Dwa miesiące temu urodziłam od tamtej pory leczę się na zaburzenia snu, chociaż śpię już dobrze to objawy w ciągu dniu coraz bardziej mi przeszkadzają może to głupio zabrzmi ale czuję się dziwnie z tym że żyje z tym że mam świadomość multum myśli (po co mówie, po co mam świadomość, po co żyje itp) czasami mam wrażenie ze trace kontakt z rzeczywistością, że mój mózg się wyłacza, dodam że zażywam linefor na lęki i betaserc bo miałam sporadycznie dziwne dźwięki w uchu (bębny, melodie) zażywam już miesiąc beta serc i tak mam dalej te melodie i szumy, nie wiem co się że mną dzieje ale czuję się coraz gorzej, czuje się osłabiona, ciągle jest we mnie lęk i strach po za tym żadnych innych uczuc, często mam wrażenie że zemdleje że osłabne, mrowienie kończyn skoki ciśnienia, nie wiem czy to nerwica czy jakaś poważna choroba, czy ja sobie to wkręcam czy tak naprawdę sie czuje, poczucie braku samokontroli, opadam już z sił, czy ja z tego wyjdę, codziennie jest coraz gorzej
