Hej, chodzi o pewną dziewczynę, znamy się jakieś 4 lata, byliśmy przez krótki okres nawet razem ale kilka razy kontakt się urywał. Ona podobnie jak ja ma depresję tylko silniejszą dodatkowo z jakimiś zaburzeniami które ją blokują, wiele w życiu przeszła. Od paru miesięcy znowu mamy kontakt, z jednej strony normalnie ze sobą piszemy, wspieram ją jak mogę bo często ma słabsze dni, zależy mi na niej i mimo upływu czasu i tego jak między nami bywało cały czas czuje to samo i chce zbudować w miarę normalną relacje. Problem w tym że daje jej tyle ciepła, uczuć i wsparcia a kiedy chcę sie spotkać to ona za kazdym razem albo nie ma ochoty albo jest zajęta(fakt studia troche czasu zajmują). Sama mówiła że najpierw chce aby nasz kontakt sie poprawił i potem się zobaczy ale jak ma się poprawić skoro odrzuca moje starania?, cały czas mi dziękuję za wsparcie i niby jestem dla niej ważny ale ja tego nie czuje.. Nie męczę jej o związek ale daje jej do zrozumienia jak mi na niej zależy. Nie wiem co mam robić, to jest normalna i dobra dziewczyna ale przez te problemy depresyjne ani się spotkać ani nic a ja nie chce byc jedynie kolegą na mess tylko być większą częścią jej życia.. Jej podejście jest typu " niby chcę ale nie chce" sama mówiła ze wiele rzeczy ją blokuję. Nie chcę rezygnować, chcę o nią walczyć ale jak kiedy ona z siebie nic.. jak rozmawiać z taką osobą która często znika na całe dnie bo ma gorszy czas, nie jest niczego pewna i sama sobie zaprzecza swoim zachowaniem.. Staram się być wyrozumiały ale też przykro mi z tym że wszystkie próby rozwijania relacji są odrzucane.. Sam mam nerwice, depresję i jest mi ciężko, nie mam nikogo, poznanie kogos normalnego kto cie nie oleje to w tych czasach..eh
Tylko proszę nie mówcie aby dać sobie spokój bo to nie leży w mojej naturze dopóki jest jakaś nadzieja..
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Co robić :(
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 178
- Rejestracja: 8 sierpnia 2020, o 18:56
To proste. Olej ją na jakiś czas. Albo sama wtedy przyjdzie albo uratujesz swoje życie przed kobietą, która uprzykrzy ci reszte twojego życia nie dając nic w zamian poza problemami. Ewentualnie jeśli masz zadatki na rycerzyka to tkwij w tym będąc opcją rezerwową, kolegą na gorszy czas, a gdy ona wyzdrowieje to pójdzie w tan, a ty zostaniesz z siusiakiem w ręku i zmarnowanymi latami na laskę która na to nie zasługiwała 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 20
- Rejestracja: 15 lutego 2025, o 18:42
Wiesz, nie czuje się jako opcja rezerwowa bo ona nie z tych co się ugania za chłopakami, woli się zamknąć w domu i już albo widzi się jedynie z psiapsiółkamiLuk pisze: ↑30 marca 2025, o 21:21To proste. Olej ją na jakiś czas. Albo sama wtedy przyjdzie albo uratujesz swoje życie przed kobietą, która uprzykrzy ci reszte twojego życia nie dając nic w zamian poza problemami. Ewentualnie jeśli masz zadatki na rycerzyka to tkwij w tym będąc opcją rezerwową, kolegą na gorszy czas, a gdy ona wyzdrowieje to pójdzie w tan, a ty zostaniesz z siusiakiem w ręku i zmarnowanymi latami na laskę która na to nie zasługiwała![]()
Niedawno ją olałem to rzeczywiscie potem napisałą ale to głownie przez to ze chciała się wygadać i było ok dopóki nie zaproponowałem aby wyjść gdzieś na kawe, pogadać, od wczoraj się przez to kłócimy.. Ja jestem za dobry, nie umiem tak olać i mieć gdzieś tym bardziej jak czuję jakąś wyjątkową wieź, nie wiem jak to określić no ale znamy sie już dłuższy czas i troche już przeszliśmy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 178
- Rejestracja: 8 sierpnia 2020, o 18:56
Nie wiem co ci pisać... może po prostu: nie bądź frajerem? Ty też masz swoje potrzeby. Wygadać się mogła psiapsiółom skoro sie z nimi widuje. Do tego jesteś jej TYLKO potrzebny? Do bycia tamponem emocjonalnym żeby miała komu się wygadać i wypłakać gdy źle? Już nawet w przestrzeni publicznej ten zwrot "tampon emocjonalny" hula. Albo pójdziesz po rozum do głowy albo będziesz cierpiał, twój wybór.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 74
- Rejestracja: 26 października 2024, o 17:38
Być może jej problemy są zbyt poważne by mogła być teraz w jakimkolwiek związku.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 20
- Rejestracja: 15 lutego 2025, o 18:42
Wszystko było by łatwiejsze gdyby nie to że sam jestem chory, nie mam znajomych a poznanie kogos nowego to dla mnie nie lada wyczyn kiedy kazdy po kolei mnie olewa..
