Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Uczucie że coś mnie omija

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 304
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

26 marca 2022, o 19:42

Znacie to uczucie że coś Was omija i jest Wam z tym bardzo źle? Ja np. mam tak dzisiaj, sobota wieczór i siedzę cały dzień sama w domu, faceta dzisiaj nie ma.
I mam wrażenie że wszyscy są gdzieś ze znajomymi i się bawią, a ja zamulam w domu i że właśnie coś mnie omija… Mam tak właśnie najczęściej w weekendy kiedy nigdzie nie wychodzę.
Wiecie jak sobie radzić z czymś takim? Strasznie głupie i bardzo silne uczucie przez które chce mi się płakać i czuję się jakaś gorsza, zacofana.
Niby wczoraj byłam ze znajomymi ale to takimi co widujemy się 2 razy na rok, no ale dzisiaj i tak już przeżywam, że siedzę sama i nawet nie mam przyjaciółki czy takiej swojej paczki z którą często się widuję :(

Wiecie co jest najgorsze? Że nawet jakbym już miała gdzieś wyjść, to przez nerwicę i DD bym przeżywała i to takie błędne koło.
Odburzająca
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 16 marca 2022, o 17:08

26 marca 2022, o 21:57

Hej, tak, znam to uczucie, właściwie od tego uczucia zaczęła mi się nerwica. Wydaje mi się że to są natrętne myśli też. Trzeba olewać. Myślę, że zrównoważony emocjonalnie człowiek potrafi się cieszyć nawet z chwil samotności. Zauważ że za tymi myślami jest też niepokój - że coś przegapimy, że wpadamy w depresję, że jesteśmy beznadziejne itp. Czyli są to też myśli lękowe chyba.
blablacar
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 10 listopada 2021, o 20:25

26 marca 2022, o 22:06

No, ja mam tak co najmniej od 3 lat... Reszta znajomych przeżywa swoje nastoletnie lata zakochując się, nawiązując przyjaźnie, chodząc na imprezy... a ja leżę w łóżku w każdy weekend i po szkole
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 304
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

26 marca 2022, o 22:22

Odburzająca pisze:
26 marca 2022, o 21:57
Hej, tak, znam to uczucie, właściwie od tego uczucia zaczęła mi się nerwica. Wydaje mi się że to są natrętne myśli też. Trzeba olewać. Myślę, że zrównoważony emocjonalnie człowiek potrafi się cieszyć nawet z chwil samotności. Zauważ że za tymi myślami jest też niepokój - że coś przegapimy, że wpadamy w depresję, że jesteśmy beznadziejne itp. Czyli są to też myśli lękowe chyba.
Dzieki za odpowiedz :) W ogole widzialam Twoj post o myslach na temat robienia czegos i mam takie same natrety od lipca, strach przed tym ze nie wiem co ze soba zrobic
Odburzająca
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 16 marca 2022, o 17:08

26 marca 2022, o 23:28

No to ci mogę na tą chwilę powiedzieć że ja robię tak- jak mi się pojawiają takie myśli to mówię im wypier.... i zaraz dodaje do tego że to tylko myśl i mój stan emocjonalny. Np. Wstaję w niedzielę i już myśli- ja pierdykam zaś taka sama niedziela jak inne, znów ten rosół gotować, żreć i tak przebimbać do wieczora i potem do roboty i znów każdy dzień jest taki sam. Tylko czy znasz ludzi ktorzy tak nie żyją? Takie jest życie- każdy ma monotonię. I jakoś z tym żyją, czyli wniosek taki że takie myśli trzeba odpędzać. Jak wystarczająco długo tak robiłam to nagle się okazało że już tak mi nie przeszkadza. Zaczęły się pojawiać myśli żeby coś zmienić, porobić co innego niż zwykle.
Odburzająca
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 16 marca 2022, o 17:08

26 marca 2022, o 23:35

Prawda jest taka że jest 1000 rożnych rzeczy które możnaby porobić ale pewnie u ciebie jak i u mnie tym myślom towarzyszy jakaś taka niemoc, że niby byś chciała coś zmienić ale nie potrafisz się zmusić. Powiedziałabym że tych myśli nie należy roztrząsać, tylko puścić mimo uszu i iść dalej a wtedy wszystko zaczyna się układać.
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 304
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

27 marca 2022, o 00:07

Odburzająca pisze:
26 marca 2022, o 23:35
Prawda jest taka że jest 1000 rożnych rzeczy które możnaby porobić ale pewnie u ciebie jak i u mnie tym myślom towarzyszy jakaś taka niemoc, że niby byś chciała coś zmienić ale nie potrafisz się zmusić. Powiedziałabym że tych myśli nie należy roztrząsać, tylko puścić mimo uszu i iść dalej a wtedy wszystko zaczyna się układać.
To ja wlasnie staram sie robic tak samo jak Ty i chyba rzeczywiscie to jest najlepszy sposob. Tez sobie mowie, ze kazdy wlasnie zyje podobnie i tez musi sobie jakos ten czas organizowac i cos robic, a nawet nuda nie jest czyms zlym, tylko my to tak lekowo interpretujemy
Odburzająca
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 16 marca 2022, o 17:08

27 marca 2022, o 00:08

Sorki że tak na raty ale jeszcze coś mi przyszło do głowy. Znamy schemat myśli natrętnych. Masz dużo stresu, psychika przeciążona, masz wszystkiego dość i jedziesz sobie samochodem przez most i nagle wpada ci do głowy myśl - a co jakbym skoczyła? I pojawia się lęk i od razu roztrząsanie i analiza - czemu ja tak myślę, normalni ludzie tak nie myślą, ja mam myśli samobójcze i lęk wzrasta. I teraz nasza sytuacja - przychodzi do głowy myśl że to życie takie monotonne, że inni się bawią korzystają z życia a ja nie itp i zaraz lęk - czemu ja tak myślę, coś jest ze mną nie tak, to pewnie doprowadzi mnie do depresji itp. Schemat ten sam? Ten sam🙂
ODPOWIEDZ