Ogólnie wyszedłem z nerwicy dot orientacji.
Ale wracam z innym problemem.
Mianowicie ma relacje od 4msc z dziewczyną, która zawróciła mi w głowie. Uczuć nie brakuje, rozwijamy ta relacje w najlepsze.
Ale problem polega na tym, że Ciągle o niej myślę i czuje lęk. Mam myśli jak ktoś ją dotyka itd
Jak mi nie odpisze przez dłuższą chwilę łapie mnie niepokój.
Jak odwróci się odemnie podczas przytulenia gdy leżymy, czuje niepokój i strach.
Po pięknych chwilach na spotkaniu nie czuje satysfakcji, czuje emocje i napięcie.
Czy to nerwica jakaś? Co z tym zrobić kochani?
Proszę o pomoc