Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Victorek. Historia, przemyślenia, odburzenie.

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

26 listopada 2014, o 14:19

Jakby ktos coś szukał, to zmieniłem trochę i całość swoich wpisów aż do skończenia całości będe wstawiał tutaj:
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html

Pierwszy post to część pierwsza, następne posty to poszczególnie elementy części 2.
Wstawiłem na razie dwa najdłuższe i które jakby były u mnie dość istotne aby dopełnić całość pracy nad sobą.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
dakla23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 13 lutego 2014, o 09:15

26 listopada 2014, o 16:18

Świetne wpisy i nie jestem pewna czy aby mi nie wyjaśniły mojej obecnej sytuacji, którą opisałam dziś w innym temacie.
Ale masz całkowitą rację co do poruszania się tylko emocjami. Aż się uśmiechnęłam bo na terapii sporządziłam listę i w biurku mam całą listę postulatów zawierających to do czego prawo :) Ale jak przychodzi co do czego to nie daję sobie tego prawa.
Zastanawiam się tylko czy każdy ma w sobie tyle siły aby robić inaczej niż do tej pory. I chyba te osoby właśnie zawsze będą takie i mówię tu o sobie. Może Ty jesteś mężczyzną i lepiej to ci wyszło. Ja jako kobieta może jestem słabsza bo zapominam o tym wszystkim jak mam atak paniki albo sytuację gdzie ktoś robi mnie na moich oczach w jajko. I potem wściekam się i mam żal.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

26 listopada 2014, o 18:24

Uważasz że płeć ma tutaj cokolwiek do rzeczy? Popatrz na Ciasteczko, to nie jest prawdziwe ciasteczko tylko właśnie kobieta ( choć lubi się wygrzewać na brytwance :DD ). Skoro ona mogła, a jest kobietą a jest odburzona na fest festów to płeć nie ma tutaj nic do rzeczy. :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
AnetkaM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 58
Rejestracja: 12 października 2014, o 13:12

26 listopada 2014, o 18:32

No właśnie! :D Zresztą ja też zamierzam wyjść z nerwicy :D W końcu mamy równouprawnienie :D
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

26 listopada 2014, o 21:43

Ufff przeczytałem xd Długie to stary ale bardzo ci dziękuje ze to ci sie chcialo napisac. 2 i 3 fragment genialne! To o emocjach super wyjasnione! Tak wlasnie jest i u mnie. I wlasnie musze chyba to wszystko potraktowac osobno bo sie wkrecam wtedy w dd ze to mi nie przejdzie bo wychowywalem sie w bidulu i mam jakies wewnetrzne problemy.
Na pewno bede do tego wracal bo bede chcial sobie przypominac ze musze wplatac tez logike i praktycznie myslec a nie wlasnie jak dziecko male emocjami.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
abelarda
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 6 maja 2014, o 20:25

26 listopada 2014, o 22:59

To prawda super sie czyta ale ciekawe victor czy tez pisales takie posty jak byles w zaburzeniu ;)
?
Bo wydaje mi sie ze po to pisac mozna o tym swobodniej i jest to latwe :)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

26 listopada 2014, o 23:30

dankan pisze:Ufff przeczytałem xd Długie to stary ale bardzo ci dziękuje ze to ci sie chcialo napisac. 2 i 3 fragment genialne! To o emocjach super wyjasnione! Tak wlasnie jest i u mnie. I wlasnie musze chyba to wszystko potraktowac osobno bo sie wkrecam wtedy w dd ze to mi nie przejdzie bo wychowywalem sie w bidulu i mam jakies wewnetrzne problemy.
Na pewno bede do tego wracal bo bede chcial sobie przypominac ze musze wplatac tez logike i praktycznie myslec a nie wlasnie jak dziecko male emocjami.
Dankan cieszy mnie, że na coś ci się moje wpisy przydają :) Dasz radę :D
abelarda pisze:To prawda super sie czyta ale ciekawe victor czy tez pisales takie posty jak byles w zaburzeniu ;)
?
Wiem, ze zmierzasz do tego żeby powiedzieć, ze łatwo się mówi. ;)

Otóż tak. Zawsze byłem osobą obdarzoną odpowiednią ilością oleju w głowie aby szybko przyswoić sobie zasady rządzące prawami nerwicy, lęku oraz różnych uchybień pod kopułą, a także obdarzoną dużą ilością empatii co powodowało, że odpowiadałem dużo innym, oraz robiłem to także w ramach autoterapii.
Niestety zabrakło mi na tyle oleju w głowie aby to co wiem, czyli to co mam w świadomości przelewać na podświadomość. Ulegałem, nakręcałem, szybko się poddawałem. Ale jednak intuicja i świadomość zawsze mi mówiła, ze w taki sposób z tego można naprawde wyjść. Dlatego mimo zaburzenia pisałem także to innym.
Jakbyś zobaczyła moje posty z innego forum gdzie pisałem jak jeszcze byłem bardzo mocno zaburzony, to na jakiś 1000 postów 100 to żale własne a reszta motywacje.

