Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Victorek. Historia, przemyślenia, odburzenie.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Nie ważne co mówią, ważne, że mówią Brak sławy mi jednak nie grozi!
A poważnie, to wiem, ze wiele osób tutaj broni mojej racji stanu, pracy, wpisów. Wiem, też, że wiele osób czyta to i bierze sobie wiele do serca. Dajecie to mi mocno odczuć nie tylko na forum ale i na PW i mailach (wiele osób nawet nie rejestruje konta). Jest to bardzo miłe. I staram się to przekazywać innym, którzy też tu wkładają pracę nie mniejszą niż ja.
Ale też momentami stawia mnie to na poziomie jakiegoś nazwałbym to patriarchy kościoła zaburzeni.pl
I o ile dla "ego" to może być miłe, to jako człowiek już odburzony a do tego oświecony wiem, ze jest to sytuacja także niekomfortowa.
Dlatego też jak ktoś napiszę krytykę moich wpisów (bez ubliżania) to nie rzucajmy się na niego od razu z kosą i widłami Bo to aż momentami dziwnie się czuje przez to, jak jakiś kapłan New Age
Wiem, że w lęku człowiek często potrzebuje kogoś do konkretnego oparcia się, i dlatego ja i przecież wiele innych osób staramy się pomóc wam pewne rzeczy zrozumieć. Wiem także, z uwagi na to, że miałem wiele róznych doświadczeń, lęków i obaw, że to co pisze o nerwicach i lękach może pomóc każdemu, jak nie w całości to w dużej części uzyskac poprawe dla swoich stanów.
Ale nie MUSI do każdego to trafiać. Ja miałem charakter zawsze "Zosi samosi"I musiałem sam zrozumieć, dowiedzieć sie, przemyśleć aby działać. Mnie takie typowe i standardowe leczenie nie pasowało bo też nie działało do końca.
Jednak każdy ma prawo wyboru, i szukania własnych ścieżek, i przede wszystkim najwazniejszym elementem jest powiedzenie sobie:
BIORĘ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA SWOJE ŻYCIE I ZA SWOJE LECZENIE.
Dlatego jak ktoś pisze - wybieram leki, to nie naskakujmy na niego, ze zgodnie z historią vica czy divina nie jest to dobre. Tak samo jak niech nie narzucają opinii ci, którzy mówią -tylko terapia i tylko leki bo tak to katastrofa - bo to również nie jest słuszne ani prawdziwe stwierdzenie.
Kolejne wpisy będę się starał pisać krócej, bo tu Wojtek i Aneta mają rację, że faktycznie próbuję przedobrzyć chyba.
Ja to wszystko pisze bo mi szkoda ludzi z lękami, że wybierają życie nimi a nie prawdziwymi wartościami. Zwyczajnie mi szkoda i dlatego zawsze mam wrazenie, że ten kolejny wpis zrobię jeszcze lepiej, bardziej wyjaśnię, bardziej ...i chyba licze, ze dokonam cudu
A przypomnieli mi starzy weterani, że żadnym wpisem tego cudu nie dokonam, choćbym chciał aby każdy z nerwicy wyszedł i nie marnował swego czasu.
Dlatego też kolejne wpisy opisze krócej, dobrze ale już bez przedobrzenia
Wiec wyluzujmy już w tym temacie i także prosiłbym aby mnie nie obrażać (abelarda).
A poważnie, to wiem, ze wiele osób tutaj broni mojej racji stanu, pracy, wpisów. Wiem, też, że wiele osób czyta to i bierze sobie wiele do serca. Dajecie to mi mocno odczuć nie tylko na forum ale i na PW i mailach (wiele osób nawet nie rejestruje konta). Jest to bardzo miłe. I staram się to przekazywać innym, którzy też tu wkładają pracę nie mniejszą niż ja.
Ale też momentami stawia mnie to na poziomie jakiegoś nazwałbym to patriarchy kościoła zaburzeni.pl
I o ile dla "ego" to może być miłe, to jako człowiek już odburzony a do tego oświecony wiem, ze jest to sytuacja także niekomfortowa.
