Hej, od paru tygodni bardzo się starałam, przełamałam lęk i w końcu udało mi się oswoić z wychodzeniem i teraz już nie mam problemu żeby wyjść na spacer czy do sklepu

lęk zniknął i objawy z nim związane, ale zostało dziwne odczucie z którym nie mogę się pogodzić

nie umiem go nawet opisać do końca, bo ja właściwie nie czuje że jakiś dzień się odbywa, niby widzę ale jakby to wszystko było daleko i nie działo się, jak patrzę na moje ciało to jakby go w zasadzie przede mną nie było ani niczego, trochę jak życie we wpomnienie jakimś

czy to jest dalej dd ? Nie mogę jakoś odnaleźć odpowiedzi bo to nie jest poczucie nierealności tylko bardziej niebycia czy nieistnienia niczego

jak w jakiejś próżni albo zawieszenie w niczym .... czy ktoś potrafi mi powiedzieć czy to tez jest dd ? Tyle już przełamałam a z tym się nie umiem pogodzić

kiedyś moje dd chociaż czułam że jestem i że widzę inaczej albo czuje a teraz bardziej jak pustka w pustce ....