
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 83
- Rejestracja: 3 stycznia 2018, o 16:14
Ja w DD czuję się fajnie, lekko odrealniony tak jakby spłycone postrzeganie wszystkiego, spokojnie, zero wkręt, zero nerwicy tylko totalny chillout i chęć pójścia spać 

1. "Każdy błąd z którego wyciągamy lekcje nie jest błędem"
2. "Mieć czy być" ~ Myslovitz
3. "Czym byłoby szczęście gdyby nie smutek"
Moje obecne leczenie i postęp: Fevarin 50 mg rano i 50 mg wieczorem, Mobemid 450 mg, Solian 100mg, Lamotrix 200mg Odburzony w 45% raczej nadal 10% 0%
2. "Mieć czy być" ~ Myslovitz
3. "Czym byłoby szczęście gdyby nie smutek"
Moje obecne leczenie i postęp: Fevarin 50 mg rano i 50 mg wieczorem, Mobemid 450 mg, Solian 100mg, Lamotrix 200mg Odburzony w 45% raczej nadal 10% 0%
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Ostatnio zrobiłam se drzemkę w ciągu dnia dodam że w tym dniu oczywiście panował w mojej głowie lęk...
Noi jak tak se spałam nagle zerwałam się z jakimś lękiem i tak jakbym na chwilę zapomniała jak ma na imię mój mąż i moja córka i dostałam takiego lęku
Ale oczywiście po sekundzie minęło. .straszne takie coś... zdarzyło wam się?
Noi jak tak se spałam nagle zerwałam się z jakimś lękiem i tak jakbym na chwilę zapomniała jak ma na imię mój mąż i moja córka i dostałam takiego lęku
Ale oczywiście po sekundzie minęło. .straszne takie coś... zdarzyło wam się?
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 611
- Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55
Tak, czasem mam tak, ze dostaje zaćmy i nie pamietam kodu do tel imisze wyklikać automatycznie. Niedawno siostra mi mówi,ze ja rozbolała głowa i chwile nie umiała sobie przypomniec imienia córki. Przeraziła mnie, ale po chwili jej przeszło. Ona nie ma nerwicy i nie zrobiła z tego halo. Takie rzeczy się zdarzają
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Ed Sheeran
- Paradais2
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 55
- Rejestracja: 8 grudnia 2016, o 22:28
Też się kiedyś takich sytuacji bałam i mnie przerażały. Ale tak naprawdę to jest normalne a już totalnie normalne chwilę po obudzeniuewelinka1200 pisze: ↑8 stycznia 2018, o 20:31Ostatnio zrobiłam se drzemkę w ciągu dnia dodam że w tym dniu oczywiście panował w mojej głowie lęk...
Noi jak tak se spałam nagle zerwałam się z jakimś lękiem i tak jakbym na chwilę zapomniała jak ma na imię mój mąż i moja córka i dostałam takiego lęku
Ale oczywiście po sekundzie minęło. .straszne takie coś... zdarzyło wam się?

- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Ja mam te zamroczenie ,odrealnienie tak duże ,w dodatku ból karku ,że dzisiaj była jazda na uścisk na jakieś nerwy i niedotlenienie mózgu szczególnie,że mam spuchnięte to i owo w okolicach szyi i karku właśnie 

"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
- Sylwia86@
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 13 grudnia 2017, o 16:19
czy wątpię hmmm dobre pytanie
Opiszę Wam swój objaw tak jest jeden taki najgorszy najstraszniejszy i wogolę naj... co jakiś czas z dwa trzy razy w roku ni z gruchy ni z pietruchy łapią mnie silne zawroty głowy które zniewalają mnie z nóg i nawet w pozycji leżącej przy zamkniętych oczach buja się cały świat i cala ja , takie wrażenie oczywiście bo wówczas lezę stabilnie na łóżku , trwa to rożnie od pól do dwóch trzech nawet godzin, w tym czasie silne parcie na mocz a co za tym idzie próba wstania ale niestety nie mam takiej fizycznie możliwości bo czuje wówczas silny ucisk w głowie mam uczucie ze oczy nie ogarniają obrazu dookoła jakby ktoś mi przewijał obraz,i ściąganie w dół. No to lezę tak i czekam aż minie, oczywiście wcześniej dochodziła do tego panika strach lek i kołatanie serca te wszystkie lekowe rzeczy, teraz kiedy już wiem co to jest (choć podczas tego ataku oczywiście zwątpienie i pytania ze to na-pewno jest nerwica?) potrafię to skrócić ale nie zniwelować całkowicie, to po prostu samo mija. i dlaczego mnie to tak trapi , bo to zdarza się tylko kilka razy w roku, mogę czuć się świetnie przez kilka miesięcy a to i tak się pojawia w najmniej oczekiwanym momencie. wcześniej miałam stany depresyjne, derealizacje, ściąganie na lewą stronę podczas chodzenia, teraz wszystkie te objawy jakoś ogarnęłam ale ten jeden został i pojawia się. w trakcie tego ataku czuje jakby ktoś trzymał mój mozg i kołysał nim na rożne strony.

Opiszę Wam swój objaw tak jest jeden taki najgorszy najstraszniejszy i wogolę naj... co jakiś czas z dwa trzy razy w roku ni z gruchy ni z pietruchy łapią mnie silne zawroty głowy które zniewalają mnie z nóg i nawet w pozycji leżącej przy zamkniętych oczach buja się cały świat i cala ja , takie wrażenie oczywiście bo wówczas lezę stabilnie na łóżku , trwa to rożnie od pól do dwóch trzech nawet godzin, w tym czasie silne parcie na mocz a co za tym idzie próba wstania ale niestety nie mam takiej fizycznie możliwości bo czuje wówczas silny ucisk w głowie mam uczucie ze oczy nie ogarniają obrazu dookoła jakby ktoś mi przewijał obraz,i ściąganie w dół. No to lezę tak i czekam aż minie, oczywiście wcześniej dochodziła do tego panika strach lek i kołatanie serca te wszystkie lekowe rzeczy, teraz kiedy już wiem co to jest (choć podczas tego ataku oczywiście zwątpienie i pytania ze to na-pewno jest nerwica?) potrafię to skrócić ale nie zniwelować całkowicie, to po prostu samo mija. i dlaczego mnie to tak trapi , bo to zdarza się tylko kilka razy w roku, mogę czuć się świetnie przez kilka miesięcy a to i tak się pojawia w najmniej oczekiwanym momencie. wcześniej miałam stany depresyjne, derealizacje, ściąganie na lewą stronę podczas chodzenia, teraz wszystkie te objawy jakoś ogarnęłam ale ten jeden został i pojawia się. w trakcie tego ataku czuje jakby ktoś trzymał mój mozg i kołysał nim na rożne strony.
- Paradais2
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 55
- Rejestracja: 8 grudnia 2016, o 22:28
Ale to się dzieje tylko 2,3 razy w roku?Sylwia86@ pisze: ↑12 stycznia 2018, o 08:30czy wątpię hmmm dobre pytanie![]()
Opiszę Wam swój objaw tak jest jeden taki najgorszy najstraszniejszy i wogolę naj... co jakiś czas z dwa trzy razy w roku ni z gruchy ni z pietruchy łapią mnie silne zawroty głowy które zniewalają mnie z nóg i nawet w pozycji leżącej przy zamkniętych oczach buja się cały świat i cala ja , takie wrażenie oczywiście bo wówczas lezę stabilnie na łóżku , trwa to rożnie od pól do dwóch trzech nawet godzin, w tym czasie silne parcie na mocz a co za tym idzie próba wstania ale niestety nie mam takiej fizycznie możliwości bo czuje wówczas silny ucisk w głowie mam uczucie ze oczy nie ogarniają obrazu dookoła jakby ktoś mi przewijał obraz,i ściąganie w dół. No to lezę tak i czekam aż minie, oczywiście wcześniej dochodziła do tego panika strach lek i kołatanie serca te wszystkie lekowe rzeczy, teraz kiedy już wiem co to jest (choć podczas tego ataku oczywiście zwątpienie i pytania ze to na-pewno jest nerwica?) potrafię to skrócić ale nie zniwelować całkowicie, to po prostu samo mija. i dlaczego mnie to tak trapi , bo to zdarza się tylko kilka razy w roku, mogę czuć się świetnie przez kilka miesięcy a to i tak się pojawia w najmniej oczekiwanym momencie. wcześniej miałam stany depresyjne, derealizacje, ściąganie na lewą stronę podczas chodzenia, teraz wszystkie te objawy jakoś ogarnęłam ale ten jeden został i pojawia się. w trakcie tego ataku czuje jakby ktoś trzymał mój mozg i kołysał nim na rożne strony.
