Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nerwica a bruksizm - zgrzytanie zebami
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36
Witajcie.
Przejrzalam forum i nie znalazlam takiego tematu dlatego chcialabym przytoczyc jeszcze jedna rzecz ktora moze wystepowac w nerwicy, a czytalam w jednym temacie i wiem, ze sa takie osoby.
Otoz mam na mysli cos co nazywa sie - Bruksizm i zwiazany jest ze zgrzytem zebow, szczegolnie noca, przez sen i rowniez czesto zwiazane z problemami nerwicowymi. Pozwole sobie wkleic pewne informacje na ten temat:
Bruksizm (zgrzytanie zębami) to nadmierna, mimowolna aktywność mięśni żwaczy prowadząca do mocnego zaciskania zębów i tarcia nimi o siebie. Najczęściej występuje w czasie snu (sleep bruxism) i jest zaliczany do tzw. parasomnii, czyli podgrupy zaburzeń snu. Podobne zjawisko, być może odrębne od bruksizmu nocnego, może jednak występować także w dzień.
Rozpowszechnienie bruksizmu w zależności od źródeł ocenia się na 8%-20% populacji. Choroba częstsza jest w młodym wieku i u młodych dorosłych. Około 40 r. ż. rozpowszechnienie bruksizmu jest już mniejsze, a u ludzi starszych jest on rzadkością.
Przyczyny bruksizmu nie są znane. Uważa się, że rolę przyczynową albo czynników ryzyka mogą odgrywać:
•rodzinna predyspozycja
•przyczyny miejscowe (wady jamy ustnej, zgryzu, zmiany w stawach skroniowo-żuchwowych)
•przyczyny ośrodkowe: nieprawidłowości działania ośrodków korowych i podkorowych mózgu regulujących ruchy żuchwy, wzrost aktywności bioelektrycznej w czasie snu (tzw. zaburzenia wzbudzenia)
•stres, samotność
•nadmierna wrażliwość na stres, osobowość lękowa
•objawy nerwicy, agorafobia
Bruksizm jako problem stomatologiczny:
Napięcie mięśni żwaczy w czasie epizodu bruksizmu jest niezwykle silne. Skurczowi mięśni odpowiadających za zaciskanie ust towarzyszy jednocześnie skurcz mięśni z grupy antagonistów (mięśni otwierających usta). W czasie takiego epizodu stawy żuchwowo-skroniowe oraz zęby narażone są na działanie dużych sił. Tarcie i zgrzytanie zębami w czasie epizodów bruksizmu może prowadzić do starcia powierzchni żujących i siecznych zębów, uszkodzeń uzupełnień protetycznych a nawet złamań zębów.
Bruksizm jako problem interdyscyplinarny. Leczenie
Bruksizm jest dysfunkcją aparatu stomatologicznego, a jednocześnie zaburzeniem snu. Być może powinien być widziany jeszcze szerzej. W literaturze dotyczącej bruksizmu pojawiają się dane, że niektóre osoby z tym schorzeniem miewają zaburzenia snu podobne do osób z depresją, gorzej funkcjonują w ciągu dnia, są męczliwe, odczuwają różnego rodzaju dolegliwości bólowe. Są podstawy przypuszczać, że w etiologii tej choroby odgrywa rolę trudna sytuacja życiowa, ale także osobnicza nadwrażliwość na stres. W tej grupie osób częściej mają występować cechy osobowości lękowej, objawy nerwicowe oraz agorafobia
Ciężar leczenia nasilonego bruksizmu powodującego znaczne szkody w aparacie zgryzu spoczywa na stomatologu. Leczenie stomatologiczne bruksizmu polega na usuwaniu nieprawidłowości zgryzu oraz stosowaniu szyn i płyt ograniczających ruchy żuchwy i chroniących uzębienie. W następnym etapie naprawia się ubytki spowodowane bruksizmem. Zaleca się także farmakoterapię, choć jej zasady nie są ściśle ustalone, a wiele leków okazało się nieskutecznych. U części chorych przydatne okazały się leki z grupy leków zmniejszających napięcie mięśni (miorelaksujących), niesterydowych leków przeciwzapalnych oraz lewodopa. Zgrzytanie zębami typu bruksizmu może też łagodnieć w czasie leczenia lekami przeciwdepresyjnymi innymi niż SSRI (te mogą nasilać bruksizm).
