Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Moja historia, prośba o pomoc
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 25 sierpnia 2016, o 17:39
Witam, dokładnie miesiąc temu zerwala ze mną dziewczyna strasznie to przeżyłem. Kocham ją bardzo i mimo że jestem na ogół twardy to praktycznie codzienny płacz niedowierzanie, wielkie poczucie winy że przez swoje zachowanie straciłem ja. Praktycznie przez cały 24/h na dobę myśli o niej, aż mi głową pękala. Sprawa skomplikowala się jeszcze bardziej kiedy zapalilem marichuane tydzień temu i złapała mnie krzywa faza atak paniki że tak zostanie. Na 2 dzień poczucie jakbym nie był sobą. Trafiłem automatycznie na to forum. Poczytałem bardzo dużo o DD i wszystko by się zgadzało w moim przypadku, chociaż wiele objawów mnie nie dotyczy, ale jednak. I zaczyna się mój problem, że naterectwo moich myśli o bylej dziewczynie nie daje mi spokój nie wiem jak sobie radzić. Czuję że mam 2 poważne problemy czyli tak zwane złamane serce i DD. W mojej głowie jest jeden wielki syf, przerażenie bo cały czas o niej mysle plus ten stan. Próbowałem znaleźć podobny przypadek, ale nic z tego. Akceptując już stan DD i olewanie objawów że jest jak jest i nagle wraca wielka tęsknota i atak rozpaczy, że już nigdy z nią nie będę a ja już nie będę normalnych wesołym towarzyskim chlopakiekiem jakim byłem przed tym wszystkim. Błagam o jakieś nakierwonie, bo raczej psycholog powie ze to depresja po rozstaniu i że mam żyć, ale sami wiecie jak to jest..
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 1759
- Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09
Nowicjusz, skoro dziewczyna nie potrafila docenic ciebie takiego, jakim jestes i dojrzec twoja wartosc, to jest jej sprawa. Za co siebie winisz ? Czy ty mozesz wplynac na decyzje innych? Czas leczy rany i na pewno wszystko sie unormuje, jesli nie dzisiaj, to jutro. To boli, bardzo boli, ale byc moze tak po prostu mialo sie stac! Grunt to byc soba w zwiazku.nowicjusz pisze:Witam, dokładnie miesiąc temu zerwala ze mną dziewczyna strasznie to przeżyłem. Kocham ją bardzo i mimo że jestem na ogół twardy to praktycznie codzienny płacz niedowierzanie, wielkie poczucie winy że przez swoje zachowanie straciłem ja. Praktycznie przez cały 24/h na dobę myśli o niej, aż mi głową pękala. Sprawa skomplikowala się jeszcze bardziej kiedy zapalilem marichuane tydzień temu i złapała mnie krzywa faza atak paniki że tak zostanie. Na 2 dzień poczucie jakbym nie był sobą. Trafiłem automatycznie na to forum. Poczytałem bardzo dużo o DD i wszystko by się zgadzało w moim przypadku, chociaż wiele objawów mnie nie dotyczy, ale jednak. I zaczyna się mój problem, że naterectwo moich myśli o bylej dziewczynie nie daje mi spokój nie wiem jak sobie radzić. Czuję że mam 2 poważne problemy czyli tak zwane złamane serce i DD. W mojej głowie jest jeden wielki syf, przerażenie bo cały czas o niej mysle plus ten stan. Próbowałem znaleźć podobny przypadek, ale nic z tego. Akceptując już stan DD i olewanie objawów że jest jak jest i nagle wraca wielka tęsknota i atak rozpaczy, że już nigdy z nią nie będę a ja już nie będę normalnych wesołym towarzyskim chlopakiekiem jakim byłem przed tym wszystkim. Błagam o jakieś nakierwonie, bo raczej psycholog powie ze to depresja po rozstaniu i że mam żyć, ale sami wiecie jak to jest..
Moze to wydarzenie pozwwoli ci na poznanie kobiety, z ktora bedziesz dzielil reszte twojego zycia ? Nie ma tego zlego, co by na dobre nie wyszlo, prawda ?
Bardzo to przezyles. Mozg sie zmeczyl, przeciazyl negatywnymi emocjami. Do tego zpaaliles marihuane i trafilo cie na dobre ! Nie wiem, czy to prawda, ale mowi sie, ze nie nalezy uciekac sie do palenia marihuany podczas traumatycznych, silnych wydarzen i przezyc. Bo wtedy, zamiast sie wyluzowac, dzieje sie odwrotnie. Sadze, ze dorzuciles, byc moze, mozgowi zbyt duze obciazenie: z jednej strony emocje zwiazane z rozstaniem, a z drugiej marihuana.
Czytajac twoj post, sadze, jesli moge sobie pozwolic, z enie wierzysz w siebie samego zbytnio, prawda ? I ze za maska twardego, stanowczego faceta, kryje sie wrazliwy i delikatny chlopiec.....A moze byles z kobieta, gdyz oczekiwales od niej milosci, tej, ktorej nie otrzymales od matki, czy ojca ? Oczywiscie to moje doswiadczenie, stad sobie gdybam i przypuszczam. I teraz swiat ci sie zawalil, gdyz ja straciles ?
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 25 sierpnia 2016, o 17:39
Jeżeli chodzi o miłość ojca i matki to wszystko jest w jak najlepszym porządku, pochodze z dobrego domu rodzice zawsze mnie wspierają i czuje się kochany. Chodzi tu głównie o nia bo jest to moja pierwsza miłość, jeszcze z czasów gimnazjum. Przez cały czas coś zawsze z nią było, ona chciała ja nie a kiedy ja się w pełni angażowalem zostawilem odrzucony. Przerwa była bo miała chłopaka przez 2 lata którego wiem że kochała. Rok temu z nim zerwala i znowu próbowała ze mną nie byliśmy w zwiazku wtedy było tak że spędzalismy razem czas ze znajomymi i pisaliśmy tak na poważnie. Lecz on wróciła do byłego na 2 miesiące ppo czym on ją zostawił. I od marca tego roku stwierdziliśmy że chcemy spróbować wszystko popsuło się na poczatku lipca. Uderzyło to bardzo we mnie bo powody jej to brak mojej dominacji w zwiazku pewności siebie. Wiem że się rozpisałem ale to ma duże znaczenie bo kolejne odrzucenie spowodowały takie gówno w mojej głowie. Nie pisałem nie dzwoniłem po wszystkim bo chciałem zachować twarz, ale to co przeżywam od środka jest okropne, jeszcze teraz ten stan, powoduje u mnie wielkie obawy na temat przyszłości. W październiku na studia ciężko mi się będzie skupić..