Więc czy pisałem to podczas zaburzenia co teraz po wyjściu? TAK ;) Bo zawsze wiedziałem, że to jest ta racja, która mi pomoże, tylko, że z własnej głupoty i upartości w twierdzeniach np.
"bo mam silniejszy lęk od innych więc dlatego im się udało a mnie się nie uda" nie miałem zaburzenia rok a znacznie dłużej.
abelarda pisze: Bo wydaje mi sie ze po to pisac mozna o tym swobodniej i jest to latwe :)
Nie, wręcz jest coraz trudniej, czas mija, wydarzenia się zacierają. Łatwiej było pisać będąc zaburzonym niż odburzonym, bo np nastepny wpis ma być o atakach paniki, które dzieki temu, ze się odburzyłem nastawieniem wydają mi się totalnie błache. Mógłbym nawet go dostać teraz, bo po prostu nie odczuwam już leku przed rzeczami naturalnymi. Ale pytanie jak to wyjasnić innym jak do tego doszedlem?
To nie jest takie wbrew pozorom proste a mijający czas też robi swoje.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
weronia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45

26 listopada 2014, o 23:55

Mnie to nie dziwi, w sumie to mnie zostalo tylko DD a ataki paniki przeszly wlasnie pewnym pozwalaniem na nie. Ale zeby to wyjasnic to w sumie nie mozna bo emocji nie da sie opisac jak tylko slowami, jak przyzwalaj itd ;)
helpmi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43

27 listopada 2014, o 13:09

Ja podobnie jak danak 2 i 3 bardzo mi sie podoba :) Dzieki ;p dzisiaj wlasnie juz 3 raz jak przy dd mam mysli ze moze wchodze w matrixa jednak a za chwile ze tak to pewnie trace rozum, sporzadzam liste CO CHORUJE :) bardzo to trafne bo przestaje juz po 4 punkcie przezywac to i sie nabijam sam z siebie ;) slowem zajebioza. mysle ze jakbym mial jeszcze troche wiecej czasu zajetego to kurde mam szanse ;p
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

27 listopada 2014, o 22:23

O matko!! Też przebrnełam! :)

Aczkolwiek, nie kumam trochę tej kwestii kierowania się w życiu logiką, a nie emocjami.
Nie wiem, mógłbyś podać jakiś przykład o co w tym chodzi? W kwestii zaburzeniowej i w kwestii ogólnie, życiowej.

Jeśli chodzi o mnie, to ja nie miałam super, hiper fobii, jakiś natręctw we "wczesniejszym" życiu. O ile to można tak nazwać ;) Nie bałam się czegoś wyimaginowanego( jedynie co to ducha w nocy :DD ), ogólnie... nie zwracałam jakoś super uwagi na swój stan. Po prostu żyłam jak normalny człowiek - trochę stresów, trochę nerwów, trochę emocji itd. Nigdy nie miałam depresyjnych stanów ( no może czasami, ale nigdy w formie natrętnych samobójczych, egzystencjalnych myśli), większych porażek.
Do czasu aż pojawiła sie nerwica. Wiem, teraz powiesz, że to wszystko mogło się kumulować, to złe podejście do życia, bycie zbyt emocjonalnym itd. itd.
Ale do jasnej, ciasnej wcześniej mi to nie przeszkadzało! Dlatego po przeczytaniu twojego posta to... nie wiem co robić :DD Tzn. jeśli chodzi o sprawę życia ogółem, a nie zaburzenia ( zaburzenie nie jest mną, a ja nie jestem zaburzeniem, akceptacja itd. itd.). Czyli mam rozumieć, że jak to zejdzie to dalej będę mogła żyć jak wcześniej? Bo przecież nie przeszkadza mi to, że jestem np. emocjonalna a to, że mam natręty,nerwicę ogółem.
Owszem, już teraz zauważam co mogło być przyczyną mojej nerwicy - zbytnia nerwowość i straszne martwienie się o bliskich - co wiem, że muszę zmienić. Ale tak właściwie... chyba... nic poza tym.

