Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Gwałt i wyrzuty sumienia

Być może miałeś jakieś nieciekawe przeżycia, traumę i chcesz to z siebie "wyrzucić"?
Albo nie znalazłeś dla siebie odpowiedniego działu i masz ochotę po prostu napisać o sobie?
Możesz to zrobić właśnie tutaj!

Rozmawiamy tu również o naszych możliwych predyspozycjach do zaburzeń, dorastaniu, dzieciństwie itp.
ODPOWIEDZ
nattaliee
Nowy Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 18 czerwca 2025, o 19:33

18 czerwca 2025, o 19:55

Jestem kobietą, która przez wiele lat żyła z ciężarem, którego nie potrafiłam z siebie zrzucić. Kiedyś – jeszcze zanim zostałam żoną – zostałam zmuszona do stosunku. Zostałam pobita, przerażona i uciekłam do człowieka, którego kochałam( aktualnego męża) szukając w nim ratunku.
Zaszłam w ciążę i szczerze wierzyłam, że dziecko jest mojego partnera. Pobraliśmy się.
Urodziłam śliczną dziewczynkę.
Nie robiłam testów DNA, bo nie miałam powodów – daty się zgadzały, lekarz nie wzbudził niepokoju.Ja sama też tamto wydarzenie wyparłam i tak bardzo cieszyłam się z tego że udało mi się uciec…
Dopiero później zaczęły mnie dręczyć wątpliwości. Moja córka fizycznie nie przypomina nas i… od tamtej pory noszę w sobie potworny ból.
W końcu powiedziałam mężowi całą prawdę – także o przemocy. On został. Kocha mnie i dziecko. Ale ja nadal nie umiem sobie wybaczyć. Ciągle czuję, że noszę coś, co mnie niszczy od środka – wstyd, poczucie winy, samotność. Dlatego szukam wsparcia. Żeby zrozumieć, jak przeżyć z tą historią i wrócić do siebie.
To brzmi jak historia do trudnych spraw, ale ja naprawdę zaczynam fiksować.
Człowieka który mi to zrobił dobrze pamiętam, ale nie chce go w swoim życiu pod żadną postacią - może też to dlatego jest takie trudne ?co powiem córce ?
Nie wiem czy ktoś to czyta ale może znajdzie się jakaś dusza …
Nickname
Nowy Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 20 października 2024, o 07:04

19 czerwca 2025, o 09:17

To nie Twoja wina, że ktoś zastosował wobec Ciebie przemoc i stałaś się jego ofiarą. Nikt nie może przewidzieć, kiedy może doświadczyć przemocy. Można się zabezpieczyć, gdy się już jej doznało i minimalizować niebezpieczeństwo, ale przed tym, gdy się to nie stanie człowiek jest ufny światu, że nic mu nie grozi.
nattaliee
Nowy Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 18 czerwca 2025, o 19:33

19 czerwca 2025, o 22:36

Oj uwierz mi że minimalizuje ryzyko aż za bardzo.
Jestem tak strachliwa i lękliwa, że muszę wszystko mieć zaplanowane co do minuty… żeby nic nie zadziało się bez mojej wiedzy…
To jest bardzo trudne i mocno wpływa na jakość mojego życia …
nattaliee
Nowy Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 18 czerwca 2025, o 19:33

19 czerwca 2025, o 22:36

Oj uwierz mi że minimalizuje ryzyko aż za bardzo.
Jestem tak strachliwa i lękliwa, że muszę wszystko mieć zaplanowane co do minuty… żeby nic nie zadziało się bez mojej wiedzy…
To jest bardzo trudne i mocno wpływa na jakość mojego życia …
Awatar użytkownika
Przemek_Leniak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 15 czerwca 2025, o 14:06

19 czerwca 2025, o 23:13

Hejka
powinnaś rzecz przepracować z psychologiem bo niepotrzebnie się katujesz
czasu nikt nie cofnie ale można się nauczyć dobrze żyć po traumie

Jesteś potrzebna sobie samej mężowi córce.

