Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Żałoba

Tutaj rozmawiamy na tematy naszych partnerów, rodzin, miłości oraz zakochania.
O kłopotach w naszych związkach, rodzinach, (niezgodność charakterów, toksyczność, zdrada, chorobliwa zazdrość, przemoc domowa, a może ktoś w rodzinie ma zaburzenie? Itp.)
ODPOWIEDZ
EdmundDantes
Nowy Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 23 października 2025, o 00:44

23 października 2025, o 00:57

Witam, jestem nowy na forum.
Niedawno (04.10.25) straciłem żonę. Miała 34 lata. Po krótkiej, bo zaledwie 4 miesięcznej chorobie (cholangiocarcinoma, rak dróg żółciowych), udało mi się ją wyrwać ze szpitala, żeby mogła umrzeć tak jak chciała - w domu, przy mnie i dzieciach. Zostałem samotnym ojcem z trójką dzieci (10/8/4 lata). Żałobę znoszę dość ciężko. Funkcjonuję tylko na paliwie, które dają mi dzieci. Na pewno mam stany depresyjne, brak skupienia, uwagi, koncentracji. Motywacji tylko tyle, żeby ogarynać po kolei sprawy urzędowe i kompleksowo zająć się dziećmi. To fajne, grzeczne dzieciaki. Kocham je całym sercem.
Jeżeli ktoś chciałby pogadać, poznać więcej szczegółów to chętnie, w wolnym czasie popisze z kimś. Nie wiem, czy trafiłem na dobre forum, być może to nie to miejsce, jeżeli zaśmiecam to z góry przepraszam.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Kelly
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 12 marca 2024, o 11:00

15 grudnia 2025, o 20:38

Hej.
Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. :(( :(: To, co opisujesz, jest niewyobrażalnie trudne. Straciłeś żonę, partnerkę, a jednocześnie musisz każdego dnia być dla trójki dzieci – to ogromny ciężar i zupełnie zrozumiałe, że czujesz się wyczerpany, rozbity, bez koncentracji. To, że udało Ci się spełnić jej ostatnią wolę i że mimo bólu jesteś przy dzieciach, mówi o Tobie bardzo dużo ale to nie znaczy, że musisz być „silny” cały czas. Masz prawo do słabości, łez i chaosu. Dobrze, że napisałeś tutaj. Nie jesteś sam z tym bólem. Jeśli kiedyś poczujesz, że potrzebujesz pomocy z zewnątrz, to nie będzie porażka, tylko troska o siebie i dzieci. Pozdrawiam.
"Ja, twój Bóg, ująłem cię za prawicę mówiąc ci: Nie lękaj się, przychodzę ci z pomocą. Nie bój się, robaczku Jakubie, nieboraku Izraelu! Ja cię wspomagam - wyrocznia Pana odkupicielem twoim - Święty Izraela." :lov:
ODPOWIEDZ