Cześć.
Jakiś czas temu wstawiłem post o mojej sytuacji z DD i chciałbym dokonać aktualizacji. Udało mi się wreszcie bardziej zaangażować w życie, zaliczyłem dwa wolontariaty na festiwalach oraz dorwałem prostą dorywczą pracę. W międzyczasie cały czas uczęszczałem na terapię oraz brałem leki (brintellix, pregabalinę oraz kwetiapinę). Niestety, pomimo moich wysiłków od marca nie zanotowałem żadnych postępów z DD, + do tego często dalej dręczą mnie realistyczne sny. Boję się, że gdy taki stan utrzyma się dalej będę miał problemy z ukończeniem studiów, bo szczerze mówiąc to średnio wyobrażam sobie regularną naukę przy takich objawach jakie mam (powrót na studia mam w październiku). Zmieniłem tylko ostatnio brintellix na wenlafaksynę, do pracy dorywczej chodzę jak tylko się da (w terapii mam przerwę, do 16 sierpnia), ale nie wiem co mogę robić więcej, żeby jakoś progresować z DD.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Życie do przodu z DD.
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 221
- Rejestracja: 15 kwietnia 2018, o 14:00
Hm. Dalej mam bardzo silne stany odcięcia, więc moje samopoczucie jest raczej niezbyt dobre, nawet mam jakby pogorszony smak. Brintellix zmieniłem, bo myślałem, że pomoże mi cokolwiek w walce z anhedonią, ale po x miesiącach brania nie było żadnej poprawy, dlatego skonsultowałem to z psychiatrą i zdecydowaliśmy się przejść na wenlafaksynę, która podobno ma działać bardziej pobudzająco od brintellixu.