Kilka retorycznych pytań.
Jeśli utożsamiamy się z lękiem, to:
Czy lęk to coś narzuconego czy coś płynącego z nas?
Czy zależy lęku abyśmy uważali go częścią siebie?
Czy jeśli mu się uda żebyśmy tak uważali, to czy zrodzi to w nas poczucie winy?
Czy wspomniane uczucie winy zabija miłość do Siebie samego?
No, kto mocny?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Utożsamianie się z przyczyną lęku
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 221
- Rejestracja: 27 lutego 2018, o 11:50
Jak retoryczne to ja pozostawiam ciszeOverfear pisze: ↑7 czerwca 2018, o 08:07Kilka retorycznych pytań.
Jeśli utożsamiamy się z lękiem, to:
Czy lęk to coś narzuconego czy coś płynącego z nas?
Czy zależy lęku abyśmy uważali go częścią siebie?
Czy jeśli mu się uda żebyśmy tak uważali, to czy zrodzi to w nas poczucie winy?
Czy wspomniane uczucie winy zabija miłość do Siebie samego?
No, kto mocny?

Zaburzenie to tylko twoja projekcja. Nie wierzysz? Przekonaj się sam!
- Furry
- Artystka Forum
- Posty: 240
- Rejestracja: 1 stycznia 2017, o 21:24
Bo ludzina to taka dziwna istota, która ma tendencję do zapamiętywania głównie tego, co złe.
I właśnie dlatego powinniśmy, zwłaszcza zaburzeni, wytworzyć w sobie umiejętność chwalenia się za sukcesy, nawet najdrobniejsze, a nie tylko siebie samych potępiać za to, że coś tam się zrobiło lub czegoś tam się nie zrobiło i, słowo klucz, było przez to ŹLE.
I właśnie dlatego powinniśmy, zwłaszcza zaburzeni, wytworzyć w sobie umiejętność chwalenia się za sukcesy, nawet najdrobniejsze, a nie tylko siebie samych potępiać za to, że coś tam się zrobiło lub czegoś tam się nie zrobiło i, słowo klucz, było przez to ŹLE.
Podstawowa zasada: pierdol to.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 221
- Rejestracja: 27 lutego 2018, o 11:50
Popierając słowa słonika, dodam że tak samo jak łątwo nam przyswoić dobre nawyki, ktore nie generują nam stresu w życiu, możemy przyswoić błędne reagowanie w pewnych sytuacjach, uważając że jest to dobry pewnik bo w życiu bo wszyscy obok w życiu reagowali krzykiem albo zbędnym stresem który w pewnych sytuacjach nie powinien zaistniec.Furry pisze: ↑7 czerwca 2018, o 12:06Bo ludzina to taka dziwna istota, która ma tendencję do zapamiętywania głównie tego, co złe.
I właśnie dlatego powinniśmy, zwłaszcza zaburzeni, wytworzyć w sobie umiejętność chwalenia się za sukcesy, nawet najdrobniejsze, a nie tylko siebie samych potępiać za to, że coś tam się zrobiło lub czegoś tam się nie zrobiło i, słowo klucz, było przez to ŹLE.
I różne takie


Zaburzenie to tylko twoja projekcja. Nie wierzysz? Przekonaj się sam!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 5 czerwca 2018, o 18:03
Otóż mamy do czynienia z zaburzeniami pamięci.Furry pisze: ↑7 czerwca 2018, o 12:06Bo ludzina to taka dziwna istota, która ma tendencję do zapamiętywania głównie tego, co złe.
I właśnie dlatego powinniśmy, zwłaszcza zaburzeni, wytworzyć w sobie umiejętność chwalenia się za sukcesy, nawet najdrobniejsze, a nie tylko siebie samych potępiać za to, że coś tam się zrobiło lub czegoś tam się nie zrobiło i, słowo klucz, było przez to ŹLE.
Które się przekładają na zaburzenia oddychania i wpadamy w błędne koło: człowiek z lękiem oddycha płytko, - płytki oddech (w mechanizmie niedotlenienia) nasila lęk. Zgadza się?
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 221
- Rejestracja: 27 lutego 2018, o 11:50
A tak naprawde łatwiej jest zapamiętać te gorsze rzeczy a głównie te które wywoływały strach czy tam lęk, bo kodując to w głowie wiesz czego nie robić żeby sie tak nie czuć.
Bo strach i lęk to uczucie które zmusza do działania, strach mozesz utozsamic sobie z sytuacja w ciemnej uliczce idzie do ciebie dwoch gosci, wiesz ze bedzie zaraz oklep,
mechanizm lękowy musi zadziałać zeby w sekunde stwierdzić czy jestes Bruce Lee i polozysz gosci bez problemu czy jednak lepiej sprawdzisz sie jako Usain Bolt