Dlatego też jak ktoś napiszę krytykę moich wpisów (bez ubliżania) to nie rzucajmy się na niego od razu z kosą i widłami Bo to aż momentami dziwnie się czuje przez to, jak jakiś kapłan New Age
Wiem, że w lęku człowiek często potrzebuje kogoś do konkretnego oparcia się, i dlatego ja i przecież wiele innych osób staramy się pomóc wam pewne rzeczy zrozumieć. Wiem także, z uwagi na to, że miałem wiele róznych doświadczeń, lęków i obaw, że to co pisze o nerwicach i lękach może pomóc każdemu, jak nie w całości to w dużej części uzyskac poprawe dla swoich stanów.
Ale nie MUSI do każdego to trafiać. Ja miałem charakter zawsze "Zosi samosi"I musiałem sam zrozumieć, dowiedzieć sie, przemyśleć aby działać. Mnie takie typowe i standardowe leczenie nie pasowało bo też nie działało do końca.
Jednak każdy ma prawo wyboru, i szukania własnych ścieżek, i przede wszystkim najwazniejszym elementem jest powiedzenie sobie:
BIORĘ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA SWOJE ŻYCIE I ZA SWOJE LECZENIE.
Dlatego jak ktoś pisze - wybieram leki, to nie naskakujmy na niego, ze zgodnie z historią vica czy divina nie jest to dobre. Tak samo jak niech nie narzucają opinii ci, którzy mówią -tylko terapia i tylko leki bo tak to katastrofa - bo to również nie jest słuszne ani prawdziwe stwierdzenie.
Kolejne wpisy będę się starał pisać krócej, bo tu Wojtek i Aneta mają rację, że faktycznie próbuję przedobrzyć chyba.
Ja to wszystko pisze bo mi szkoda ludzi z lękami, że wybierają życie nimi a nie prawdziwymi wartościami. Zwyczajnie mi szkoda i dlatego zawsze mam wrazenie, że ten kolejny wpis zrobię jeszcze lepiej, bardziej wyjaśnię, bardziej ...i chyba licze, ze dokonam cudu
A przypomnieli mi starzy weterani, że żadnym wpisem tego cudu nie dokonam, choćbym chciał aby każdy z nerwicy wyszedł i nie marnował swego czasu.
Dlatego też kolejne wpisy opisze krócej, dobrze ale już bez przedobrzenia
Wiec wyluzujmy już w tym temacie i także prosiłbym aby mnie nie obrażać (abelarda).
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 43
- Rejestracja: 18 października 2014, o 21:39
Victor czy chcesz powiedzieć że nerwica jest wstępem do oświecenia?
w innym wątku jakiś użytkownik napisał że jako (niezdiagnozowany) psychopata czuje się lepszy ewolucyjnie.
To tak samo lękowiec jest lepszy bo więcej widzi czując ?
w innym wątku jakiś użytkownik napisał że jako (niezdiagnozowany) psychopata czuje się lepszy ewolucyjnie.
To tak samo lękowiec jest lepszy bo więcej widzi czując ?
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Kosek rozmawialismy sobie z Divinem ostatnio i ogólnie to jak się wyjdzie z nerwicy i poczyni takze postepy w zyciu to potem...
każdy pierd.oli jak nawiedzony
każdy pierd.oli jak nawiedzony
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Hahaha, otóż to, także nie wiem w sumie co jest gorsze, bycie zaburzonym czy odburzonym?
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Nie, w sumie ja tak nie myśle. Ja nie do końca wierze w zakodowane tajniki podświadomości, zamiany itp.
Osobiście doszedłem do wniosku, ze podświadomośc to zbiór reakcji i nawyków, taka pamięć absolutna, urazów, szoków i z tego wychodzą nawyki. Nawyki reagowania emocją itd. I wychodzenie przypomina mi bardziej wpływanie świadomymi krokami na te nawyki w podświadomości, bo one są zmienne. I dzieki temu uczymy się inaczej reagować ogólnie, jak i w zaburzeniach tak i różnych zyciowych kłopotach, osobowościowych.
Ja to tak widzę.