W świetle hipotetycznych związków między bruksizmem a stresem, cechami osobowości, nerwicą i depresją, jest wskazane, aby każda osoba z bruksizmem miała wykonaną dokładną diagnozę psychologiczną i ocenę stanu psychicznego.
Przejrzalam forum i nie znalazlam takiego tematu dlatego chcialabym przytoczyc jeszcze jedna rzecz ktora moze wystepowac w nerwicy, a czytalam w jednym temacie i wiem, ze sa takie osoby.
Otoz mam na mysli cos co nazywa sie - Bruksizm i zwiazany jest ze zgrzytem zebow, szczegolnie noca, przez sen i rowniez czesto zwiazane z problemami nerwicowymi. Pozwole sobie wkleic pewne informacje na ten temat:
Bruksizm (zgrzytanie zębami) to nadmierna, mimowolna aktywność mięśni żwaczy prowadząca do mocnego zaciskania zębów i tarcia nimi o siebie. Najczęściej występuje w czasie snu (sleep bruxism) i jest zaliczany do tzw. parasomnii, czyli podgrupy zaburzeń snu. Podobne zjawisko, być może odrębne od bruksizmu nocnego, może jednak występować także w dzień.
Rozpowszechnienie bruksizmu w zależności od źródeł ocenia się na 8%-20% populacji. Choroba częstsza jest w młodym wieku i u młodych dorosłych. Około 40 r. ż. rozpowszechnienie bruksizmu jest już mniejsze, a u ludzi starszych jest on rzadkością.
Przyczyny bruksizmu nie są znane. Uważa się, że rolę przyczynową albo czynników ryzyka mogą odgrywać:
•rodzinna predyspozycja
•przyczyny miejscowe (wady jamy ustnej, zgryzu, zmiany w stawach skroniowo-żuchwowych)
•przyczyny ośrodkowe: nieprawidłowości działania ośrodków korowych i podkorowych mózgu regulujących ruchy żuchwy, wzrost aktywności bioelektrycznej w czasie snu (tzw. zaburzenia wzbudzenia)
•stres, samotność
•nadmierna wrażliwość na stres, osobowość lękowa
•objawy nerwicy, agorafobia
Bruksizm jako problem stomatologiczny:
Napięcie mięśni żwaczy w czasie epizodu bruksizmu jest niezwykle silne. Skurczowi mięśni odpowiadających za zaciskanie ust towarzyszy jednocześnie skurcz mięśni z grupy antagonistów (mięśni otwierających usta). W czasie takiego epizodu stawy żuchwowo-skroniowe oraz zęby narażone są na działanie dużych sił. Tarcie i zgrzytanie zębami w czasie epizodów bruksizmu może prowadzić do starcia powierzchni żujących i siecznych zębów, uszkodzeń uzupełnień protetycznych a nawet złamań zębów.
Bruksizm jako problem interdyscyplinarny. Leczenie
Bruksizm jest dysfunkcją aparatu stomatologicznego, a jednocześnie zaburzeniem snu. Być może powinien być widziany jeszcze szerzej. W literaturze dotyczącej bruksizmu pojawiają się dane, że niektóre osoby z tym schorzeniem miewają zaburzenia snu podobne do osób z depresją, gorzej funkcjonują w ciągu dnia, są męczliwe, odczuwają różnego rodzaju dolegliwości bólowe. Są podstawy przypuszczać, że w etiologii tej choroby odgrywa rolę trudna sytuacja życiowa, ale także osobnicza nadwrażliwość na stres. W tej grupie osób częściej mają występować cechy osobowości lękowej, objawy nerwicowe oraz agorafobia
Ciężar leczenia nasilonego bruksizmu powodującego znaczne szkody w aparacie zgryzu spoczywa na stomatologu. Leczenie stomatologiczne bruksizmu polega na usuwaniu nieprawidłowości zgryzu oraz stosowaniu szyn i płyt ograniczających ruchy żuchwy i chroniących uzębienie. W następnym etapie naprawia się ubytki spowodowane bruksizmem. Zaleca się także farmakoterapię, choć jej zasady nie są ściśle ustalone, a wiele leków okazało się nieskutecznych. U części chorych przydatne okazały się leki z grupy leków zmniejszających napięcie mięśni (miorelaksujących), niesterydowych leków przeciwzapalnych oraz lewodopa. Zgrzytanie zębami typu bruksizmu może też łagodnieć w czasie leczenia lekami przeciwdepresyjnymi innymi niż SSRI (te mogą nasilać bruksizm).
