Cześć wszystkim!
Pisałam tu kiedyś we wrześniu. Byłam wtedy w okropnym stanie, derealizacja, hipochondria, w zasadzie wrak człowieka, pojawiały się momenty, że miałam straszne myśli, jednak minął ponad miesiąc od tego czasu i jestem, bez derealizacji, jem normalnie i żyję

Także wiadomość dla wszystkich, że da się z tego wyjść i dziękuję ludziom z forum, którzy dzielili się swoimi radami. Jednak nie jest dalej tak kolorowo, jestem bardzo wrażliwą osobą, i zawsze taka będę, właśnie weszłam w dorosłe życie, zaczęłam studia i muszę przyznać że to mnie trochę przerosło, więc obecnie zmagam się z lękami i pojawiającymi się epizodami depresyjnymi. Chciałam więc jeszcze zadać pytanie na temat terapii. Zaczynam ją i proszę o opinie na jej temat. Czy wam pomogła? Dajcie znać. Jestem ciekawa waszych historii z psychologiem
