
Mam nadzieję, że w dobry dział trafiłam (i nie dubluję tematu)

Za to chciałabym, żebyśmy poopowiadali sobie zabawne czy w jakiś sposób radosne historie. Myślę, że wszystkim nam zrobi się lepiej gdy zobaczymy ile dobroci jest dookoła.
Moim małym osiągnięciem było, gdy znalazłam zmarzniętego ptaszka w zimie u babci. Byłam wtedy dzieckiem, myślałam, że umarł. Wzięłam go do domu, pomimo wielkiego protestu mamy i babci, położyłam przy grzejniku i... okazało się, że ożył

