Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
takie tam dziwne rozkimny
- Martinq
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 22:40
Ej mieliście takie coś kiedyś, że baliście się być zdrowymi bo wtedy moglibyście "stracić kontrolę"i zupełnie ześwirować ? Bo ja na przykład jak czasem czuję się w miarę dobrze to taki jestem tym zajarany, że zaczynam odwalać różne bezmyślne głupoty z radości ( tak jakbym swiętował ;p ) i zaczynam sobie mówić "z czego się cieszysz, i tak jesteś popierdolonym świrem, pilnuj się". Mam wrażenie, że tylko jak jestem w depresji, czy tam w tym dd to potrafię trzeźwo myśleć. I jak tylko czuję się dobrze to zaraz sobie przypominam że jednak mam te pierdolone zaburzenia i że będę się mógł cieszyć tylko jak się z nich w 100% wyleczę, i jestem przekonany że nie wyleczę się nigdy, heh. A kontakty z ludźmi mi się też pojebały, moja dziewczyna nawet zauważyła że dziwnie się ze mną gada, a co dopiero pisze,i martwi się o to, tylko ja się kuźwa muszę przed odpisaniem zastanowić z 20 min co i jak odpisać i czego ona ode mnie chciała w swoim poprzednim sms-ie. I jak odpisać żeby jej nie zranić czasem, i żeby nie myślała że mam depresję czy dd, bo ludzie mają gorzej i nie chcę ją tym obarczać, i jak zrobić żeby to co piszę było miłe i nie-fałszywe, i jak nie wyjść na zboka, psychola, natręta, czy kuźwa tego chorego psych. I ostatnio strasznie często myślę o tym, że mnie może zdradzać, wiem że to tylko myśli ale kuźwa no ja sobie często myślę coś w stylu po co mam pokazywać że mi zależy skoro i tak mnie zdradzi bo nie jestem tak zajebisty i fajny, jak jej niektórzy jej koledzy. Masaakra... :/ dzisiaj się gapiłem 15 min na swoje odbicie w lustrze nie wiem czemu tak wgl, boję się pomyśleć czego to objaw, chociaż nawet już się w sumie nie boję tej schizofrenii, nie czuję takiego lęku jak wy tu opisujecie, tylko raczej taki niepokój, zresztą objawy mam różne w prącie. Noo i tak właśnie, gorszy dzień dziś był... :] Przynajmniej fajną nutkę obczaiłem na weekend, łapcie http://www.youtube.com/watch?v=kp1tuVG5Crs :3
[b][i]Stay strong[/i][/b]
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
W tym mijscu to nie dziwne rozkminy ale dosc popularne ;p
doskonale rozumiem o czym piszesz i pewno nie tylko ja, co do lęku to ni etrzeba odczuwać lęku ale mozna napiecie. A to myslenie o tym ciagle ze i tak jestes swierem bierze sie stad ze bales sie schiza i nadal nim niepokoisz, i dlatego sprqdzasz czy dobrze gadasz, czy nie dziwnie itp zeby sie przekonac ze schizy nie masz.
A jak znowu wszystko jest dobrze to martwisz sie ze nie ma krytyki i tez zle.
To wszystko wkrety i napiecie, czyli jak to zwykle bywa tu na forum zachowania nerwicowe.
doskonale rozumiem o czym piszesz i pewno nie tylko ja, co do lęku to ni etrzeba odczuwać lęku ale mozna napiecie. A to myslenie o tym ciagle ze i tak jestes swierem bierze sie stad ze bales sie schiza i nadal nim niepokoisz, i dlatego sprqdzasz czy dobrze gadasz, czy nie dziwnie itp zeby sie przekonac ze schizy nie masz.
A jak znowu wszystko jest dobrze to martwisz sie ze nie ma krytyki i tez zle.
To wszystko wkrety i napiecie, czyli jak to zwykle bywa tu na forum zachowania nerwicowe.
- Mr.DD
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 385
- Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17
Ja też doskonale Cie rozumiem, powiem więcej sam całkiem niedawno przeglądałem się w lustrze przez jakies 10 min, czekałem na brata żeby wyjść w przedpokoju i patrzyłem się w lustru i oczywiście nie wiedziałem kto tam stoi i tak im dłużej się patrzyłem tym bardziej się bałem 

Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć.
Niektórzy po zapadnięciu zmroku już nie potrafią uwierzyć w słońce. Brakuje im tej odrobiny cierpliwości, aby doczekać nadchodzącego poranka. Kiedy przebywasz w ciemnościach, spójrz w górę. Tam czeka na ciebie słońce.
Niektórzy po zapadnięciu zmroku już nie potrafią uwierzyć w słońce. Brakuje im tej odrobiny cierpliwości, aby doczekać nadchodzącego poranka. Kiedy przebywasz w ciemnościach, spójrz w górę. Tam czeka na ciebie słońce.