Witam nerwuski. Ostatnio nerwica zdeczka wystopowała. Jak to w nerwicy jest dobrze a tu nagle buch złe samopoczucie. Wiecie jak to jest. Lęk przed chorobą psychiczną uczepił mi się na dobre. Mam nerwicę lękową. Takie rozpoznanie mam od psychiatry. Leków nie biorę bo sama chcę z tego jakoś wyjść..ale do rzeczy. Ostatnio męczy mnie natręt odnośnie tego że dostanę obsesji nie ważne na jakim punkcie. Mam lęk aby nie zostać stalkerem czyli osobą prześladującą innych, natręt że zostane psychopatką. Oczywiście muchy bym nie skrzywdziła ale lęk i głupie myśli są. Obsesja i już. Że zacznę myć ręce, coś liczyć.takie typowe czynności w nerwocy natręctw. Zdarza mi się czasem ze 3 Razy dom sprawdzić czy gaz. Innych przymusów nie mam. Oczywiście mam myśli natrętne . Wiecie sami żr te myśli są na ogół przykre i głupie. I oczywiście się och boje. Mam pytanie czy z nerwicy lękowej moźe zrobiç się nerwoca natręctw? Dziękuję za każdą odpowiedź.

Przecież Twoje leki i obsesję to tez natrectwa... Jesteś tu od stycznia a zadajesz takie pytania. Nerwica natrectw to niechciane czynności lub myśli czyli.obsesję. Tak samo walczy się ze wszystkim. Czasami wydaje mi się ze ludzie w ogóle nie potraficie korzystać z wiedzy Victora i Divina...

Ano własnie. Żeby coś się zmieniło trzeba pierw chcieć. Lub bardzo chcieć

Dziękuję za każdy motywujący kopniaczek. Czytuję Was ..chłopaków adminów ale nieregularnie i z doskoku. Mam chyba słomiany zapał bo nieraz przykładam się do odburzania. Słuchaweczki na uszy i słucham divovika. Jak lęki się zmniejszą to troche olewam i tak w kółko. Cieszę się że jest to forum i źe możemy spokojnie dzielić się problemami ale teź sukcesami e odburzaniu.

Na takie natręctwa jak sprawdzanie gazu to mocne postanowienie. Tzn. jednorazowe spokojne sprawdzenie czy zakręcone i tyle! Nie ma wiecej sprawdzania. Raz widziałas, zakrecone - dziękuje. Bo to potem jest szaleństwo i bardzo duzy ubytek energii przez takie natręctwo