Witam forumowiczów,
Otóż 99% przypadków moim pobudkom z rana towarzyszy okropne przygnębienie, wraz z otwarciem oczu ogarnia mnie jakaś apatia, nie chce mi się podnosić z łóżka, czuje jakieś zniechęcenie i lęk przed tym co czeka mnie dzisiaj.
Gdy już się z tym "dyskomfortem psychicznym" podniosę to spędzam jeszcze jakieś 20min siedząc w salonie i nie robiąc właściwie nic, zombie mode, o niczym szczególnym też nie myślę, to jakiś rodzaj otępienia..
Kolejna sprawa gdy mam coś zaplanowane, wizyta u fryzjera, to przed wyjściem z domu i w drodze towarzyszy mi jakiś dziwny stres, ciężki do zlokalizowania, jakaś strachliwość.. nawet wyjście do żabki sprawia mi problem, boję się chyba, że ktoś na mnie spojrzy i zaglądnie mi do duszy, odkryje słabości, i dont know ;D
Natomiast po wypełnieniu tych zaplanowanych zadań, odzyskuje moc, czuje się dobrze i podnosi mi się nastrój, mam więcej energii i mógłbym nagle robić inne rzeczy o których wcześniej ciężko byłoby mi pomyśleć.
Ciężko później z takim nastrojem jest pójść spać, bo wiem co mnie czeka z rana, kompletny reset i "ahh shit, here we go again" nabijanie skilla od nowa i od nowa..
Czy ktoś z was miał podobnie, to jest depresja?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Ciężkie poranki..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 51
- Rejestracja: 3 marca 2022, o 17:35
Hej, u mnie jest podobnie. Mam stwierdzone zaburzenia depresyjne i lękowe mieszane. Wstając z rana już mam mętlik w głowie i boję się co przyniesie dzień, tzn. jak będę się czuła. Ostatnie dwa miesiące nie były dla mnie lekkie, bezsenność, zawroty i bóle głowy, problem z koncentracją, drętwienie dłoni i stóp, sztywnienie karku.
Powiem Ci, że zarówno w depresji jak i nerwicy jest mnóstwo objawów, często też somatycznych. Grunt to uświadomić sobie chorobę i małymi kroczkami otwierać się na swiat, nie siedzieć w domu. Czy jesteś teraz pod opieką psychiatry bądź psychoterapeuty? Bierzesz jakieś leki?
Powiem Ci, że zarówno w depresji jak i nerwicy jest mnóstwo objawów, często też somatycznych. Grunt to uświadomić sobie chorobę i małymi kroczkami otwierać się na swiat, nie siedzieć w domu. Czy jesteś teraz pod opieką psychiatry bądź psychoterapeuty? Bierzesz jakieś leki?
- ck2023
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 67
- Rejestracja: 27 listopada 2023, o 12:04
Mam tak od dawna. Mimo pięknej pogody niemoc z rana trwała po godzin popołudniowych, dopiero wieczorem przychodził lepszy czas i walka o sen bo nie było chęci. Bardzo długo trwało zanim unormowałem dobę żeby chciało mi się spać po 22 lub później. Próbowałem wszystkiego, od melatoniny, leku ns sen do pregabaliny. To były najgorsze momenty bo samo zasypianie było udręką. Kilka pobudek w nocy, sen bardzo płytki a poranki paskudne.
Z Dulsevią od neurologa ogarnąłem spanie i brak problemu, który pojawiał się z chwila zaśnięcia. Nadal poranki są kiepskie bo siłą trzeba się zmuszać do startu i prostych czynności.
Z Dulsevią od neurologa ogarnąłem spanie i brak problemu, który pojawiał się z chwila zaśnięcia. Nadal poranki są kiepskie bo siłą trzeba się zmuszać do startu i prostych czynności.