Witajcie
Jestem już stałym członkiem forum, pierwsze objawy nerwicy lekowej doświadczyłem 4 lata temu. W chwili obecnej jest lepiej ale nadal mam problemy z samotnością. Ogarniają mnie myśli egzystencjonalnie i czuje się zle. Najchętniej bym spał i nie budził się. Nie wiem jak zadziałać na myślenie i się go pozbyć, nie pomaga mi jak pozwalam jemu na swobodne płynięcie. Jestem cały czas smutny i przygniebiony....
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Trudne chwile i myśli
- GaunterODim
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 302
- Rejestracja: 13 marca 2017, o 23:04
Uważam że Twoim największym wrogiem jest aktualnie bezczynność, im dłużej będziesz siedział w domu, spał i izolował się od ludzi (chociaż nie wiem jak teraz Twoje relacje wyglądają), tym ciężej będzie Ci się ruszyć. Ja bym zaczął od tego żeby usiąść spokojnie na 20 minut, zastanowić się jak wygląda Twoja obecna sytuacja i co możesz zrobić, aby ją zmienić. Może masz jakichś znajomych obecnych, starych do których możesz napisać czy nie wyjdą na spacer, piwo czy gdziekolwiek, może jakaś kobieta, a może nawet sąsiad który ma dom albo mieszkanie obok. Z kimś na pewno trochę lepiej się poczujesz. A nawet jak nie masz takiej możliwości to chociaż postaraj się robić cokolwiek. Załóż sobie że codziennie będziesz szedł na godzinny spacer, albo godzinka na rowerze czy basenie. Tak aby jednak w tym domu jak najmniej siedzieć i pogrążać się w tej melancholii. Może ułóż sobie dzisiaj jakiś plan dnia na jutro, wymyśl sobie jakieś zajęcia np. o tej godzinie idziesz na spacer, potem z kimś wyjdziesz albo komuś pomożesz w czymś. Ważne aby działać! 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 184
- Rejestracja: 19 lipca 2014, o 20:30
Dziękuje Ci za cenne wskazówki. Staram się aktywnie żyć ale nawet wtedy sa one w mojej głowie i łatwo wpadam w przygnebienie i smutek. Nie mogę uprawiać sportu przez niepełnosprawność. Czuje się zle i jak coś jest pozytywnego to tylko na chwile się uśmiechnę i koniec bo napływają myśli.