Wiele lat temu zaglądałem forum jak miałem depresję (wtedy nie wiedziałem jeszcze że to CHAD).
Czytałem posty; nie widziałem wówczas dla siebie nadziei na wyzdrowienie (sytuacja taka że z łóżka wstać nie mogłem, do tego masa długów).
Z perspektywy czasy, po wyzdrowieniu zauważyłem iż nie było zbyt wielu postów o wyzdrowieniu które dawałyby "mi tą nadzieję" której wówczas szukałem.
Pomyślałem wtedy że jest duża szansa że realny obraz jest zniekształcony, bo ludzie którzy wyszli z depresji czy innych zaburzeń pewnie nie wracają na forum a jak już wracają to z dużo mniejszą intensywnością niż Ci którzy problemy odczuwają. Powiedziałem sobie że kiedyś wejdę, podziękuję za to miejsce - oficjalnie DZIĘKUJĘ. Dobrze w ciężkich chwilach wiedzieć jak wiele jest takich osób gdy wydawało mi się wówczas że wszyscy dookoła są zdrowi tylko nie ja. I powiedziałem sobie że właśnie napiszę o moim wyzdrowieniu na dowód że można.
Przeszedłem psychoterapię i farmakoterapię i powiem Wam że funkcjonuję dzięki temu o wiele lepiej niż "przeciętny" człowiek, który nie miał styczności z depresją i terapią. Od ośmiu lat nie mam epizodów ani manii ani depresji co jest dowodem że można a było u mnie bardzo ciężko i to co się działo to mogłaby być opowieść co najmniej na miniopowiadanie.
Z perspektywy czasu na pewno zrobiłbym tak samo i wziął leki i poszedł na terapię. Teraz do tego polecam filmiki na youtubie np. na kanale ro z wo jowca - naprawdę techniki tam pokazane są bardzo dobre dla samorozwoju i obniżenia poczucia lęku. Do tego medytację: taką najprostszą - wyciszającą umysł - czyli skupienie się na własnym ciele i oddechu w wolnej chwili na 15 minut - nie że od razu trzeba zostać "joginem" - działa mega.
Życzę Wam wszystkim powodzenia. Warto o siebie walczyć (wiem co mówię sam miałem już w przeszłości myśli że nie warto. Na koniec cytując pewnego fajnego rapera który przez te lata dawał mi dużo inspiracji "Znam ryzyko ale chcę oddychać"

