Witam . Opisze swoja sytuacje a mianowicie naprawde mam fajne pieniadze ostatnio duzp konkretnych rzeczy sobie nabylem praca mnie cieszy spelniam sie uprawiam sport jezdze motocyklem wystepuje na ASG podrozuje robie wszystko co chce i sprawia mi to ogromna satysfakcje z rodzina uklady relacjr swietne zero dlugow chorob . Druga strona medalu mimo ze czasami myslac ze jestem swietnym czliwiekiem bo drugiemu krzywdy nienzrobie chwala mnie to wmawiam sam sobie ze jestem do bani ze nic mnie nie spotka ciekawego ze nawet moja smierc by byla na reke nie ktorym jest poniedzialek zyje w radosci euforii wrecz wtorek nic zlegovsie niendzieje ale ja wmawiam sobie ze jestem glupu nikt mnie nie akceptuje mam wrazenienze ludzoe patrza i mnie wysmiewaja czynto jestnschizifremia s kad wzielo sie takie cosnu mnie i jak to leczyc blagam pomozcie
. Rafal 23 lata
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Psychika
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Ja bym tu raczej wskazała na problem z samooceną. Nie mam pojęcia skąd pomysł na schizofrenię? W ogóle nie widzę związku. 

Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