" nie badz frajerem" spoko tylko że nie mam silnego charakteru i psychiki. Z jednej strony serio mam dość tej sytuacji i juz nie raz odpuszczałem ale z drugiej nie chce jej tracić z życia tym bardziej ze i tak nikogo innego w nim nie ma..
Tak jak mówiłem ona niby chce ale jest cała zablokowana, niby nie chodzi o mnie tylko ona tak ma przez chorobe, leczy sie i leczy od lat i żadnej poprawy.. swoją drogą ci lekarze sami się powinni leczyć..
" nie badz frajerem" spoko tylko że nie mam silnego charakteru i psychiki. Z jednej strony serio mam dość tej sytuacji i juz nie raz odpuszczałem ale z drugiej nie chce jej tracić z życia tym bardziej ze i tak nikogo innego w nim nie ma..
Tak jak mówiłem ona niby chce ale jest cała zablokowana, niby nie chodzi o mnie tylko ona tak ma przez chorobe, leczy sie i leczy od lat i żadnej poprawy.. swoją drogą ci lekarze sami się powinni leczyć..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 20
- Rejestracja: 15 lutego 2025, o 18:42
Biorę to pod uwage i dlatego o zaden zwiazek nie zawracam jej głowy tylko też jestem za tym jak ona powiedziałą zeby polepszyc kontakt i go rozwijać tylko że ona jedno powie a robi odwrotnie, gdyby chodzilo o zdrową osobe to ok niech sie buja, koniec ale tutaj po 1 ma problemy a po 2 no znamy się długo i wiem jaka jest, poznalem ją z róznych stron i to sie zgadza ze cos ją blokujeCaramoglie pisze: ↑30 marca 2025, o 22:00Być może jej problemy są zbyt poważne by mogła być teraz w jakimkolwiek związku.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 74
- Rejestracja: 26 października 2024, o 17:38
Ja bym odpuściła, bo skoro szanse na wyleczenie na razie są nikłe, a to może być powodem jej zachowania, to lepiej nie próbować "na siłę". Jaki to ma sens? Jeśli jej zależy to się zreflektuje. Często osoby w depresji tak działają, że tak mocno się izolują i uważają, że nie potrafią kochać. Bardziej będziesz naciskać to bardziej zamknie się w sobie.
Uwierz mi, piszę z autopsji, mój mąż z którym jestem już kilkadziesiąt lat się tak w depresji odizolował. Szarpaniem nic nie zdziałasz.
Uwierz mi, piszę z autopsji, mój mąż z którym jestem już kilkadziesiąt lat się tak w depresji odizolował. Szarpaniem nic nie zdziałasz.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 20
- Rejestracja: 15 lutego 2025, o 18:42
To ja mam odwrotnie bo ja z kolei kocham aż za bardzo chyba.. Ona jest świadoma swojego stanu bo sama stwierdziła że nie chce mnie ranić i nic więcej narazie nie będzie, akceptuje to bo rozumiem jak się czuje ale też chcę aby między nami była taka przyjacielska atmosfera żeby szczerze pogadać czy wyjść gdzieś, myślisz że to jest nacisk? Widzę że jak jest z dziewczynami to wszystko jest z nią ok, ze mną jak się kiedyś spotykała to też ale namówić ja to jest niemożliwe bo zaraz ma 100 wymówek i nie wiem czy to o mnie chodzi czy o co.. Odpuścić zalkowicie, zerwać kontakt? Nie chce tego ale jak nie wyjaśnimy sobie wszystkiego to nie będzie wyjściaCaramoglie pisze: ↑30 marca 2025, o 22:11Ja bym odpuściła, bo skoro szanse na wyleczenie na razie są nikłe, a to może być powodem jej zachowania, to lepiej nie próbować "na siłę". Jaki to ma sens? Jeśli jej zależy to się zreflektuje. Często osoby w depresji tak działają, że tak mocno się izolują i uważają, że nie potrafią kochać. Bardziej będziesz naciskać to bardziej zamknie się w sobie.