Chcę po prostu "pozbyć" się nerwicy. Żyć jak dawniej, a może nawet lepiej ;)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

27 listopada 2014, o 23:05

A więc tak.
Z uwagi, że często wypowiadam się na tematy roznych zaburzen ludzie pytali mnie jak wygladala moja historia, tak wiec postanowilem ją opisać.
Druga czesc, te pierwsze fragmenty jakie wstawilem sa wstepem do dalszego wyjasniania jak rozwiazywalem swoje problemy z zaburzeniem oraz problemy osobiste, te cale konflikty czyli rozwoj osobisty.
A ze upór i reagowanie rowniez logika niz tylko emocjami tak naprawde stosowalem na doslownie kazdy problem opisalem to jako pierwsze, aby byla to podstawa do dalszych wyjasnien ;)
Czesto jestem pytany jak sobie poradzilem z zaburzeniem, jak z konfliktami a ja tak naprawde poradzilem sobie z tym wszystkim tak samo :)
Tyle ze dopoki zylem w zaburzeniu ono blokowalo mnie na wszystko inne.
Dlatego w koncu doszedlem do (przynajmniej dla mnie) prawidlowego wniosku, ze zaburzenia zyja wlasnym zyciem a konflikty wlasnym.
Bo najpierw w sumie wyszedlem z zaburzen a rozwoj osobisty i tak stal w miejscu. Wiec odrzucilem teorie, ze najpierw sekrety tajemnych konfliktow a potem zaburzenie.

To czym jest zaburzenie kazdy wie.

Natomiast odpowiadajac na twoj post jesli chodzi o emocjonalnosc, zdalem sobie sprawe ze w sumie w tych moich konfliktach chodzi wlasnie o zle reagowanie nadmiernymi emocjami.

Ja nie mowie w tym wpisie ze emocjonalnosc jest zla ale np dla mnie jak pewne nadmierne emocje daja efekt blokady to są zlę.
Nie chce tym wpisem straszyc ze jak czujemy emocje to źle. Wrecz przeciwnie emocja to emocja ale podając przyklad, ja np nadmiernie bylem wrazliwy na krytyke, balem sie wrecz jej, dlatego tez czulem strach NADMIERNY przed zabraniem glosu w grupie, przed postawieniem na swoim, przed jakakąlwiek konfrontacja slowna, bo balem sie krytyki, ponizenia.
Wiec no mnie na przyklad to przeszkadzalo.

A to bylo spowodowane doswiadczeniami z wczesniejszego zycia, i dlatego az tak reagowalem emocja na dana sytuacje, w tym wypadku emocją strachu.
Dlatego tez odwrocilem to szeregujac priorytety, tlumaczylem sobie ze ta krytyka i opinia nie jest wazniejsza od tego, ze ja musze poczynic w tym kierunku zmiany, bo to mi da efekty.
No bo jak bede jednak zabieral glos mimo strachu to przeciez osiagne czesto potrzebne sukcesy.
Wiec logicznie upieralem sie na poczatku mimo emocji i trudnosci i np zabieralem glos jak bylo trzeba, bo mialem cel. Dzieki temu ta krytyka stawala sie drugorzedna bo stawialem sobie inne zadanie.
I tez dzieki temu np. obecnie potrafie sprzeciwic sie najlepszemu klientowi chocby jakiego mam i nie robi to na mnie zadnego wrazenia, bo logika juz dziala automatycznie.
Nie mam zadnego wahania obecnie.

Nie wiem czy dam radę kazdemu z was ustalac co was blokuje w życiu a co nie choc sadze ze raczej sami to wiecie :)
Ja mowie ze jak reagowanie emocja jest blokujace dla waszego zycia bo cos na tym tracicie, to moze warto to zmienic ? ;) Ale nie zmuszam :)
Jesli dobrze sie z tym czujecie i nie widzicie problemu czy straty to widocznie jest okey.

Mnie np takie blokady przeszkadzaly bo czasem przez to ze milczalem jak dupa wiele tracilem, czesto byly to kwestie pracy, pieniedzy, wolnego czasu i spokoju w domu. Wiec no u mnie to powodowalo potem stres i dlatego zaczalem to zmieniac.
Tu nie chodzi o emocjonalnosc, ze placzemy na filmie jak ktos umiera :) Chodzi mi o to co nam jakies sprawy blokuje na szerokiej plaszczyznie.


Krótko mówiąc, opisałem swoją historię i teraz powoli opisuje to co mnie pomogło i to czego potrzebowałem aby samemu wyjśc z zaburzenia a nstepnie poprawić swoje życie jakościowo ;)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
abelarda
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 6 maja 2014, o 20:25

27 listopada 2014, o 23:26

I ja mam ten sam problem. Czyli najpierw musze wyjsc z zaburzenia i dopiero potem sie tym zajac?
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

27 listopada 2014, o 23:29

ja pier...dole jak wy to kobieta luźna w udach czytacie :D przeciez to jajo mozna zniesc tyle opisu zrobionego a ty pytasz co najpierw? Przeciez to ty masz zdecydowac i ogolnie sie odniesc do tego. Ludzie no przeciez za was nikt nie pomysli. Szukacie gotowych rozwiazan chyba...
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
abelarda
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 6 maja 2014, o 20:25

27 listopada 2014, o 23:31

No owszem szukam jak sie cos pisze to solidnie a ja nie wiem w koncu od czego mam zaczac.
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

27 listopada 2014, o 23:33

Z takim podejsciem to od niczego bo ten tekst jest przy takim nastawieniu i tak nie dla ciebie.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
ODPOWIEDZ