Przeczytałem artykuł Ciasteczka w którym było napisane że konflikt wewnętrzny może przyczynić się do powstania zaburzeń, że pierwotnie mamy swoje instynkty i potrzeby które dają nam szczęście i równowagę, jednak z uwagi że nie żyjemy sami na tym swiecie i mamy swoje powody to robimy większość rzeczy wbrew sobie np. zarabiamy robiąc to czego nie do końca lubimy, jestesmy wierni swoim połówkom choć mamy ochotę zrobić skok w bok, hajtamy się i zakładamy rodzinę bo wiemy że taka jest kolejność choć nie do końca czujemy że jesteśmy na to gotowi.
Trochę się zmartwiłem czytając ten artykuł i zastanawiam się czy jest trafny bo jakbyśmy robili to co nam instynkt podpowiada to pewnie życie byłoby bardziej przyjemne ale bez składu i ładu.
Teraz się zastanawiam czy jako częśc składowa mojego zaburzenia to konflikt wewnętrzny bo jeśli tak to co mam teraz zrobić, rzucić wszystko i robić wyłącznie to co mi się podoba ? Czy pozostaje racjonalizować ?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Konflikt wewnętrzny, a zaburzenia
- Lipton
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 437
- Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24
Racjonalizować. Bo otóż nasze instynkty to pierwotna część nas, jednak podstawowym instynktem jest przetrwanie. A do tego potrzebna nam praca, zdobywanie doświadczenia, rodzina, potomstwo, aby móc przekazać nasze geny. Od innych zwierząt, różnimy się przede wszystkim tym że mamy również inteligencję, a ta często hamuje nasze instynkty, bądź trzyma je na uwięzi. To wszystko jest odpowiedzialne za nasze emocje.
Konflikt emocjonalny będzie raczej już na wyższym poziomie emocji- nie tym pierwotnym. I tutaj w grę wchodzi rodzina, nawyki, wychowanie, znajomi. Dlatego robienie co Ci się podoba raczej niewiele by rozwiązało
Konflikt emocjonalny będzie raczej już na wyższym poziomie emocji- nie tym pierwotnym. I tutaj w grę wchodzi rodzina, nawyki, wychowanie, znajomi. Dlatego robienie co Ci się podoba raczej niewiele by rozwiązało

Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
I czerpałbyś radość tylko przez chwilę 

Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