Może jakieś sytuacje na to wpływają?
- Sylwia86@
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 13 grudnia 2017, o 16:19
no własnie nie , z Nienacka mnie to łapie dlatego to jest takie trudne do zrozumienia a tym bardziej do zaakceptowaniaParadais2 pisze: ↑12 stycznia 2018, o 21:50Ale to się dzieje tylko 2,3 razy w roku?Sylwia86@ pisze: ↑12 stycznia 2018, o 08:30czy wątpię hmmm dobre pytanie![]()
Opiszę Wam swój objaw tak jest jeden taki najgorszy najstraszniejszy i wogolę naj... co jakiś czas z dwa trzy razy w roku ni z gruchy ni z pietruchy łapią mnie silne zawroty głowy które zniewalają mnie z nóg i nawet w pozycji leżącej przy zamkniętych oczach buja się cały świat i cala ja , takie wrażenie oczywiście bo wówczas lezę stabilnie na łóżku , trwa to rożnie od pól do dwóch trzech nawet godzin, w tym czasie silne parcie na mocz a co za tym idzie próba wstania ale niestety nie mam takiej fizycznie możliwości bo czuje wówczas silny ucisk w głowie mam uczucie ze oczy nie ogarniają obrazu dookoła jakby ktoś mi przewijał obraz,i ściąganie w dół. No to lezę tak i czekam aż minie, oczywiście wcześniej dochodziła do tego panika strach lek i kołatanie serca te wszystkie lekowe rzeczy, teraz kiedy już wiem co to jest (choć podczas tego ataku oczywiście zwątpienie i pytania ze to na-pewno jest nerwica?) potrafię to skrócić ale nie zniwelować całkowicie, to po prostu samo mija. i dlaczego mnie to tak trapi , bo to zdarza się tylko kilka razy w roku, mogę czuć się świetnie przez kilka miesięcy a to i tak się pojawia w najmniej oczekiwanym momencie. wcześniej miałam stany depresyjne, derealizacje, ściąganie na lewą stronę podczas chodzenia, teraz wszystkie te objawy jakoś ogarnęłam ale ten jeden został i pojawia się. w trakcie tego ataku czuje jakby ktoś trzymał mój mozg i kołysał nim na rożne strony.
Może jakieś sytuacje na to wpływają?