Osobiście doszedłem do wniosku, ze podświadomośc to zbiór reakcji i nawyków, taka pamięć absolutna, urazów, szoków i z tego wychodzą nawyki. Nawyki reagowania emocją itd. I wychodzenie przypomina mi bardziej wpływanie świadomymi krokami na te nawyki w podświadomości, bo one są zmienne. I dzieki temu uczymy się inaczej reagować ogólnie, jak i w zaburzeniach tak i różnych zyciowych kłopotach, osobowościowych.
Ja to tak widzę.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 43
- Rejestracja: 18 października 2014, o 21:39
Panowie coś mi tam świata (w podświadomości) że by sie odburzyć cały ten konspekt. Chodzi o to żeby rzucić się na głęboka wodę nim myśli pochodzące od lęku (ja akurat myśli nie mam), nim emocja lęku (przed) lękiem sie pojawi? Albo sam już gadam od rzeczy potłuczony jak Wy
Jedna kwestia skoro "ponoć" jesteście odburzeni i zdrowi to dlaczego żyjecie moderowaniem? Z czego Wy żyjecie na codzień, z czego macie na bułki? Z wróżbiarstwa? I nie jest to złośliwośc . Poprostu czy nie jest to całe przykrycie g.ówna chustecka i udawanie że nie śmierdzi?
Jeżeli nie mam miec tych schizów nerwicowych to tez tak chce i wchodzę w to.
Jedna kwestia skoro "ponoć" jesteście odburzeni i zdrowi to dlaczego żyjecie moderowaniem? Z czego Wy żyjecie na codzień, z czego macie na bułki? Z wróżbiarstwa? I nie jest to złośliwośc . Poprostu czy nie jest to całe przykrycie g.ówna chustecka i udawanie że nie śmierdzi?
Jeżeli nie mam miec tych schizów nerwicowych to tez tak chce i wchodzę w to.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
To znaczy ja akurat prowadze dzialanosc gospodarcza a Divin na przyklad studiuje xd Wiesz no ja zyje normalnie, pracuje, szukam przyjemnosci Nie zyje forum i jakimis tematami psychologicznymi na co dzień, ogolnie nie mam jakis wielkich filozofii zycia
Zyje i wszystko traktuje z umiarem, no ale co jak co z zaburzenia wyszedlem calkiem i rzeczy, ktore mnie ograniczaly takze u siebie rozwiazalem. I tez sprowadzilem sobie psychologie z komplikacji do rzeczy prostszych bo jesli mam byc szczery, to te cale freudy nie freudy to komplikowanie
Jasne,z e zawsze moglbym cos zrobic, lepiej, by tu i tu lepszy ale wolalem skupic sie na tym co moge zmienic sam, i co da mi jakis efekt w koncu. No i okazalo sie ze to starcza.
A na forum ogolnie wchodze, pisze bo raz ze zawsze lubilem tematyke psychologiczna, to od zawsze z duza latwoscia odgaduje ludzi emocjonalnie i ogolnie przyznaje, że nawet lubie rozmawiac z ludzmi, ktorzy maja jakies problemy.
Ja po prostu to lubie.
Zawsze tak bylo, nawet jak bylem mlody. W sumie to sa takie moje zainteresowania, ktore tez przekladaja sie na moje zycie w pozytywny sposób.
A teraz jeszcze jak oswiecony jestem to bracie jak widzisz moge byc pasterzem
Wiec ogolnie robie to bo lubie no i tez przynaje mam na to czas, bo maja praca i czas na przyjemnosci mi na to pozwalają
Zyje i wszystko traktuje z umiarem, no ale co jak co z zaburzenia wyszedlem calkiem i rzeczy, ktore mnie ograniczaly takze u siebie rozwiazalem. I tez sprowadzilem sobie psychologie z komplikacji do rzeczy prostszych bo jesli mam byc szczery, to te cale freudy nie freudy to komplikowanie
Jasne,z e zawsze moglbym cos zrobic, lepiej, by tu i tu lepszy ale wolalem skupic sie na tym co moge zmienic sam, i co da mi jakis efekt w koncu. No i okazalo sie ze to starcza.