"córka fizycznie nie przypomina nas" hmm znaczy ciebie też?
Bo wiesz ja jestem facetem i myślę że gdybym miał własne dzieci to bym je kochał
ale chyba niekoniecznie za podobieństwo do mnie
a gdybym miał dzieci do których się nie dołożyłem plemnikiem to też bym dramatu z tego nie robił
"On został. Kocha mnie i dziecko" bałaś się że odejdzie?

nad wybaczeniem sobie powinnaś popracować i najlepiej z kimś kto umie pomóc
Trzymam kciuki za Ciebie
F32.8 Depresja atypowa od kwietnia 2023
Shit happens...
nattaliee
Nowy Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 18 czerwca 2025, o 19:33

20 czerwca 2025, o 00:10

Ah jak to łatwo powiedzieć … 9 lat trzymałam to w sobie.
Aż po cichu zapragnęłam znikać … i wtedy się przestraszyłam, wylałam wszystkie bóle żale i „te tajemnic która mnie spalała każdego dnia.
Fakt mąż został, zrozumiał, przeżył i powiedział że niebytem co robi a wychowuje.
Że córka jest jesionową względu na bilonie.
Że na jego widok się cieszy , że on bez niej żyć nie umie…
A ja obwiniam siebie za tamten czas za tamto zło … że gdybym tam nie była nie stało by się to co się stało.
Pragnę to zrozumieć, pragnę sobie wybaczyć tym bardziej że mój mąż pokazuje mi że on wybrał nas …
Wiem to wszystko Ale nadal czuję się wycofana , zagubiona, gdzieś. Nieobecna… jak jakaś kara - a mówiłam żebyś tam nie jechała… a pojechałam
Awatar użytkownika
Przemek_Leniak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 15 czerwca 2025, o 14:06

20 czerwca 2025, o 21:23

Nie chcę porównywać ale też mam traumę i to już od 32 lat - i ona ukształtowała moje życie znacząco...
nie rób mojego błędu i przepracuj to - nie usuniesz tego ale nauczysz się z tym żyć
to nie mało
bo trauma nie przepracowana lubi wracać i gnębić w najmniej fajnych momentach dla nas
a spotkać nas może wiele złego w życiu jeszcze i wtedy dobrze nie mieć takiego dobijacza w szafie
miałas prawo tam być bezpieczna i masz prawo teraz mieć spokojne sumienie tylko musisz sobie na to pozwolić a to wymaga pracy
bo zło staje się łatwo a zaleczyć jego skutki cięzko
pozdrawiam
F32.8 Depresja atypowa od kwietnia 2023
Shit happens...
Nickname
Nowy Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 20 października 2024, o 07:04

21 czerwca 2025, o 08:16

Niedocenianie wagi problemu może przerodzić się w depresję. Na psychoterapii można przerobić ten problem i uniknąć depresji.
Awatar użytkownika
Przemek_Leniak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 15 czerwca 2025, o 14:06

21 czerwca 2025, o 09:40

Nickname pisze:
21 czerwca 2025, o 08:16
Niedocenianie wagi problemu może przerodzić się w depresję. Na psychoterapii można przerobić ten problem i uniknąć depresji.
No tak - u mnie myślę że tak właśnie było, nic przyjemnego naprawdę.
Trauma jest wydarzeniem złym ale nie musi kształtować całego naszego życia - popadnięcie w depresję zaś jest już mocnym jego ukształtowaniem.

Nickname ma tu słuszność

Tak w ogóle to to co napisałaś nattaliee jest niepokojące biorąc pod uwagę właśnie objawy depresji i tu już przydałby się psychiatra.
Powiem ci że (a będzie to z moich ust komplement dla psychiatrów) psychiatrzy są z ludzkich lekarzy najbardziej podobni do weterynarzy.
Patrzą na pacjenta całościowo i nie dają się zwieść temu co mówimy. Można im zatem zaufać.
Ja zawodowo ufam weterynarzom bo jestem technikiem wety ale i z psychiatrami mam wyjątkowo dobre doświadczenia także w leczeniu zupełnie poza psychiatrycznym.
Dla przykładu zapalenie błędnika rozpoznała u mnie właśnie lekarz psychiatra po długiej nieskutecznej diagnostyce toksykologicznej i neurologicznej - przypuszczam że to właśnie dzięki szerszemu spojrzeniu psychiatrów na pacjenta.
Podobnie było z problemami kariologicznymi mojego Taty gdzie też nie kardiolog a psychiatra wykrył antagonistycznie działające leki stosowane jednocześnie.

Może rozważ wizytę w psychiatry - dość sympatycznie i bez stresu można to zrobić w Centrach Zdrowia Psychicznego
F32.8 Depresja atypowa od kwietnia 2023
Shit happens...
ODPOWIEDZ