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 1759
- Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09
zrob badania glowy, wyklucz wszystkie mozliwe choroby. Wtedy bedziesz pewna, ze to nerwicowe i prosciej bedzie ci to zaakceptowac .Sylwia86@ pisze: ↑13 stycznia 2018, o 10:02no własnie nie , z Nienacka mnie to łapie dlatego to jest takie trudne do zrozumienia a tym bardziej do zaakceptowaniaParadais2 pisze: ↑12 stycznia 2018, o 21:50Ale to się dzieje tylko 2,3 razy w roku?Sylwia86@ pisze: ↑12 stycznia 2018, o 08:30czy wątpię hmmm dobre pytanie![]()
Opiszę Wam swój objaw tak jest jeden taki najgorszy najstraszniejszy i wogolę naj... co jakiś czas z dwa trzy razy w roku ni z gruchy ni z pietruchy łapią mnie silne zawroty głowy które zniewalają mnie z nóg i nawet w pozycji leżącej przy zamkniętych oczach buja się cały świat i cala ja , takie wrażenie oczywiście bo wówczas lezę stabilnie na łóżku , trwa to rożnie od pól do dwóch trzech nawet godzin, w tym czasie silne parcie na mocz a co za tym idzie próba wstania ale niestety nie mam takiej fizycznie możliwości bo czuje wówczas silny ucisk w głowie mam uczucie ze oczy nie ogarniają obrazu dookoła jakby ktoś mi przewijał obraz,i ściąganie w dół. No to lezę tak i czekam aż minie, oczywiście wcześniej dochodziła do tego panika strach lek i kołatanie serca te wszystkie lekowe rzeczy, teraz kiedy już wiem co to jest (choć podczas tego ataku oczywiście zwątpienie i pytania ze to na-pewno jest nerwica?) potrafię to skrócić ale nie zniwelować całkowicie, to po prostu samo mija. i dlaczego mnie to tak trapi , bo to zdarza się tylko kilka razy w roku, mogę czuć się świetnie przez kilka miesięcy a to i tak się pojawia w najmniej oczekiwanym momencie. wcześniej miałam stany depresyjne, derealizacje, ściąganie na lewą stronę podczas chodzenia, teraz wszystkie te objawy jakoś ogarnęłam ale ten jeden został i pojawia się. w trakcie tego ataku czuje jakby ktoś trzymał mój mozg i kołysał nim na rożne strony.
Może jakieś sytuacje na to wpływają?
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 31 sierpnia 2016, o 21:59
Męczy mnie od dłuższego czasu jedna sprawa - czuje już, że jestem na granicy wyjścia z tego, derealizacja jest minimalna i czasami przechodzi nawet na kilka dni, tylko nie mogę pozbyć się uczucia "nierealności" ludzi. Wiem, że są ludźmi, są tego samego gatunku jak ja, a jednak wydają mi się tacy bez "świadomości", ich twarze i mimika wydają się nierealne, to co powiedzą zupełnie bez znaczenia, jakby byli jakimiś manekinami. Jednak tylko inni ludzie - ja dla siebie wydaję się zupełnie normalna, więc nie wiem, czy to depresonalizacja. Czy ktoś może mi z tym pomóc? Najgorsze jest dla mnie to zupełne wyłączenie myślenia o dd. Jak jestem w towarzystwie to to zupełnie mija, ale wystarczy jedna myśl i już nie moge wyjść z tego koła. Czasami jak pojawia sie mysl w głowie "czy to jest realne" to odpowiadam sobie "tak, to realne" i kończe. Ale częściej zaczynam wszystko analizować, liczyć palce, żeby upewnić sie, czy to nie sen, analizować twarze ludzi czy wyglądają realnie itp.
Czy na prawde jedynym wyjściem jest akceptacja i niemyślenie o tym? czy to na pewno derealizacja albo depersonalizacja?
Czy na prawde jedynym wyjściem jest akceptacja i niemyślenie o tym? czy to na pewno derealizacja albo depersonalizacja?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: 12 października 2016, o 09:10
Witajcie,
potrzebuję pomocy! Znowu! W ciągu ostatniego roku udało mi się wyjść z ostrej derealki z milionem objawów i strasznym lękiem. Niestety, w zeszłym tygodniu zachorowałam na grypę-czułam się okropnie, teraz zresztą też się czuję, bo mam powikłanie w postaci zapalenia oskrzeli. Podczas choroby wróciły mi lęki, najpierw takie ogólne, ale teraz mam nowy objaw
W jego sprawie piszę, bo jestem przerażona. Otóż, zaczęłam kontrolować swoje słowa, czasem brzmią mi jakoś obco. Choć mówię normalnie, to mam obsesję, że mogę przestać mówić, że przestanę rozumieć język, a jak sobie tłumaczę, że spokojnie, przecież mam 33 lata i mówię od zawsze, to nachodzi mnie przerażająca myśl - jakim cudem w ogóle ja mogę mówić. I znów błędne koło. Masakra! Nie mogę spać, budzi mnie lęk, nie mam siły
Miał ktoś tak??