W świetle hipotetycznych związków między bruksizmem a stresem, cechami osobowości, nerwicą i depresją, jest wskazane, aby każda osoba z bruksizmem miała wykonaną dokładną diagnozę psychologiczną i ocenę stanu psychicznego.
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 13 lutego 2011, o 18:48
No ja daje plusa
) Tego mi bylo potrzeba zeby wyjasnic moje bole i spiecia w szczece a nie mialme pojecia ze takie cos istnieje jak bruksizm
)) i do tego to mnie bardziej przekonuje ze jednak mam nerwice bo ataki paniki lęki i bruksizm ktory moze byc od psychiki to nie przypadek...
Bo to caly ja ;/
•stres, samotność
•nadmierna wrażliwość na stres, osobowość lękowa
•objawy nerwicy, agorafobia


Bo to caly ja ;/
•stres, samotność
•nadmierna wrażliwość na stres, osobowość lękowa
•objawy nerwicy, agorafobia
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36
Ciesze sie Dante, ze moglam jakos pomoc 
A co do nerwicy to mozesz zyc mimo wszystko spokojnie bo to napewno problemy nerwicowe.
Wiele objawow o ktorych wczesniej pisales mowia same za siebie. Nie obawiaj sie tego, jesli nie bedziesz sie na tym skupial to wszystko samo ustapi i odejdzie w pewnym czasie... No bo jak mialyby nadal funkcjonowac skoro nie bedziemy ich karmic strachem i kontrola?
Zycze zdrowka!

A co do nerwicy to mozesz zyc mimo wszystko spokojnie bo to napewno problemy nerwicowe.
Wiele objawow o ktorych wczesniej pisales mowia same za siebie. Nie obawiaj sie tego, jesli nie bedziesz sie na tym skupial to wszystko samo ustapi i odejdzie w pewnym czasie... No bo jak mialyby nadal funkcjonowac skoro nie bedziemy ich karmic strachem i kontrola?

Zycze zdrowka!
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 13 lutego 2011, o 18:48
No dzieki raz jeszcze i za te slowa bo ciagle sie boje czy mi cos innego nie dolega ale coraz bardziej zaczynam wierzyc ze to nerwica. Chociaz nie wiem czy mnie to az tak cieszy bo tez nie mam pomyslu jak to zaczac leczyc jak ja codziennie mam ta nerwice i zero od niej odpoczynku. Towarzyszy na kazdym kroku i dlatego czasem nie wiem jak to zrobic zeby przestac sie na tym skupiac ;/ Musze isc do psychologa i moze wezme jakis lek na ataki doraznie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 22 grudnia 2011, o 10:44
Szanowni Państwo
Przyczyną zgrzytania zębami zazwyczaj jest stresujący tryb życia lub przeżywane emocje. Jednak wpływ na to mają też inne czynniki: źle wyprofilowane wypełnienia ubytków, nieprawidłowo dostosowane kształtem mosty, korony czy protezy lub wada zgryzu. Dolegliwości tej często towarzyszy odczuwanie bólu i napięcia w szczękach, zwłaszcza przy poruszaniu żuchwą podczas jedzenia i mówienia. Nieleczenie tego schorzenia może przyczynić się do uszkodzenia koron zębów, reakcji bólowej w okolicy szyjek zębów, uszkodzenia i przeciążenia uzupełnień protetycznych, a także zaburzeń w stawach skroniowo-żuchwowych. W niektórych przypadkach walkę z tą dolegliwością można podjąć samemu. Na ogół jednak nie obejdzie się bez wizyty u dentysty. Stomatolog skupi się przede wszystkim na ustaleniu przyczyny nadmiernego zaciskania zębów. Jeśli są nią wady zgryzu, to w zależności od konkretnego przypadku, proponuje się korektę wady za pomocą aparatu ortodontycznego. Sposobem na walkę z nadmiernym zaciskaniem zębów jest także wykonanie przez stomatologa „szyny odciążającej” na dolną lub górną szczękę. Tworzy się ją na podstawie wycisku zębów i dzięki temu jest ona ściśle dopasowana do ich kształtu.
