Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Drętwienie twarzy - sztywnność - pomocy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Nerwowy
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 336
Rejestracja: 12 sierpnia 2018, o 15:09

2 października 2018, o 14:47

Drwienie twarzy miałem na samym początku nerwicy przy pierwszym i drugim ostatnim ataku paniki. Wtedy na to niezbyt zwracałem uwagę bo skupiałem się na innych objawach.

Od soboty wróciło drętwienie twarzy. Dziś jest straszne, mam wrażenie jakbym zaciskał szczękę i wszystko mi się na twarz naciągało.

Czy to jest normalne? Czytałem, że to jeden z podstawowych objawów stresu, ale teraz doskwiera mi strasznie. Jak sobie z tym poradzić?

Już chce znowu zacząć szukać po necie co to może być, a wiem, że wtedy tylko się mocniej nakręcę.
"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.

“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
Awatar użytkownika
Solkan36
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 147
Rejestracja: 23 września 2018, o 22:19

2 października 2018, o 20:27

U mnie to norma, przy większym stresie lub napadu złości zaczyna drętwieć mi pół twarzy a nawet czasami mam uczucie jak by mi krew sie wylewała z jednej z półkól. W momentach niepokoju mam też uczucie mrowienia po jednej stronie nosa, tak na wysokości oczodołów, spojówek. Także bez paniki😉 jest to dość powszechny obiaw. Relaks, magne b6 i niezwracanie na to uwagi.
Face Your Fear And Live Your Dream ;witajka
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

2 października 2018, o 20:37

Nerwowy pisze:
2 października 2018, o 14:47
Drwienie twarzy miałem na samym początku nerwicy przy pierwszym i drugim ostatnim ataku paniki. Wtedy na to niezbyt zwracałem uwagę bo skupiałem się na innych objawach.

Od soboty wróciło drętwienie twarzy. Dziś jest straszne, mam wrażenie jakbym zaciskał szczękę i wszystko mi się na twarz naciągało.

Czy to jest normalne? Czytałem, że to jeden z podstawowych objawów stresu, ale teraz doskwiera mi strasznie. Jak sobie z tym poradzić?

Już chce znowu zacząć szukać po necie co to może być, a wiem, że wtedy tylko się mocniej nakręcę.
Nieczytaj , pomyśl logicznie poobserwuj kiedy sie to dzieje, Gdyby była to choroba to bez lęku tak by paraliźowało a u Ciebie napewno dzieje sie tak pod wpływem stresu, myśli, sprawdzaniu objawòw, Nawet jest powiedzenie że lęk czy strach paraliżuje, no u ludzi bez nerwicy czasem trwa chwile i jak puszcza to zapominają o tym . Będąc już w kole nerwicowym to jest rozwalone wszystko i nawet samo tak jakoś bez przyczyny nasze ciało reaguje albo może odreagowuje coś, .najlepiej pozwolić mu na to , niech samo decyduje, to tylko aż somat
Awatar użytkownika
Nerwowy
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 336
Rejestracja: 12 sierpnia 2018, o 15:09

3 października 2018, o 12:33

Solkan36 pisze:
2 października 2018, o 20:27
U mnie to norma, przy większym stresie lub napadu złości zaczyna drętwieć mi pół twarzy a nawet czasami mam uczucie jak by mi krew sie wylewała z jednej z półkól. W momentach niepokoju mam też uczucie mrowienia po jednej stronie nosa, tak na wysokości oczodołów, spojówek. Także bez paniki😉 jest to dość powszechny obiaw. Relaks, magne b6 i niezwracanie na to uwagi.
Halka pisze:
2 października 2018, o 20:37
Nerwowy pisze:
2 października 2018, o 14:47
Drwienie twarzy miałem na samym początku nerwicy przy pierwszym i drugim ostatnim ataku paniki. Wtedy na to niezbyt zwracałem uwagę bo skupiałem się na innych objawach.

Od soboty wróciło drętwienie twarzy. Dziś jest straszne, mam wrażenie jakbym zaciskał szczękę i wszystko mi się na twarz naciągało.

Czy to jest normalne? Czytałem, że to jeden z podstawowych objawów stresu, ale teraz doskwiera mi strasznie. Jak sobie z tym poradzić?

Już chce znowu zacząć szukać po necie co to może być, a wiem, że wtedy tylko się mocniej nakręcę.
Nieczytaj , pomyśl logicznie poobserwuj kiedy sie to dzieje, Gdyby była to choroba to bez lęku tak by paraliźowało a u Ciebie napewno dzieje sie tak pod wpływem stresu, myśli, sprawdzaniu objawòw, Nawet jest powiedzenie że lęk czy strach paraliżuje, no u ludzi bez nerwicy czasem trwa chwile i jak puszcza to zapominają o tym . Będąc już w kole nerwicowym to jest rozwalone wszystko i nawet samo tak jakoś bez przyczyny nasze ciało reaguje albo może odreagowuje coś, .najlepiej pozwolić mu na to , niech samo decyduje, to tylko aż somat
Dziękuje Wam za odpowiedź. Strasznie boje się tego objawu, choć i tak jest lepiej niż wcześniej. Jeszcze miesiąc temu na pewno dostałbym ataku paniki i myślał, że umieram. Teraz staram się przypisać to do nerwicy i stresu. To by się zgadzało, bo ostatni tydzień był stresujący, sam się nakręcałem, a do tego doszło przeziębienie.

Postaram się wrócić do praktykowania medytacji (choć średnio mi to idzie). Ja łykam Solkan36 właśnie ten sam magnez - Magne B6 (niby to lek, nie suplement diety). Jony magnezu (w postaci magnezu mleczanu dwuwodnego) 48 mg Mg2+ (1,97 mmol), pirydoksyny chlorowodorek (witamina B6) 5 mg.
"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.

“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
ODPOWIEDZ