Uwierz mi, piszę z autopsji, mój mąż z którym jestem już kilkadziesiąt lat się tak w depresji odizolował. Szarpaniem nic nie zdziałasz.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 74
- Rejestracja: 26 października 2024, o 17:38
Ja myślę, że z perspektywy jej depresji ona może się bać uczuć i emocji jakichkolwiek. Co innego koleżanki z którymi nie wiąże bliższych emocji, zawsze może się wycofać itd Nie ma tam presji emocjonalnej.
To skomplikowane, bo depresję każdy przechodzi inaczej. Też jestem sfrustrowana jak widzę, że niektórzy ludzie z depresją sobie "radzą", nie odrzucają bliskich osób, a mój mąż depresja + dd, kompletnie inne postrzeganie rzeczywistości. I wiesz, nie mam na to kompletnie wpływu, mogę się przyglądać z daleka, mój jeden krok w jego stronę to jego dwa kroki do tyłu.
Nie musisz zrywać kontaktu, po prostu spłaszcz go do relacji przyjacielskiej bez oczekiwania żadnego na cokolwiek. Jak ona dalej będzie się odsuwać, to daj jej tą przestrzeń.
To skomplikowane, bo depresję każdy przechodzi inaczej. Też jestem sfrustrowana jak widzę, że niektórzy ludzie z depresją sobie "radzą", nie odrzucają bliskich osób, a mój mąż depresja + dd, kompletnie inne postrzeganie rzeczywistości. I wiesz, nie mam na to kompletnie wpływu, mogę się przyglądać z daleka, mój jeden krok w jego stronę to jego dwa kroki do tyłu.
Nie musisz zrywać kontaktu, po prostu spłaszcz go do relacji przyjacielskiej bez oczekiwania żadnego na cokolwiek. Jak ona dalej będzie się odsuwać, to daj jej tą przestrzeń.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 20
- Rejestracja: 15 lutego 2025, o 18:42
Do tej pory to właśnie wyglądało po przyjacielsku ale na takim gruncie też warto się jednak spotkać chociaż raz na jakiś czas a nie ze od kilku miesięcy co mamy znowu kontakt jeszcze się nie widzieliśmy... Wiem że może to dla niej nie jest łatwe bo ja też zawsze bałem się wychodzić do ludzi i też mam z tym opory ale jednak staram się na to otwierać a ona mnie za każdym razem zlewa, rozumiem raz, drugi ale pół roku? Staram się zrozumieć o co chodzi z tą jej przestrzenią bo coś o tym wspominała ze jej potrzebuje ale żebym więcej zrozumiał musimy więcej rozmawiać a teraz jeszcze focha strzeliła i wgl się nie odzywa..Caramoglie pisze: ↑31 marca 2025, o 07:02Ja myślę, że z perspektywy jej depresji ona może się bać uczuć i emocji jakichkolwiek. Co innego koleżanki z którymi nie wiąże bliższych emocji, zawsze może się wycofać itd Nie ma tam presji emocjonalnej.
To skomplikowane, bo depresję każdy przechodzi inaczej. Też jestem sfrustrowana jak widzę, że niektórzy ludzie z depresją sobie "radzą", nie odrzucają bliskich osób, a mój mąż depresja + dd, kompletnie inne postrzeganie rzeczywistości. I wiesz, nie mam na to kompletnie wpływu, mogę się przyglądać z daleka, mój jeden krok w jego stronę to jego dwa kroki do tyłu.
Nie musisz zrywać kontaktu, po prostu spłaszcz go do relacji przyjacielskiej bez oczekiwania żadnego na cokolwiek. Jak ona dalej będzie się odsuwać, to daj jej tą przestrzeń.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 74
- Rejestracja: 26 października 2024, o 17:38
Cóż, nie znam jej i dokładnie jakie ma objawy w swoim zaburzeniu... Skoro ona nie chce żadnej relacji to nie ma co podtrzymywać nawet. Będzie to miało sens tylko i wyłącznie jeśli jej będzie zależało, choćby na przyjaźni.