Poznańskie Centrum Stomatologii Candeo
Przyczyną zgrzytania zębami zazwyczaj jest stresujący tryb życia lub przeżywane emocje. Jednak wpływ na to mają też inne czynniki: źle wyprofilowane wypełnienia ubytków, nieprawidłowo dostosowane kształtem mosty, korony czy protezy lub wada zgryzu. Dolegliwości tej często towarzyszy odczuwanie bólu i napięcia w szczękach, zwłaszcza przy poruszaniu żuchwą podczas jedzenia i mówienia. Nieleczenie tego schorzenia może przyczynić się do uszkodzenia koron zębów, reakcji bólowej w okolicy szyjek zębów, uszkodzenia i przeciążenia uzupełnień protetycznych, a także zaburzeń w stawach skroniowo-żuchwowych. W niektórych przypadkach walkę z tą dolegliwością można podjąć samemu. Na ogół jednak nie obejdzie się bez wizyty u dentysty. Stomatolog skupi się przede wszystkim na ustaleniu przyczyny nadmiernego zaciskania zębów. Jeśli są nią wady zgryzu, to w zależności od konkretnego przypadku, proponuje się korektę wady za pomocą aparatu ortodontycznego. Sposobem na walkę z nadmiernym zaciskaniem zębów jest także wykonanie przez stomatologa „szyny odciążającej” na dolną lub górną szczękę. Tworzy się ją na podstawie wycisku zębów i dzięki temu jest ona ściśle dopasowana do ich kształtu.
Poznańskie Centrum Stomatologii Candeo
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 10 grudnia 2014, o 22:41
Dentysta u którego byłem zwrócił mi uwagę na zgrzytanie zębami i z tego co mówił, nie powinno się tego problemu ignorować! Sam po tym spostrzegłem się, że rzeczywiście czasem w dzień potrę (nieświadomie), a rano zaraz po przebudzeniu miałem parę razy takie przebłyski, że zaciskałem szczękę. Są profesjonalne metody zapobiegania temu, jak wyżej, szyny i tym podobne, ja zaś, po amatorsku, tnąc koszty, zaopatrzyłem się w nakładkę bokserską, polecam, jeśli ktoś jest sceptyczny, albo ma inne powody. Sklep sportowy i za parę złotych można takie cacko dostać (na górny rząd, bez dolnego, ale to wystarcza). Poważnie! Bo to może doprowadzić do nieprzyjemności - zęby starte prawie do dziąseł w ekstremalnych sytuacjach...
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Odświeżam temat... ja byłam z tym u specjalisty, temat niestety mi wraca, bo przy zaburzeniu często mam globus histericus, a w związku z tym spinam całe mieśnie szczęki. Na szczęście w miarę odburzania jest coraz lepiej, ale ostatnimi dniami napięcie siedzi mi w gardle I znów jest pogorszenie. Dostałam bardzo fajny zestaw ćwiczeń rozluźniających mięśnie szczęki do wykonywania regularnie. U mnie szyna nie wchodzi w grę, bo właśnie w nocy moja szczęka odpoczywa, a w dzień dostaje najwięcej "po łapkach" przez niekontrolowane zaciskanie zębów + garbienie się (nad którym też pracuję).
