Olalala pisze: ↑15 lipca 2017, o 22:33
perła pisze: ↑15 lipca 2017, o 19:52
Hej Olu,
Faceci ogólnie są inni. Mam tak jak Ty! Początkowo wszystko brałam na siebie aż mi siadł organizm. Po jedym z ataków mąż zaczął mi trochę pomagać, ale ogólnie u niego wszystko jest na ostatnią chwilę np zakup garnituru na wesele najlepiej zrobiłby dzień przed i też mnie to wkurza. Ostatnio przyszedł list z US ze nie zapłaciliśmy 60 pare złotych za zeszłoroczne rozliczenie i okazało sie ze zapomiał, dobrze ze przysłali list z rocznym odsetkami tylko.
Ogólnie za dużo nie wskurasz. Ja zrobiłam tak ze podzieliłam sprawy np. on płaci rachunki i wogóle sie do tego nie mieszam, ja pilnuję zakupów, na większe zakupy raz w tygodniu jezdzi ze mną ale tylko po to zeby torby dzwigać. Ja pilnuje samochodów... opłaty przeglądy, ja pilnuję sprzątania ale jak proszę o pomoc to pomaga mi. Tylko ze jedno jest dobre: mówię mu ze w tym tygodniu musimy to i to np. w poniedziałek mu mówiłam zeby mi buty skleił to dopiero dzis to zrobił. Kiedy Ci pasuje pytam i wtedy nie ma wyjscia i jest lepiej. Jak próbowałam rozmów to konczyły się wyrzutami albo ustalalismy cos co trwało tydzien albo i to nie. Co do dziecka faceci zazwyczaj się przejmują.... jak żle się czujesz i się Tobą opiekuje to znaczy ze dzieckiem tez bedzie. Spróbuj tego co Ci zależy
No to mamy podobnych mężów

a właściwie identycznych. No właśnie ja odpuszczam ale nie mogę calkiem bo będzie tak jak piszesz, jemu nie będzie przeszkadzal brud i syf i zarosniemy. Juz czasami jak odpuszczalam to naczynia staly w upal kilka dni i muchy lataly. Teraz tez.przyszlo pismo za niezapłacony podatek od nieruchomości. No zlalam to trudno. Wiec to nie jest tak, ze nie odpuszczam.
Victoriaaa nie moge ja płacić rachunków i zajmować sie Zwierzętami bo w sumie moge robic wszystko tylko czy na tym polega małżeństwo? Ze ja mam się zajechać a on z uwagi na to, ze ma to gdzies będzie farciarzem który wiedzie spokojne życie i za którego zona wszystko załatwia?,to chyba nie tak ma być.
Ja juz zlewam te naczynia rachunki, bardziej mnie niepokoi ze juz nawet jak zwierzakom trzeba leki podawać to o tym nie pamięta.
No i problem perla jak Ty swojego o cos prosisz? Bo jak ja swojego o cos proszę to mi rzuca zw go przymuszam do czegos i on tego teraz nie będzie robił bo ja tak chce... Ehhh.
Faceci są różni i kobiety też, ja byłem turbo zorganizowany mimo, że mam dwie skrajne cechy (tak moja osobowosc to duzo skrajnosci) lbo jestem skrajnie zorganizowany albo w ogole

obie w skrajną strone i co ? Ty próbujesz, twój facet też ? no nie bardzo... właśnie. Zarówno kobiety i mężczyzni zapominają, że związek to 2 strony.
Od kiedy mam zaburzenie, to zlewam i to duzo(ba weszło mi w nawyk i to nawet za bardzo, ale DD pomaga, bo bardziej mi wszystko wisi ! teraz w drugą strone przesadzam czasami), bardzo dużo wcześniej robiłem, wszystko obiad, rachunki to tamto, sramto, zakupy, odkurzanie to tatmo, powaga wszystko + praca.. (ona nie pracuje) i jestem facetem, co wy na to

?
Ale wiesz co się stało od całkowitego zlewania ? na początku był syf, później narzekania(sam się męczyłem, żeby czegoś nie zrobić, ale TWARDE POSTANOWIENIE, bardzo TWARDE), później druga osoba musi zacząć coś robić, musi nie ma wyboru i nie miej wyrzutów, bądź jak Leon Zawodowiec
Tylko mnie boli sam fakt, ze muszę kogoś takimi metodami zmuszać, bo prośby, rozmowa, gadanie, tłumaczenie, krzyki nie działają, aa jak przestałem robić to miałem glupie wyrzuty sumienia, że się męczy, a tak szczerze to jest taki moment, że dochodzi się do wniosku znaczy ja tak miałem, że dlaczego ja mam komuś coś tłumaczyć 150 razy ? ;]
To jest najlepsza rada jaką mam, tak to rozwiązałem, jak jest MUS, to jest MUS i tyle(udawaj, że tego nie widzisz, tak można zwariować, ale wiemy ze nie zwariujemy i to tylko nerwica, dd, inne), ale innych problemów nie ogarnąłem, nie rozwiązałem i sam je mam więc nie powinnaś mnie do końca słuchać ;] ale jak do kogoś nie trafia, to jak inaczej
ps. mam ten plus, ze to zwiazek, a nie malzenstwo, aa jeszcze jedno, pomoze CI to totalne olewanie, bo uswiadomisz sobie, ze NIC SIE NIE DZIEJE, jak tego nie zrobisz i nie jesteś sama (no moze na poczatku ! ale pozniej pff

no chyba że jest aż tak źle xD haha, ale próbuj)