A na forum ogolnie wchodze, pisze bo raz ze zawsze lubilem tematyke psychologiczna, to od zawsze z duza latwoscia odgaduje ludzi emocjonalnie i ogolnie przyznaje, że nawet lubie rozmawiac z ludzmi, ktorzy maja jakies problemy.
Ja po prostu to lubie.
Zawsze tak bylo, nawet jak bylem mlody. W sumie to sa takie moje zainteresowania, ktore tez przekladaja sie na moje zycie w pozytywny sposób.
A teraz jeszcze jak oswiecony jestem to bracie jak widzisz moge byc pasterzem
Wiec ogolnie robie to bo lubie no i tez przynaje mam na to czas, bo maja praca i czas na przyjemnosci mi na to pozwalają
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 43
- Rejestracja: 18 października 2014, o 21:39
Dzięki za szczerą odpowiedź
Moja historia jest tak bliska Twojej ... fobia społęczna i ten medal za odwagę, ta niewiedza że coś ze mna nie tak. Pytałem matki która była takim autorytetem że coś ze mną nie tak a Ona że wszędzie wygląda życie tak samo w każdej rodzinie jak u nas i że to normalne. Mając 11 lat chciałem iśc do psychologa, myślałem że to jakis szaman, przeczytałem w gazecie, i poskarzyć sie że źle się czuję w rodzinie, ale lek nie pozwalał, że bedę miał przewalone.
Moja historia jest tak bliska Twojej ... fobia społęczna i ten medal za odwagę, ta niewiedza że coś ze mna nie tak. Pytałem matki która była takim autorytetem że coś ze mną nie tak a Ona że wszędzie wygląda życie tak samo w każdej rodzinie jak u nas i że to normalne. Mając 11 lat chciałem iśc do psychologa, myślałem że to jakis szaman, przeczytałem w gazecie, i poskarzyć sie że źle się czuję w rodzinie, ale lek nie pozwalał, że bedę miał przewalone.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
No ale teraz jako starszy już człek, mozesz troche nabrac tempa xd
W sumie to warto po prostu pamietac, ze nie wszystko naraz
W sumie to warto po prostu pamietac, ze nie wszystko naraz
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Ano mozna, mozna, aczkolwiek tez dobrze jest pomsylec jakie mamy realne mozliwosci, wiadomo ze trzeba sie starac i spelniac marzenia i warto brnac w przod ale sa kwestie z ktorymi takze trzeba sie liczyc.
Wazne jest to aby nie zyc tylko przemysleniami, czyli tego nie, tamtego nie i wychodzi ze nic nie a czas leci
Nie tylko neurochorurdzy sa wazni i wyjatkowi Bo studiujac budowe pantofelka rowniez mozna byc wartosciowym czlowiekiem, miec ciekawa prace oraz ciekawe zarobki i po prosty byc happy.
Wazne jest to aby nie zyc tylko przemysleniami, czyli tego nie, tamtego nie i wychodzi ze nic nie a czas leci
Nie tylko neurochorurdzy sa wazni i wyjatkowi Bo studiujac budowe pantofelka rowniez mozna byc wartosciowym czlowiekiem, miec ciekawa prace oraz ciekawe zarobki i po prosty byc happy.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
no niby tak vic, niby tak, choc czasem trzeba reagowac na pewne bzdety, jak - bez lekow czeka paranoja itp.
aaa pamietaj o propozycji zagierczenia
aaa pamietaj o propozycji zagierczenia
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Oj dobra juz spokój Wojtek z tymi tematami bo kurna to miał być temat typu: Historia mojego życia i sukces życia a pod spodem komenty typu:
"już oprawiam twoje zdjęcie", "ożeń się ze mną","kochaj","ślę ci stringi" (uprzedzam, ze jestem hetero) i ogólnie miały być fajerwerki, szampan a tu...
takie akcje...jestem zawiedziony
Pamietam choc dzis mi sie nie chce
"już oprawiam twoje zdjęcie", "ożeń się ze mną","kochaj","ślę ci stringi" (uprzedzam, ze jestem hetero) i ogólnie miały być fajerwerki, szampan a tu...
takie akcje...jestem zawiedziony
Pamietam choc dzis mi sie nie chce
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)