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 905
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Widze ze temat juz dosc stary ale odświeżam bo właśnie przechodzę przez etap zaciskania zębów. Nie wiem czy zgrzytam przez sen natomiast w dzien jest koszmarnie. Od jakiegoś tygodnia czy może dwóch łapie sie na tym ze prawie cały czas zaciskam zęby, mam tak pospinane ze czasem az ciezko mi mowic czy się śmiać , do tego mam takie uczucie napięcia w podniebieniu mrowienie w ustach koszmarne uczucie. Ale widzę ze i Wam nie obce wiec to pewnie wszystko tylko nerwy.Olalala pisze: ↑10 października 2016, o 15:36Odświeżam temat... ja byłam z tym u specjalisty, temat niestety mi wraca, bo przy zaburzeniu często mam globus histericus, a w związku z tym spinam całe mieśnie szczęki. Na szczęście w miarę odburzania jest coraz lepiej, ale ostatnimi dniami napięcie siedzi mi w gardle I znów jest pogorszenie. Dostałam bardzo fajny zestaw ćwiczeń rozluźniających mięśnie szczęki do wykonywania regularnie. U mnie szyna nie wchodzi w grę, bo właśnie w nocy moja szczęka odpoczywa, a w dzień dostaje najwięcej "po łapkach" przez niekontrolowane zaciskanie zębów + garbienie się (nad którym też pracuję).
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 127
- Rejestracja: 30 października 2018, o 16:12
Ja przez jakiś czas miałam tak. Tyle, że ja nie tyle co zgrzytałam zębami i zaciskałami i mam aż popękane ..znerwicowana_ja pisze: ↑10 listopada 2018, o 20:16Widze ze temat juz dosc stary ale odświeżam bo właśnie przechodzę przez etap zaciskania zębów. Nie wiem czy zgrzytam przez sen natomiast w dzien jest koszmarnie. Od jakiegoś tygodnia czy może dwóch łapie sie na tym ze prawie cały czas zaciskam zęby, mam tak pospinane ze czasem az ciezko mi mowic czy się śmiać , do tego mam takie uczucie napięcia w podniebieniu mrowienie w ustach koszmarne uczucie. Ale widzę ze i Wam nie obce wiec to pewnie wszystko tylko nerwy.Olalala pisze: ↑10 października 2016, o 15:36Odświeżam temat... ja byłam z tym u specjalisty, temat niestety mi wraca, bo przy zaburzeniu często mam globus histericus, a w związku z tym spinam całe mieśnie szczęki. Na szczęście w miarę odburzania jest coraz lepiej, ale ostatnimi dniami napięcie siedzi mi w gardle I znów jest pogorszenie. Dostałam bardzo fajny zestaw ćwiczeń rozluźniających mięśnie szczęki do wykonywania regularnie. U mnie szyna nie wchodzi w grę, bo właśnie w nocy moja szczęka odpoczywa, a w dzień dostaje najwięcej "po łapkach" przez niekontrolowane zaciskanie zębów + garbienie się (nad którym też pracuję).![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 313
- Rejestracja: 6 maja 2018, o 22:45
Hej,tez to mam...czyli jednak winna byla nierowna plomba a nie stres?Agata25 pisze: ↑10 listopada 2018, o 20:34Ja przez jakiś czas miałam tak. Tyle, że ja nie tyle co zgrzytałam zębami i zaciskałami i mam aż popękane ..znerwicowana_ja pisze: ↑10 listopada 2018, o 20:16Widze ze temat juz dosc stary ale odświeżam bo właśnie przechodzę przez etap zaciskania zębów. Nie wiem czy zgrzytam przez sen natomiast w dzien jest koszmarnie. Od jakiegoś tygodnia czy może dwóch łapie sie na tym ze prawie cały czas zaciskam zęby, mam tak pospinane ze czasem az ciezko mi mowic czy się śmiać , do tego mam takie uczucie napięcia w podniebieniu mrowienie w ustach koszmarne uczucie. Ale widzę ze i Wam nie obce wiec to pewnie wszystko tylko nerwy.Olalala pisze: ↑10 października 2016, o 15:36Odświeżam temat... ja byłam z tym u specjalisty, temat niestety mi wraca, bo przy zaburzeniu często mam globus histericus, a w związku z tym spinam całe mieśnie szczęki. Na szczęście w miarę odburzania jest coraz lepiej, ale ostatnimi dniami napięcie siedzi mi w gardle I znów jest pogorszenie. Dostałam bardzo fajny zestaw ćwiczeń rozluźniających mięśnie szczęki do wykonywania regularnie. U mnie szyna nie wchodzi w grę, bo właśnie w nocy moja szczęka odpoczywa, a w dzień dostaje najwięcej "po łapkach" przez niekontrolowane zaciskanie zębów + garbienie się (nad którym też pracuję).![]()