potrzebuję pomocy! Znowu! W ciągu ostatniego roku udało mi się wyjść z ostrej derealki z milionem objawów i strasznym lękiem. Niestety, w zeszłym tygodniu zachorowałam na grypę-czułam się okropnie, teraz zresztą też się czuję, bo mam powikłanie w postaci zapalenia oskrzeli. Podczas choroby wróciły mi lęki, najpierw takie ogólne, ale teraz mam nowy objaw


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 62
- Rejestracja: 27 lutego 2018, o 10:00
Witam, czy ktoś mógłby mi powiedzieć co mi dolega, mianowicie mam uczucie takiego bardzo lekkiego ciała, jak bym zaraz tak pod siebie jak bym miał „zapaść” dolega mi że jestem taki bardzo lekki,
Mam tez bardzo niski puls(około 60) co to może być? Bardzo proszę o odpowiedz, boje się ze od tego stracę przytomność, zemdleje, i coś bardzo strasznego się ze mną stanie. Najbardziej mnie przeraża właśnie ta lekkość ciała, bardzo proszę o odpowiedz na temat tych moich objawów
Pozdrawiam
Mam tez bardzo niski puls(około 60) co to może być? Bardzo proszę o odpowiedz, boje się ze od tego stracę przytomność, zemdleje, i coś bardzo strasznego się ze mną stanie. Najbardziej mnie przeraża właśnie ta lekkość ciała, bardzo proszę o odpowiedz na temat tych moich objawów
Pozdrawiam
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1543
- Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08
To najprawdopodobniej jest spowodowane stresem, a jeśli w takim stanie nie zemdlałeś, znaczy, że już nie zemdlejesz.Wiktorpr pisze: ↑6 marca 2018, o 23:12Witam, czy ktoś mógłby mi powiedzieć co mi dolega, mianowicie mam uczucie takiego bardzo lekkiego ciała, jak bym zaraz tak pod siebie jak bym miał „zapaść” dolega mi że jestem taki bardzo lekki,
Mam tez bardzo niski puls(około 60) co to może być? Bardzo proszę o odpowiedz, boje się ze od tego stracę przytomność, zemdleje, i coś bardzo strasznego się ze mną stanie. Najbardziej mnie przeraża właśnie ta lekkość ciała, bardzo proszę o odpowiedz na temat tych moich objawów
Pozdrawiam
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Słuchaj Twój pierwszy post mówi bardzo wiele. Wpadłeś w lękowe błędne koło i od samego początku bałeś się osłabienia, zapaści itd.Wiktorpr pisze: ↑6 marca 2018, o 23:12Witam, czy ktoś mógłby mi powiedzieć co mi dolega, mianowicie mam uczucie takiego bardzo lekkiego ciała, jak bym zaraz tak pod siebie jak bym miał „zapaść” dolega mi że jestem taki bardzo lekki,
Mam tez bardzo niski puls(około 60) co to może być? Bardzo proszę o odpowiedz, boje się ze od tego stracę przytomność, zemdleje, i coś bardzo strasznego się ze mną stanie. Najbardziej mnie przeraża właśnie ta lekkość ciała, bardzo proszę o odpowiedz na temat tych moich objawów
Pozdrawiam
Puls 60 to nie jest zły tak naprawdę wynik ani jakiś krańcowo niski. Możliwe, że nawet taki puls miewałeś wcześniej, także spokojnie

Poczucie lekkości ciała, zapadanie, strach i obawy to także kwestie trwania w tej lękowej analizie.
Nie jaraj więcej ;p
Nie doczytałem, chodzisz obecnie na terapię?
Zobacz sobie takie materiały:
reakcja-walcz-uciekaj-czyli-nerwica-atak-t3411.html
podsumowanie-wszystkich-wpisow-vica-nerwicy-t5951.html
kowy-chochlik-lowy-t5055.html
A także luknij sobie sezony divovicka:
odburzanie-wed-ug-divovica.html
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)