw i tylko objaw i nie ma się co z tym szarpać na siłę.
I nie ważne czy akurat spać nie mogę, czy mi sie w głowie zakręci czy coś tam;)
Umysł powoli wychodzi ze stanów lękowych, nie da się tego przeskoczyć.
I z autopsji wiem że wiedza to jedno a umysł potrzebuje czasu tak czy inaczej.

Trochę jak żołnierz który siedział w okopach i wrócił co domu.
Tak w tydzień nie będzie oazą spokoju;)
Umysł musi sie wyciszyc, przestawić i nabrac nowy nawyk nie reagowania panika na normalne rzeczy.
Czyli za jakiś czas jak nie będzie ci sie chciało spać to po prostu nie będzie sie chciało,
jak sie wybudzisz w nocy to sie przewrócisz na drugi bok a nie będziesz myślała
"o jezuśku spać nie moge, umieram, zwariowałam czy jak?" ;)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
era49
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 379
Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05

18 października 2015, o 17:17

Prew,niczego nie przyspieszysz i nie przeskoczysz nie rób sobie presji,niech to trwa .Wiesz ma w pewnym momencie doszlam do czegos takiego,ze mam siebie gdzieś,przystalam się o siebie troszczyć stanęłam,,obok siebie" i patrzylam na swoje obawy z obojętnoscią.Niech się dzieje co mi tam,przestalo mnie obchodzic co się ze mną dzieja i jak postrzegają mnie inni....i to była duza ulga i krok naprzód w odburzaniu :D Trzymaj się
Prew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 238
Rejestracja: 9 września 2015, o 08:53

18 października 2015, o 17:20

:D czyli pewnie dzis nastapi to ,,szalenstwo nocne" bo jutro do pracy:D wiec koleeejny mam dzien akceptacji pt,, tak tak juz nie bede spala i sie usram ze strachu":D (jakos luzuje mnie takie ironiczne gadanie ze soba:D) no dobrzzs czyli cierpliwie caly czas robimy to co robimy dotychczas:D
era49
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 379
Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05

18 października 2015, o 17:46

Jesli caly czas o tym myslisz ,tzn o spaniu,to zobacz jaka to presja! :D Nikt by nie zasnął.A jakvw weekend spałas lepiej?
Prew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 238
Rejestracja: 9 września 2015, o 08:53

18 października 2015, o 18:02

z pt/ sobote o pare h wiecej a dzis o wiele lepiej:) jedyny minus- moj organizm(klade sie 22/23) dam sie budzi automatycznie o rowniusiej 1 w nocy i nie chce za nic spac spowrotem:/ nie wiem jak tego nawyku budzenia sie o 1 zmienic:/ uparl sie jak glupi:D
era49
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 379
Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05

18 października 2015, o 18:19

Ten nawyk budzenia się tez minie ja na początku odburzania spalam po 3,4 godziny.Bywaly noce ze budzilam się co godzinę czasem długa lezalam czasrm zasypiałam,ale np.dzis obudzilam się o północy ,a potem o trzeciej i znów zasnełam prawie do ósmejcabtaki wynik nie zdarzał mi się od miesięcy,więc spokój unormuje się :D
Prew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 238
Rejestracja: 9 września 2015, o 08:53

18 października 2015, o 18:28

Ale daaaj spokoj:D dwa tygody z rzedu jak z zegarkiem na ręce:D 1 w nocy cyk oczy mam jak 5.zl:D juz wczoraj sobie mysle: spie dalej nie patrze na zegarek , ale ciekawosc zrobila swoje , wzielam tel patrze 1:00:D ooo masakraaa:~ D usnelam o 3 i co godzine znow sprawdzanie ktora h(zwariowac idzie:D)
era49
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 379
Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05

18 października 2015, o 18:50

System nerwowynjest pobudzony,ale to minie,czas i akceptacja zrobi swoje :D
Prew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 238
Rejestracja: 9 września 2015, o 08:53

18 października 2015, o 18:55

:D niech już mijaaaaaaaaaaaa:D cchce spać jak czlowiek a w dzień niech sie dzieje co chce:PPP
Awatar użytkownika
Delphia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 120
Rejestracja: 16 czerwca 2015, o 20:34

18 października 2015, o 21:29

Ja się budzę koło 4 nad ranem...to już trwa długo, ale wynika bardziej z nawyku już.
Organizm szybko się przyzwyczaja do pobudek...łatwo zauważyć, jak ma się niemowlę...często matka budzi się bardziej na instynkt, niż z przymusu.
Na te pobudki nocne nie ma co się gniewać heh...ale można sobie to potraktować jako sen etapowy, który w sumie zły nie jest :) Budzisz się o tej 1 w nocy, nie rób sobie presji...weź książkę, krzyżówkę...coś rozluźniającego. Z czasem zaśniesz.
Najgorsze jest przymuszanie się do snu...to nie zdaje egzaminu. Pamiętasz, jak byłaś dzieckiem i zalecano, byś spał/spała po śniadaniu, po obiedzie, po kolacji i jeszcze przez całą noc? hehe...no były fochy i sprzeciw...widać organizm nie potrzebuje aż tyle snu, ile mamy akurat w planach :)
A nawet jeśli potrzebuje, to prędzej, czy później - sam to wymusi...pomimo nerwicy :)
W ucieczce nie ma żadnej wolności
Prew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 238
Rejestracja: 9 września 2015, o 08:53

18 października 2015, o 21:36

nie wiem jak się z tym pogodzić;/ saram sie już dlugo i raz wychodzi a raz nie:/..ale próbuje
Awatar użytkownika
zlekniona
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 217
Rejestracja: 18 września 2015, o 22:53

19 października 2015, o 02:03

Wielu naukowców twierdzi, że to jest nasz naturalny rytm snu. Tzn. Nie jednym ciągiem 7-8h, a po 3 h z przerwami 15-30 minutowymi.
Da Vinci podobno sypial w ogole tylko w sumie 3h dziennie. Może warto to wykorzystać? ;-)
(Oczywiście bardzo współczuję wszystkim, którzy mają problemy ze snem, bo w takim stanie trudno normalnie funkcjonować, a celem mojego postu było dwlikatne "rozluźnienie" :-) )
Matką wolności jest dyscyplina - Leonardo Da Vinci
ODPOWIEDZ