u dentysty siedzę na okrągło od tamtej pory. Już nawet nie chce mówić ile wydałam. Ja od jednej dentystki dowiedziałam się, że to stres i tak też przypuszczałam i w dodatku Wtedy kiedy zęby mi się sypały najbardziej towarzyszył temu okropny ból głowy.. Promieniujący aż na szyję, mrowienie twarzy , nie mogłam buzi otworzyć wrrrr . Pół roku męczyłam się. Prawie dzień w dzień... Aż pewnego pięknego dnia trafiłam do dentysty chirurga , który wymienił mi plombe w jednym zębie. Bóle zniknęły zaraz po tym.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 127
- Rejestracja: 30 października 2018, o 16:12
U mnie tak, winna była plomba. Nawet TK głowy miałam po akcji jak trafiłam na pogotowie bo aż wymiotowałam. Po tym jak spojrzał na zęby i wymienił.. Bóle zniknęły. Też może być zbyt wysokie wypełnienie.Nelkalenka pisze: ↑11 listopada 2018, o 21:13Hej,tez to mam...czyli jednak winna byla nierowna plomba a nie stres?Agata25 pisze: ↑10 listopada 2018, o 20:34Ja przez jakiś czas miałam tak. Tyle, że ja nie tyle co zgrzytałam zębami i zaciskałami i mam aż popękane ..znerwicowana_ja pisze: ↑10 listopada 2018, o 20:16
Widze ze temat juz dosc stary ale odświeżam bo właśnie przechodzę przez etap zaciskania zębów. Nie wiem czy zgrzytam przez sen natomiast w dzien jest koszmarnie. Od jakiegoś tygodnia czy może dwóch łapie sie na tym ze prawie cały czas zaciskam zęby, mam tak pospinane ze czasem az ciezko mi mowic czy się śmiać , do tego mam takie uczucie napięcia w podniebieniu mrowienie w ustach koszmarne uczucie. Ale widzę ze i Wam nie obce wiec to pewnie wszystko tylko nerwy.![]()
u dentysty siedzę na okrągło od tamtej pory. Już nawet nie chce mówić ile wydałam. Ja od jednej dentystki dowiedziałam się, że to stres i tak też przypuszczałam i w dodatku Wtedy kiedy zęby mi się sypały najbardziej towarzyszył temu okropny ból głowy.. Promieniujący aż na szyję, mrowienie twarzy , nie mogłam buzi otworzyć wrrrr . Pół roku męczyłam się. Prawie dzień w dzień... Aż pewnego pięknego dnia trafiłam do dentysty chirurga , który wymienił mi plombe w jednym zębie. Bóle zniknęły zaraz po tym.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 313
- Rejestracja: 6 maja 2018, o 22:45
To u mnie tak samo.Chodzilam od lekarza do lekarza,wiele badan,wiele diagnoz i dopiero padlo na stawy skroniowo-zuchwowe.Ja tez chyba nie zgrzytam ale na pewno zaciskam.Mam z tym zwiazane codzienne dolegliwosci.To cale szczescie,ze udalo Ci sie trafic na madrego lekarza i poznal sie na przyczynie.Agata25 pisze: ↑11 listopada 2018, o 21:34U mnie tak, winna była plomba. Nawet TK głowy miałam po akcji jak trafiłam na pogotowie bo aż wymiotowałam. Po tym jak spojrzał na zęby i wymienił.. Bóle zniknęły. Też może być zbyt wysokie wypełnienie.Nelkalenka pisze: ↑11 listopada 2018, o 21:13Hej,tez to mam...czyli jednak winna byla nierowna plomba a nie stres?Agata25 pisze: ↑10 listopada 2018, o 20:34
Ja przez jakiś czas miałam tak. Tyle, że ja nie tyle co zgrzytałam zębami i zaciskałami i mam aż popękane ..u dentysty siedzę na okrągło od tamtej pory. Już nawet nie chce mówić ile wydałam. Ja od jednej dentystki dowiedziałam się, że to stres i tak też przypuszczałam i w dodatku Wtedy kiedy zęby mi się sypały najbardziej towarzyszył temu okropny ból głowy.. Promieniujący aż na szyję, mrowienie twarzy , nie mogłam buzi otworzyć wrrrr . Pół roku męczyłam się. Prawie dzień w dzień... Aż pewnego pięknego dnia trafiłam do dentysty chirurga , który wymienił mi plombe w jednym zębie. Bóle zniknęły zaraz po tym.
