Od jakiegoś czasu widzę,ze mój mąż przegląda sobie różnie strony z sex randkami. Tolerowalam to jakiś czas,ale ileż można skoro po każdym skorzystaniu kasuje historie,ale kiedys zapomniał i miałam go. Zrobiłam awanturę,ze boli mnie to itd,ale do niego nic nie dociera i ciągle tam wlazi wiem,bo ciągle skasowana historia. Miedzy nami jest różnie jak to mlode małżeństwo docieramy sie,jestesmy rok po ślubie a w łącznie ponad 8lat. Do Glowy przychodzą juz mi różne scenariusze,rozumiem tez jacy sa faceci. Ale litości dla mnie jednak to zdrada,ktora bardzo mnie boli. Nie mam nawet z kim o tym pogadać,bo zwyczajnie jest mi wstyd a jednocześnie głupio. Niech mi ktos pomoże,bo zwariuje. Jestem załamana dosłownie