Tak samo z lękami, albo zakacpetujesz że boisz się przykładowo śmierci i zaczniesz sobie zyc z tym uczuciem, cwiczyc, pracowac, uczyc sie i zobaczysz ze jednak smierc to nieodlaczny element zycia i to jak do niej podchodzisz to twoje wyobrazenie


Zaburzenie to tylko twoja projekcja. Nie wierzysz? Przekonaj się sam!
- Furry
- Artystka Forum
- Posty: 240
- Rejestracja: 1 stycznia 2017, o 21:24
Być może tak... Być może nie. Jestem prostym słoniem, nie znam się.Overfear pisze: ↑7 czerwca 2018, o 20:36Otóż mamy do czynienia z zaburzeniami pamięci.Furry pisze: ↑7 czerwca 2018, o 12:06Bo ludzina to taka dziwna istota, która ma tendencję do zapamiętywania głównie tego, co złe.
I właśnie dlatego powinniśmy, zwłaszcza zaburzeni, wytworzyć w sobie umiejętność chwalenia się za sukcesy, nawet najdrobniejsze, a nie tylko siebie samych potępiać za to, że coś tam się zrobiło lub czegoś tam się nie zrobiło i, słowo klucz, było przez to ŹLE.
Które się przekładają na zaburzenia oddychania i wpadamy w błędne koło: człowiek z lękiem oddycha płytko, - płytki oddech (w mechanizmie niedotlenienia) nasila lęk. Zgadza się?
Podstawowa zasada: pierdol to.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 5 czerwca 2018, o 18:03
.nocenadnie pisze: ↑7 czerwca 2018, o 20:39A tak naprawde łatwiej jest zapamiętać te gorsze rzeczy a głównie te które wywoływały strach czy tam lęk, bo kodując to w głowie wiesz czego nie robić żeby sie tak nie czuć.
Bo strach i lęk to uczucie które zmusza do działania, strach mozesz utozsamic sobie z sytuacja w ciemnej uliczce idzie do ciebie dwoch gosci, wiesz ze bedzie zaraz oklep,
mechanizm lękowy musi zadziałać zeby w sekunde stwierdzić czy jestes Bruce Lee i polozysz gosci bez problemu czy jednak lepiej sprawdzisz sie jako Usain Bolt.
Tak samo z lękami, albo zakacpetujesz że boisz się przykładowo śmierci i zaczniesz sobie zyc z tym uczuciem, cwiczyc, pracowac, uczyc sie i zobaczysz ze jednak smierc to nieodlaczny element zycia i to jak do niej podchodzisz to twoje wyobrazenie. Finalnie wyjdzie "prawde ujrzysz przez pryzmat smierci, i ona pokazuje ci czym tak naprawde jest zycie", albo bedziesz uciekal lezal w chacie googlujac nowa chorobe, na zmiane z wizyta u psychiatry po nowa dawke paroksetyny, a czas ucieka i wciaz sie boisz
![]()
Mówisz o smaku owoców których nigdy nie jadłeś.
Lęk to skok do piekła, czysta transcendencja.
Lęk wyłacza myślenie, podobnie jak wybuch jądrowy pobliskie komputery.