I stres też przyczynia się do zgrzytania i zaciskania. Jak to stres i inne czynniki zostały wykluczone trzeba się zaopatrzyć w szynę relaksacyjną.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 127
- Rejestracja: 30 października 2018, o 16:12
Już poszłam zrezygnowana, myślałam, że nic już nie jest w stanie mi pomóc..Nelkalenka pisze: ↑12 listopada 2018, o 13:00To u mnie tak samo.Chodzilam od lekarza do lekarza,wiele badan,wiele diagnoz i dopiero padlo na stawy skroniowo-zuchwowe.Ja tez chyba nie zgrzytam ale na pewno zaciskam.Mam z tym zwiazane codzienne dolegliwosci.To cale szczescie,ze udalo Ci sie trafic na madrego lekarza i poznal sie na przyczynie.Agata25 pisze: ↑11 listopada 2018, o 21:34U mnie tak, winna była plomba. Nawet TK głowy miałam po akcji jak trafiłam na pogotowie bo aż wymiotowałam. Po tym jak spojrzał na zęby i wymienił.. Bóle zniknęły. Też może być zbyt wysokie wypełnienie.Nelkalenka pisze: ↑11 listopada 2018, o 21:13
Hej,tez to mam...czyli jednak winna byla nierowna plomba a nie stres?I stres też przyczynia się do zgrzytania i zaciskania. Jak to stres i inne czynniki zostały wykluczone trzeba się zaopatrzyć w szynę relaksacyjną.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 313
- Rejestracja: 6 maja 2018, o 22:45
No wlasnie u mnie padla tylko diagnoza,ze mam bole i inne dolegliwosci wlasnie od tych stawow i od tego,ze mam ciagle napiete miesnie szczęki.Tylko,ze na razie jeszcze wlasnie nie wiadomo jaka jest przyczyna tego zaciskania zebow i tych miesni...czuje,ze jeszcze dluga droga przede mna.Tez przeszlam juz sporo dentystow.A u Ciebie jak sie na tym poznal,ze to od tej plomby?robil Ci jakies badanie?Agata25 pisze: ↑12 listopada 2018, o 13:48Już poszłam zrezygnowana, myślałam, że nic już nie jest w stanie mi pomóc..Nelkalenka pisze: ↑12 listopada 2018, o 13:00To u mnie tak samo.Chodzilam od lekarza do lekarza,wiele badan,wiele diagnoz i dopiero padlo na stawy skroniowo-zuchwowe.Ja tez chyba nie zgrzytam ale na pewno zaciskam.Mam z tym zwiazane codzienne dolegliwosci.To cale szczescie,ze udalo Ci sie trafic na madrego lekarza i poznal sie na przyczynie.Agata25 pisze: ↑11 listopada 2018, o 21:34
U mnie tak, winna była plomba. Nawet TK głowy miałam po akcji jak trafiłam na pogotowie bo aż wymiotowałam. Po tym jak spojrzał na zęby i wymienił.. Bóle zniknęły. Też może być zbyt wysokie wypełnienie.I stres też przyczynia się do zgrzytania i zaciskania. Jak to stres i inne czynniki zostały wykluczone trzeba się zaopatrzyć w szynę relaksacyjną.
Długo chodziłam po dentystach. Z wiecznym bólem. Wrak człowieka. Najważniejsze, że również znalazłaś przyczynę. A zasugerował coś w twoim przypadku??