A co sądzicie o tym? Raz potrafię być przewrażliwiona na punkcie czyjegoś zdania, boję się, że mnie nie zaakceptuje, nie polubi, odrzuci ; A raz potrafię czuć pogardę, wyższość nad ludźmi. Czy to jest jakiś rodzaj dualizmu? Od dawna uważam, że jestem "rozszczepiona", że żyje we mnie wiele twarzy. Jest wiele przykładów w których potrafię być skrajnie różna.
Co o tym sądzicie?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Dualizm?
- rozszczepiona
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 12 listopada 2014, o 17:47
Możesz się ze sobą zaprzyjaźnić, polubić sny koszmarne, osaczenie przez ciało czy
niezależne impulsy.
niezależne impulsy.
- b00s123
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 362
- Rejestracja: 5 października 2014, o 20:45
Moim zdaniem jest to zależne od Środowiska społecznego w jakim się obracamy , od presji jaką wywiera na nas druga osoba , chcemy się lepiej zaprezentować przed kimś kto wydaje nam się "lepszy" przez co czasami tracimy swoją Naturalną postawę . Takie jest moje zdanie i . 

"Wola psychiki daje wyniki"
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Nie sądzę, żeby to było rozszczepienie, a jedynie kwestia tego, do czego akurat wewnętrznie udaje Ci się przekonać. Myślę, że nie masz stabilnej samooceny, w związku z tym, masz złe dni kiedy czujesz się malutka, a są dni kiedy udaje Ci się przekonać wewnętrznymi rozważaniami, że tak na prawdę jest odwrotnie i zamiast siedzieć gdzieś po środku w stabilnej zdrowej samoocenie balansujesz na dwóch krawędziach-skrajnościach.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

- rozszczepiona
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 12 listopada 2014, o 17:47
Tak, racja. Nie mam wyrobionej samooceny. I to ciągłe, wewnętrzne niezdecydowanie. Brak stałej osobowości.
Możesz się ze sobą zaprzyjaźnić, polubić sny koszmarne, osaczenie przez ciało czy
niezależne impulsy.
niezależne impulsy.
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
No widzisz, gdybyś znalazła coś po środku, coś wyważonego, to nie miałabyś poczucia rozszczepienia, bo teraz jesteś na huśtawce, raz na górce raz w dołku. Patrzenie na innych z wyższością jest jak stawianie się w roli tych , których widzisz jako spoglądających na Ciebie z góry. Chcesz zamienić role, a prawda jest taka, że nie musisz grać ani jednej, ani drugiej roli. Potrzebujesz jednak trochę czasu, by do tego dojść w praktyce. 

Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

- elala73
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 439
- Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44
rzeczywiście też zauważam taką cechę u mnie . Takie skrajności zachowań i odczuwania. Raz niesamowita wrażliwość a raz niechęć. Myślę ,że te drugie pojawiają się w stanach lękowych , czyli trudne myśli kreują moje odczuwanie otoczenia.
- rozszczepiona
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 12 listopada 2014, o 17:47
Dokładnie tak jest. Te nasze myśli tworzą nas obraz siebie... Nasze postrzeganie siebie i innych.
Możesz się ze sobą zaprzyjaźnić, polubić sny koszmarne, osaczenie przez ciało czy
niezależne impulsy.
niezależne impulsy.