Witam

Forum znam już od paru miesięcy, znam razem z żoną bo to w sumie w jej imieniu piszę. Ja miałem też zawsze trochę różnych problemów ale to są bardziej odchyły na stres niż zaburzenie. Żona jednak od dwóch lat cierpi na zaburzenie nerwicowe i chociaż na początku była znaczna poprawa to była ona ewidentnie spowodowana lekiem przeciwnerwicowym.
Ale rok było stabilnie a po roku nagle lek przestał działać a kolejne leki nie poprawiają już tak stanu. I teraz ataki paniki i nerwica od serca to jej priorytety...
Bardzo sobie chwalimy Waszą stronę, jest genialna

Ale też chciałem tutaj napisać do Ciebie Victor bo mam do Ciebie prośbę czy dałbyś radę porozmawiać z moją żoną poza forum?

Ona jest bardzo nieśmiała ogólnie

Ale przeczytałem Twoją historię i to jest według mnie podręcznik poznania swojej nerwicy. Nawet mnie to dało do myślenia. Bo o wychodzeniu z nerwic i poznawaniu jej to jest wiele wpisów i Twoich i innych (pozdrawiam również) ale powstawanie nerwicy u osób po jakiś przejściach jest u Ciebie pokazane krok po kroku.
I czy moglibyśmy porozmawiać z Tobą z żoną o niej samej, bo ona ma i miała bardzo podobnie. Oczywiście żona chodzi na terapię ale wiadomo, że terapia to proces bardzo rozłożony w czasie.
Sorki jeśli temat nie ten ale widziałem linka i mnie tu przeniosło

Pozdrawiam i dzięki!